Roztopy recenzja

Kolejny tom przygód komisarz Niny Warwiłow nie dzieje się Warszawie, bo pani komisarz wykorzystuje zaległy urlop i udaje się do Beskidu Niskiego, aby rozwiązać zagadkę zniknięcia przyjaciółki, Joanny Pascho, dermatolożki, która niedawno przeniosła się ze stolicy pod Gorlice. Na miejscu okazuje się, że sprawa zaginięcia jest skomplikowana, bo sięga do wydarzeń historycznych: akcja 'Wisła' z 1947 r., w czasie której wysiedlono Łemków z ich ojcowizny w Beskidzie Niskim, a potem dramatyczne powroty Łemków na ziemie rodzinne po latach. Do tego dokłada się wypadek samochodowy sprzed 18 lat, w którym nikt nie zginął, ale dwoje młodych ludzi zostało nieźle pokiereszowanych, sporo tego. A komisarz Warwiłow babrze się w sprawie całkiem prywatnie, nieźle dając do wiwatu lokalnym policjantom, którzy krzywym okiem patrzą na mądralińską policjantkę z Warszawy.

Wśród postaci drugoplanowych wyróżnia się demoniczna postać inspektora Karpiuka, komendanta policji z Gorlic, nad którym wisi rodzinna tragedia. Karpiuk nie znosi Warwiłow, nie może ścierpieć jej prywatnego śledztwa na obcym terenie; stara się utemperować naszą panią komisarz, ale oczywiście bez skutku. Ale w końcu jego niezamierzona pomoc doprowadza do rozwikłania zagadki zaginięcia dermatolożki.

Książka jest trochę reklamą Beskidu Niskiego, krainy wciąż do odkrycia – raz tam byłem i bardzo mi się spodobało: niskie urokliwe góry, mało turystów, sympatyczni i otwarci ludzie. No, to ostatnie twierdzenie jest może trochę przesadzone, z książki Pasierskiego wynika, że mieszka tam trochę dziwaków, bo historia tej krainy raczej skomplikowana jest.

Jest też w książce parę wątków obyczajowych, na przykład sporo dowiadujemy się o skomplikowanym życiu prywatnym pani Komisarz i o złożonych stosunkach z ojcem jej dziecka.

Napisane to nieźle, prawdę mówiąc trochę się ciągnie w części środkowej, ale kompozycyjnie jest dobrze, psychologicznie też w porządku.

Słuchałem audiobooka w bardzo dobrym wykonaniu Janusza Zadury, kiedyś miałem zastrzeżenia do tego lektora, ale teraz wszystko było w porządku.