Veloraz. Pióra Onyksu recenzja

Zróżnicowany świat fantasy , w którym każdy znajdzie to czego szuka.

Logan był jak każdy normalny nastolatek , żyjący z matką , która samotnie go wychowywała.
Niestety nie do końca lubił takie życie. Był duszą artystyczną i rzec można wschodzącym bajarzem. Każda sytuacja , która wywoływała w nim niepewność zostawała rozłożona w jego wyobraźni na kilka możliwych scenariuszy, które nie ukrywajmy bardzo odbiegały od rzeczywistości.

Chłopak żył w przekonaniu , że z jego rodziny nie żyje już nikt aż do dnia, kiedy niespodziewanie przybywa po niego i jego matkę dziadek , o którym nie miał pojęcia.

Z dnia na dzień życie chłopaka ze zwykłego nastolatka zmienia się w następcę tronu , który musi stanąć w obronie swojej rodzinnej wyspy.

Veloraz jest historią , która po za losami Logana, który musi stawić czoła stworom ciemności, przedstawia nam boczny wątek smoków, które również walczą w obronie swego pokolenia.

Zaskakujące dla mnie było to jak płynnie autor potrafił przejść z jednego wątku w drugi. Oraz to jak zostały one połączone.
Bohaterowie idealnie wykreowani , intrygi nie do wykrycia. Od początku nic nie było tym , czym wydawać się mogło. Wszyscy , których polubiłam , stali się tymi znienawidzonymi.

Nuda podczas czytania nie zawita , ponieważ ciągle się coś działo.
Muszę przyznać , że przerosła mnie trochę ilość bocznych bohaterów. Nigdy nie miałam pamięci do imion i tu niestety było to dla mnie problematyczne. Chwilami gubiłam się w postaciach, które musiałam odnajdywać we wcześniejszych rozdziałach.

Najbardziej w pamięć zapadła mi Blaira, Aphellia oraz Logan. Może dlatego, że moim zdaniem są swoim uzupełnieniem. Takimi bratnimi duszami. Aphellia podobnie jak Logan , chciała pokazać , że jest godna swojego dziedzictwa. Blaira natomiast była indywidualistką i liczyła w większości tylko na swoje umiejętności.

Zakończenie oczywiście niezawodnie wbije w fotel i sprawi , że ciąg dalszy będzie potrzebny na już.
Muszę jeszcze nadmienić że historia Velorazu jest debiutancką powieścią autora.

Dziękuję za możliwość poznania tej cudownej historii.

Książka z Klubu recenzenta serwisu Na kanapie.pl