Od przygody do przygody – z Sarą i Danielem nie sposób się nudzić!
Złośliwy żart znienawidzonych wrogów ze szkoły doprowadza do tego, że nasi bohaterowie mogą zostać z niej wyrzuceni! A to niejedyny ich problem – przecież włoszka Giulia musi wracać do swojej epoki, nim obudzi się i dostanie zawału na widok nowoczesnych technologii. Jednak nie wszystko idzie po myśli nastolatków; w wyniku komplikacji trafiają oni do starożytnego Egiptu… I trafiają w sam środek przygotowań do ślubu faraona! Na dodatek ktoś stale czyha na ich życie, a wszyscy są coraz bardziej podejrzani... Czy naszym bohaterom uda się wydostać z tej epoki? Jaką rolę odegra w tym wszystkim człowiek imieniem Imhotep? I dlaczego Mutek jest taką sensacją wśród Egipcjan? Tego, a także wielu innych ciekawych rzeczy dowiecie się z drugiej części przygód archeoturystów!
Pierwszą i niewątpliwie największą zaletą tej książki jest jej humor. Justyna Drzewicka potrafi oczarować czytelnika swoim stylem i właśnie poczuciem humoru, które nie sposób pomylić z żadnym innym. W jej książkach mamy trochę sucharów, trochę czarnego humoru, ale także najprostsze, znane większości żarty.
Autorka także potrafi umiejętnie wpleść w historię naszych nastolatków elementy historyczne, i to w taki sposób, że mają one sens i nie nużą! To jest moim zdaniem bardzo dobry zabieg w tej książce; jednocześnie poznajemy ciekawostki historyczne, trafiamy w środek spisku i dobrze się bawimy podczas śledzenia poczynań naszych bohaterów. Fabuła intryguje i trzyma w napięciu do ostatnich rozdziałów, a postacie znane z pierwszej części rozwijają się i dorastają do odważnych decyzji. Bardzo podobał mi się wątek romantyczny w tej opowieści, który jednak jest lekkim spoilerem, dlatego też nie zdradzam szczegółów. Ciekawym rozwiązaniem jest także wplecenie w treść zabawnych ilustracji, a także zastosowanie wielu gier słownych w dialogach naszych postaci. Widać także, że autorka długo i szczegółowo planowała całe przedstawienie egipskiego świata, bo od pierwszych chwil epoka ta wciąga czytelnika i zarazem zaciekawia swoją kulturą, tak różną od tej współczesnej. Nie jest to jednak książka pozbawiona wad – najważniejszą z nich są zdecydowanie za długie przypisy, które lepiej byłoby skrócić lub umieścić na końcu, bo często wybijały one z rytmu czytania i w efekcie często gubiłam się w trakcie lektury. Kolejną z nich jest momentami irytujące zachowanie niektórych postaci, które być może miało być zabawne, ale do mnie to kompletnie nie przemawiało. Poza tym rozwiązanie wątku z początku książki było może w pewien sposób logiczne, ale jednak dość podkoloryzowane. Nie są to jednak wady, które znacząco wpłynęły na odbiór samej historii. A przyznać należy, że jest to naprawdę dobrze napisana, ciekawa i przyjemna w lekturze pozycja. Dla fanów książek przygodowych i historii na pewno to będzie świetna propozycja, ale nie tylko – wydaje mi się, że każdy odnajdzie się w uniwersum wykreowanym przez autorkę, jeśli tylko da tej historii szansę. Jak najbardziej polecam zarówno tę książkę, jak i wcześniejszą opowieść o czasach Mikołaja Kopernika! Myślę, że się nie zawiedziecie – za to spędzicie miło czas… A przy okazji może dowiecie się czegoś nowego.