Chyba nie ma nikogo, kto choć raznie słyszałby o Sherloku Holmesie. Ten detektyw wszech czasów, to postać kluczowa w literaturze kryminalnej. Paradoks tej postaci opiera się o fakt, żez jednej strony to geniusz sam w sobie. Zna się na chemii, jak nikt inny, a w sztuce dedukcji nie ma sobie równych. Z drugiej strony jednak, to dość ograniczony gość, bez żadnego dyplomu, czy też ukończonej szkoły. Szczupły pan o haczykowatym nosie, znany z kraciastego prochowca i czapeczki z daszkiem przednim i tylnim, zawrócił nam w głowie do tego stopnia, że postanowiliśmy wynieść go na piedestał, choćby tym, że jego przygody są obowiązkową lekturą wszkole podstawowej.
Jak to jednak naprawdę było z tymwątłym z wyglądu mężczyzną? W czym tkwi cały fenomen związany z tą postacią,skoro piszemy nawet biografie, tej nieistniejącej nigdy postaci? Czy na pewno to jest ta osoba, którą sobie wyobrażamy…. Chyba jednak nie, bo kto z nas wie, że ten szacowny detektyw był uzależniony od narkotyków twardych i skłonności masochistycznych….
Ta seria była zawsze dla mnie wielka zagadką, ponieważ nigdy nie wiedziałam jak czytać poszczególne części,by zachować chronologię. Po czasie stawało się to do tego stopnia niewygodne,że zaprzestawałam kolejnych prób i przechodziłam do innej lektury. Nadszedł jednak czas, w którym się doczekałam. Na rynku wydawniczym pojawiła się jakże przeze mnie i zapewne przez wielu innych pozycja. „Ksiega wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa.” Znajdziemy w niej wszystkie opowiadania i nowele związane ztym ekscentrycznym detektywem, a co ważniejsze usystematyzowane i poukładane w taki sposób, by czytało się lekko i przechodziło płynnie z punktu A do punktu B. Szczególnym walorem tej księgi jest fakt, że po pierwsze znajdziemy w niejnie publikowane do tej pory teksty o Holmesie jak i nie będziemy musieli sięjuż zmagać z bardzo nieprzyjemnym tłumaczeniem Pana Everta, zastąpionym tłumaczeniami Anny Krochmal i Roberta Kędzierskiego, Marty Domagalskiej oraz Zofii Wawrzyniak.
Jedynym minusem owej książki są jedynie jej gabaryty. Księga ta, jest dosłownie księgą. Ogromna w twardej oprawie dość przytłacza, no ale za to daje nam ponad tysiąc sto stron wspaniałej przygody u boku fenomenalnego detektywa. Tak więc do dzieła.