Alicja już od małego była przyzwyczajana do książek. A wszystko dlatego, że ja się z nimi po prostu nie rozstaję. Gdy więc tylko moje dziecko miało kłopot z uśnięciem, chwytałam za książkę i czytałam. Na początku nie zwracałam uwagi na to co takiego mam w ręku, bo Ala była bardzo malutka i tak naprawdę bardziej interesowało ją to, że do niej mówię niż to co takiego mówię. Wsłuchiwała się w mój głos i spokojnie usypiała.
Potem była już nieco starsza i musiałam staranniej dobierać literaturę. Sięgałam po różne krótkie opowiadania czy bajeczki, by nie znudzić czytaniem mojego brzdąca i jednocześnie by mała wciąż była zadowolona z tak spędzonego czasu razem. I w zasadzie do dziś tak wyglądają nasze wieczory. Jasne, że nie wszystkie, bo zdarza się, że Alicja potrzebuje małej przerwy i odkładamy bajki na kilka wieczorów. Ale takich przerw mamy zazwyczaj bardzo mało i nie trwają one długo. A ja cieszę się, że moja córeczka tak bardzo polubiła literaturę :)
Już nie raz polecałyśmy Wam tego typu książeczki. Na rynku jest ich naprawdę bardzo dużo, więc nie pozostaje nam nic innego jak wybierać i przebierać. Tym razem chciałabym Wam zaprezentować nowość wydawnictwa BIS. Jest to zbiór bardzo krótkich bajeczek napisanych specjalnie z myślą o najmłodszych słuchaczach. Każda z nich mieści się na jednej stronie w książce - zatem przeczytanie całej to dosłownie dwie trzy minuty. Nie musimy się więc martwić, że małe dziecko nie zrozumie o co w niej chodzi lub w połowie lektury będzie tak znudzone, że nie zapamięta o czym czytaliśmy na początku. A to duży plus, bo dzięki temu zainteresujemy nasze dziecko książkami już od najmłodszych lat :)
A treść poszczególnych bajeczek? No cóż. Skoro jest ich 100 to z pewnością domyślacie się, że książeczka ta ma spore urozmaicenie pod względem tematyki. Znajdziemy tu bowiem historie dotyczące różnych zwierzątek,zabawek, przedmiotów itp. W zasadzie wszystkiego co otacza małe dziecko i co je interesuje. A poza tym w tych króciutkich bajeczkach często zawarty jest delikatny lecz łatwo rozpoznawalny morał, który od samego początku przekazuje naszym maluchom wartościowe informacje. Teksty utrzymane są w bardzo ciepłym i spokojnym nastroju. Opowiadają o miłości, troskliwości, dobrych uczynkach, o popełnianiu błędów oraz ich naprawianiu i wiele, wiele więcej. Podczas czytania nasz maluszek z pewnością się wyciszy zaśnie spokojnym snem.
Lektura ta, jak przystało na prawdziwą książeczkę dla najmłodszych jest także pięknie ilustrowana. Autorka obrazków: Dorina Mciejka sprawiła, że każdy z tekstów jest ślicznie zaprezentowany, a ilustracje te wspaniale urozmaicają nam lekturę. Każda bajeczka ma piękną szatę graficzną od której nasz maluszek nie będzie mógł oderwać wzroku. Jestem tego pewna. A poza tym wydawnictwo dołożyło również wszelkich starań by była to lektura, która posłuży nam na prawdę długo. Kartki są dość grube i sztywne. Oczywiście jak się ktoś uprze to je pozagina lub zadrze, ale przy normalnym użytkowaniu "Usypianki" bardzo długo będą wyglądały jak nowe. Poza tym okładka jest gruba i sztywna, a wspomniane wcześniej kartki są wszywane, a nie klejone.
Podsumowując, uważam, że to naprawdę ciekawa pozycja zarówno dla maluszka jak i rodzica, który chciałby zarazić swoje dziecko miłością do literatury. Może nie wyróżnia się ona niczym szczególnym spośród innych tego typu książek dla dzieci, ale uważam, że jest to jedna z tych lektur, które warto wziąć pod uwagę przy wyborze pierwszych bajeczek dla naszego smyka.Jak już wspomniałam poszczególne teksty są utrzymane w bardzo spokojnym i ciepłym nastroju, ale nie brak im także ciekawej akcji. Nie będziemy zatem zanudzać naszego małego słuchacza, lecz pozwolimy mu się zrelaksować i odprężyć przed nadchodzącym snem.
Moja Ala jest już ciut za duża na takie bajeczki. Mała zdecydowanie woli dłuższe historie, do których wracamy co wieczór i przez dłuższy czas śledzimy losy naszych ulubionych bohaterów. Ale ta lektura z pewnością już wkrótce mi się przyda. Już nie mogę się doczekać :)