Miłość online recenzja

Penelope Ward jak zwykle nie zawodzi. Uwielbiam ją.
Kolejna książka wzięta z regału księgarni w ciemno. Nie wiem który raz miałam już przyjemność spędzić kilka wieczorów z lektura Ward. Były to miłe, sympatyczne, pełne emocji wieczory, a czas zatrzymał się, a jeśli płynął to kompletnie nie zwróciłam na to uwagi, był mało istotny. Koc, herbata i lektura z bohaterami od Ward to coś czego oczekujemy w głupie i jesienne wieczory.
Wydawać by się mogło, ze historia oparta na tym co dzieje się w internecie. Otóż tak, pokazuje to, jaka sile ma internet, jest w nim wszystko czego szukamy, chcemy i potrzebujemy. Nawet miłość. Anonimowość w sieci sprawia, ze jesteśmy bardziej pewni siebie, zwłaszcza taki ktoś jak Ryder. Przystojniak z miasta „Aniołów”, syn producenta filmowego, a zarazem przyszły zastępca. Ma wszystko, pieniądze, urok osobisty, jednak jest jedna kwestia, bycie szczęśliwym to coś czego brakuje jego duszy. Z ciekawości przegląda kamerki internetowe, oczywiście nie po to by znaleźć miłość, chce się zrelaksować, odprężyć, po tym jak rozstał się z dziewczyna nie ułożył sobie jeszcze życia tak jak chciał, a myśl o tym, ze była dziewczyna już się zaręczyła, dołuje mężczyznę jeszcze bardziej. Natrafia na profil, który przykuwa jego uwagę nazwą, „Montana”, dziewczyna przed kamerka nie pasuje do całej reszty tego internetowego świata, to delikatna i krucha dziewczyna. Ryder jest zachwycony jej śpiewem bo właśnie o to ja poprosił. Widokiem tej kobiety i jej śpiew uzależnia chłopaka, codzienne chce jej słuchać, patrzeć na nią. Eden bo tak się rzeczywiście nazywa, nocą „pracuje” przed kamerka, w dzień jest kelnerka. Robi wszystko, by utrzymać siebie i niewidomego brata.

Głównych bohaterów zaczyna łączyć więź, inna niż dotychczas, niecielesna, pełna tęsknoty za druga osoba, wszystko dzieje się wirtualnie, ale emocje są prawdziwe. Paradoks. Dwa inne światy połączy nieoceniona namiętność, a także miłość. Czy ich losy połączą się? Czy zostaną anonimowi? Czy miłość w sieci jest możliwa?
Przeczytajcie, bo warto !