Uważny dotyk recenzja

Debiutancka powieść Scarlett Peacock „Uważny dotyk” to historia, która balansuje na granicy emocjonalnej intensywności i erotycznego napięcia. To nie jest typowy romans – to emocjonalna rozgrywka i intymna podróż w głąb siebie, w której czytelnik zanurza się bez reszty.

Autorka nie boi się trudnych tematów, nie ucieka przed kontrowersją, ale robi to z wyczuciem i klasą. Od pierwszych stron przyciąga uwagę stylem, świetnie wykreowanymi postaciami i fabułą, w której każde słowo ma znaczenie, a każde spojrzenie może być pułapką.

Janet to kobieta, która ma wszystko – przynajmniej w oczach innych. Odniosła spektakularny sukces w marketingu, doskonale radzi sobie w świecie biznesu, gdzie mężczyźni grają pierwsze skrzypce. Jest twarda, niezależna, zawsze o krok przed konkurencją. Ale to tylko pozory. Za fasadą perfekcji kryją się samotne wieczory zakrapiane winem, praca pochłaniająca ją bez reszty i pustka, której nie jest w stanie zapełnić żadnym sukcesem zawodowym. Jej życie jest pełne kontroli – kontroluje swój wizerunek, swoje otoczenie, swój czas. Ale są rzeczy, których nie potrafi kontrolować.
Przeszłość.
Demony, które nie pozwalają jej oddychać.
I problem, którego nikt nie widzi – jej ciało odmawia współpracy.
Janet decyduje się na terapię. Wybiera specjalistę starannie, analizuje jego kompetencje, bo wie, że tylko najlepszy może jej pomóc.Tyle że los ma inne plany. W ostatniej chwili dowiaduje się, że przyjmie ją ktoś inny. William. Początkowo chce odwołać wizytę, nie ufa przypadkowym ludziom, nie lubi niespodzianek. Ale coś w niej pęka. Impuls, chwila słabości – i jednak idzie.
A potem wszystko wymyka się spod kontroli.

William jest wszystkim, czego Janet się obawia – zbyt przenikliwy, zbyt arogancki, zbyt skuteczny. Nie daje się zwieść jej maskom, nie pozwala jej kontrolować rozmowy. Czyta ją jak otwartą książkę. I co gorsza – wie więcej, niż powinien. Od pierwszych sesji rozgryza jej obronne mechanizmy, omija każdą barierę, którą stawia. Aż w końcu wydobywa na powierzchnię coś, czego Janet wstydzi się najbardziej.
Nie potrafi osiągnąć orgazmu. Nie jest w stanie poczuć nic.I nagle cała terapia zmienia kierunek. William proponuje jej coś, co nigdy nie powinno paść w gabinecie terapeutycznym.
Z pozoru niewinne ćwiczenia szybko przybierają inną formę. Janet zaczyna odkrywać swoje ciało, testować granice, których nigdy wcześniej nie przekraczała. Pod okiem Williama uczy się pragnąć, czuć, poddawać się impulsom.
Ale jest jeden problem. Źródłem jej pożądania staje się on. Jego dotyk. Jego głos. Jego obecność. A to jest absolutnie niedopuszczalne. I jedyne miejsce, w którym może o tym mówić, to za zamkniętymi drzwiami gabinetu.

Scarlett Peacock stworzyła historię, która nie jest zwyczajnym romansem. To opowieść o zaufaniu, uzależnieniu, kontroli i granicach, które można przekroczyć tylko raz. To książka o uciekaniu przed przeszłością i odkrywaniu siebie na nowo. To również historia o tym, jak cienka jest linia między terapią a manipulacją. Między pożądaniem a obsesją. Między zaufaniem a zdradą. Bo choć William wydaje się nieomylny, on też skrywa tajemnice.
A kiedy prawda wyjdzie na jaw, Janet przypomni mu jedno:
Kobietę można oszukać tylko raz.
I nawet piekło boi się zemsty skrzywdzonej kobiety.
Nie da się jej czytać obojętnie. Każda scena, każde słowo buduje napięcie, które wciąga czytelnika głębiej i głębiej, aż w pewnym momencie nie sposób się oderwać. To historia, która rozbudza zmysły, ale jednocześnie wywołuje emocje na wielu poziomach. Sceny erotyczne są intensywne, doskonale napisane, pełne napięcia i subtelności. Nie ma w nich wulgarności ani przesady – są smakiem, emocją, eksploracją granic.

Bohaterowie są autentyczni, dynamiczni, skomplikowani. Ich rozmowy to jak pojedynek dwóch silnych osobowości, pełen gry słów i podskórnych znaczeń.

Autorka porusza trudne tematy – uzależnienie od pracy, ucieczkę w kontrolę, emocjonalne blokady i odkrywanie własnej seksualności. I robi to z wyczuciem, ale bez cenzury.

To historia, która zostawia ślad.
To książka, którą się przeżywa.
I kiedy dotrzesz do końca…
Będziesz chciał więcej.
Bo ta historia nie może się tak skończyć.

Scarlett Peacock stworzyła coś wyjątkowego. I jeśli jeszcze o niej nie słyszeliście – uwierzcie mi, to tylko kwestia czasu.

Czekam na kontynuację