„Byłam zawieszona między światami słyszących i głuchych i w żadnym nie potrafiłam się odnaleźć.”
Lilka niedługo skończy osiemnaście lat, przed dziesięcioma laty straciła słuch. Jedyne dźwięki, które pamięta bardzo chciałaby wymazać z pamięci. To ona była w domu, gdy zamordowano jej siostrę Maję. Lidka była silnie związana ze starszą siostrą, która kochała muzykę. Przez przypadek trafia na teksty piosenek siostry, zdesperowana postanawia zrobić wszystko, aby dawno temu spisane słowa ponownie ożyły. Rodzice bojąc się o nią, trzymają pod kloszem. Jej ucieczką staje się rysunek, za pomocą kredek tworzy piękny świat, w który ucieka, a pisane listy do zmarłej siostry przynoszą choć częściowe ukojenie.
Osiemnastoletni Filip ma problemy ze swoją agresją. Został porzucony przez rodziców, opiekę nad nim sprawuje ciotka. Za pobicie kolegi ma poważne problemy z prawem, zostaje wyrzucony ze szkoły muzycznej. Dzięki staraniom swojego kuratora trafia do szkoły integracyjnej, tej samej do której uczęszcza Lidka.
Czy to dość niespodziewane spotkanie będzie początkiem czegoś dobrego? Autorka przenosi nas do Gdańska, szum morza często nam towarzyszy. Akcja powieści toczy się niespiesznie, fabuła ciekawie poprowadzona, zabiera nas w pokomplikowany świat młodych ludzi. Lidka i Filip do obojga poczułam ogromną sympatię, z całego serca im kibicowałam. Lidkę przytłacza nadzór rodziców, a obojętność matki pogrążonej we własnej żałobie boli. Stara się być niewidoczna, to ciepła, spokojna, szczera dziewczyna. Filip robi wszystko, aby nie rzucać się w oczy, nie chce kolejnych kłopotów, chce przetrwać szkołę, by potem móc ruszyć dalej. To wrażliwy, milczący chłopak, prowokowany nie potrafi zapanować nad agresją. Łączy ich pasja - on ma swoją gitarę, a ona rysuje - i społeczne odrzucenie, a dzieli całkiem sporo, wychowanie, status społeczny. Jednak oboje są zagubieni, samotni, ignorowani przez innych. Ich relacja początkowo jest pełna nieufności i ciekawości, z czasem przychodzi zrozumienie i chęć czegoś więcej.
Zabójstwo przed laty ma ogromny wpływ na rodzinę, ciągły niepokój rodziców o młodszą córkę - bardzo ograniczają jej wolność, jej głuchota jeszcze bardziej skłania ich do chronienia jej. Jednak Lidka jest inteligentną osobą, radzi sobie, coraz częściej odczuwa potrzebę życia po swojemu. Ogromna tęsknota, poczucie żalu, winy, niesprawiedliwości losu. Stopniowo odkrywane tajemnice z przeszłości bardzo niepokoją, burzą pozorny spokój. Autorka porusza szereg trudnych problemów jakie mogą spotkać zarówno młodych ludzi jak i każdego z nas. Poczucie pustki, wyobcowanie, obawa o jutro, nadzór kuratorski. Złe towarzystwo, narkotyki jako łatwy zarobek. Pierwsze porywy serca, wzajemna fascynacja, zrozumienie, wsparcie. Tak trudno czasami w gąszczu ludzi znaleźć bratnią duszę. Czy naszym bohaterom się to uda?
Piękna, poruszająca, mądra opowieść! Przenosi nas do świata młodych ludzi, którym przyszło już na starcie życia zmierzyć się ze złem i wyrachowaniem. Przyszłość, która napawa optymizmem i niespodziewane uczucie. Czytanie od początku do końca tej porywającej historii, było przyjemnością, chwilami pełnymi niepokoju, wzruszeń, smutku i radości. Z całego serca polecam!