Upadły diabeł recenzja

Trzymam w ręku drugi tom Pauliny Nowaczyk. Za każdym razem jak na nią spojrzę to wzdycham z utęsknieniem za tą historią. Tak mi szkoda, że już ją skończyłam, nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy. W kolejnej części wszystko skupia się na przyjaciółce Olgi, Pauli oraz na bracie Kimo, Paco. Na samą jego myśl robi mi się gorąco. Z tymi bohaterami zżyłam się najbardziej, ponieważ idealnie odzwierciedlali mój charakter. Dalej jesteśmy w cudownej Hiszpanii, w tym kontekście nic się nie zmieniło, co bardzo mnie cieszy. Tych dwoje zakochało się w sobie od pierwszego spojrzenia na lotnisku w Madrycie. Gdy są razem lecą iskry, pioruny, gromy a namiętność jest wyczuwalna w powietrzu. Do połowy książki czytamy o ich sielankowym życiu, jak to nie jest im dobrze. I gdy już myślimy, że nic się nie wydarzy, nagle jak grom z jasnego nieba akcja nabiera tempa. Wstrzymywałam oddech w pewnych momentach, ponieważ nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje. Paula jest tak samo narwana jak jej przyjaciółka Olga, też była po długim związku i po nim zaprzysięgła sobie, że zacznie żyć pełną parą. Lecz nie zdaje sobie sprawy z tego, że z dnia na dzień zakochuje się w Paco. Nie dopuszcza do siebie takiej myśli, więc okłamuje samą siebie. Paco od niej w ogóle nie odstaje, też się w niej zakochuje i też nie dopuszcza do swojej głowy tego, że facet, który na co dzień miał inną dziewczynę do przelotnego seksu, może się zakochać na poważnie. Ich perypetie uświadomiły mi, że prawdziwa miłość przezwycięży wszystko, każdą przeszkodę, zburzy każdy odgradzający ją mur, na nią nie ma mocnych. W obydwóch tomach zauważyłam, że główne bohaterki są smakoszami dobrej kawy jak ja. Nie wyobrażają sobie zaczęcia dnia bez porannej dawki kofeiny. Mam tak samo, jeżeli nie wypiję kawy z rana, mój dzień jest do bani. Drugą rzeczą, którą zauważyłam jest to, że bohaterki co by nie jadły, w każdym daniu (PRZEWAŻNIE) górowały krewetki. Aż mi ślinka ciekła na samo wyobrażenie sobie tych dań, ponieważ też jestem ich smakoszem. Bardzo miło spędziłam czas z tą dwójką, lecz niestety wszystko dobre co się dobrze kończy. Ubolewam nad tym, bo moim zdaniem to trwało zbyt krótko, albo trwało długo tylko ja zatraciłam się w tej historii i przeczytałam ją za szybko? To oznacza, że polecam tą serię, przy niej nudzić się nie będziecie. Dawka humoru, namiętność, pożądanie, seksowni Hiszpanie, tutaj tego w brud. Książka na jeden wieczór, polecam.