Mag recenzja

Ktoś tu miał rewelacyjny pomysł na fabułę, ale w trakcie realizacji nieco się pogubił. Otóż - książkę zaczyna się czytać z niesamowita ciekawością, ja złapałam bakcyla już po pierwszych kartkach. Gdzieś w połowie wątki tak zaczęły się miedzy sobą mieszać, że postanowiłam wrócić i czytać ponownie od 100 strony....Trzeba do niej podejść na pewno w skupieniu, bo ta pozycja na pewno nie jest skierowana do tradycyjnego zjadacza chleba. Nie każdy ta książkę zrozumie i zdecydowanie wyrażam przekonanie, że jest dość ciężka w odbiorze.

Czy tytuł ma coś wspólnego z sama treścią? Wyjaśniam poniżej.
Nicholas Urfe przybywa na grecka wyspę przyjmując posadę nauczyciela, a na miejscu zaprzyjaźnia się z najbogatszym człowiekiem na wyspie. Ale czy do końca można nazwać ta więź przyjaźnią? Urfe jest tą relacją zachwycony, chłonie każde słowo bogacza w trakcie licznych dyskusji, które toczą się między nimi. Jest nieświadomy i ufny. Jednak z czasem zaczynają się dziać wokół bohatera dziwne, niewytłumaczalne sytuacje, które stara sobie w pewien sposób tłumaczyć. Nie wie wówczas, że został wplątany nieświadomie w grę, która doprowadzi młodzieńca w świat prawdziwych udręk i koszmaru. Urfe staje się aktorem prywatnego teatru bogacza, z czasem rzeczywistość coraz bardziej zaczyna mieszać się z fikcją, a bohater stoi na skraju załamania psychicznego, walczy o siebie, aby przypadkiem nie postradać zmysłów.
Staje się uwikłany w grę iluzji, w której nie do końca wie jaką ma rolę i nie potrafi jej zakończyć. Zdaje sobie sprawę, że jest sterowany, uwikłany w szereg coraz to nowych zagadek i niedomówień wobec których nie jest w stanie przejść obojętnie.

Powieść Fowlesa to prawdziwy majstersztyk dająca do myślenia. Tu iluzja miesza się z rzeczywistością, w pewnym momencie czytania nie wiemy i sami jesteśmy pogubieni, co jest jeszcze prawdą?
Zakończenie jest zaskakujące, aczkolwiek dobrnąć do niego trzeba z niemałym trudem. Jest wciągająca, jednak zakończenie czytałam jakby na siłę, by c może byłam tą książka już tak zmęczona. 
Uważam, że warto po nią sięgnąć, bynajmniej z ciekawości i dać się zabrać do teatru Fowlesa, w którym zagramy jakaś rolę- jaką - to będzie zależeć już od nas!