Róża przeżywa euforię ponownego zakochania. Gdy mężczyzna jej życia zjawia się po latach w progu mieszkania, Róża zupełnie traci głowę. Przyjaciółki radzą jej zachować ostrożność, lecz czy samotna dotąd kobieta będzie w stanie oprzeć się upojnej nocy w objęciach ukochanego? Gdy ten niespodziewanie znika, Róża zostaje… nie tak całkiem sama. W trudnych chwilach będzie mogła liczyć na pozostałe mieszkanki bloku przy ulicy Kwiatowej, mimo że każda z nich musi borykać się ze swoimi problemami. Ale od czego są przyjaciółki!
Minęła zima i przyszła wiosna, która budzi wszystko do życia. Róża, która na co dzień jest wycofana aż kipi radością, a to wszystko za sprawą Daniela. Miłości jej życia z przeszłości. Sielanka nie trwa długo, gdy kobieta zachodzi w nieplanowaną ciążę, wszystko pryska niczym bańka. Zostaje sama i dobija ją fakt, że wszystko spoczywa teraz na jej barkach. Jedynie klub kapciowy stara się podtrzymać ją na duchu, pomimo tego, że każda z nich ma swoje własne problemy. Samotne rodzicielstwo to poważna sprawa, ponieważ jeden rodzic musi wcielać się w rolę zarówno mamy jak i taty. I w takiej sytuacji znalazła się właśnie nasza kochana Róża. Autorka pokazuje nam, że pomimo przeciwieństw losu, po burzy zawsze nastaje słońce i z każdej sytuacji można znaleźć jakieś sensowne wyjście. Każda część tej sagi opowiada o sytuacjach, z którymi możemy mieć styczność w naszym codziennym życiu. Ta przyjaźń co ich łączy, pomimo tego, że każda z nich ma różne charaktery, jest wspaniała, ponieważ pomagają sobie nawzajem. Cztery narracje, cztery kobiety i cztery przeróżne historie, które poruszają serca, a emocje można porównać do przejażdżki na kolejce górskiej. Od bohaterów bije takie ciepło i optymizm, że czasami się zastanawiam czemu ja taka nie potrafię być. Historie zmuszają do refleksji, do zastanowienia się nad pewnymi sprawami ale nie rozwiązują ich za nas tylko kierują na odpowiedni tor. Niestety mój pobyt na Kwiatowej niedługo się zakończy, bo przede mną jeszcze tylko jedna pozycja, a resztę trzeba zakupić. Trzeba będzie to zrobić, ponieważ nie wyobrażam sobie zakończyć czytania o babkach z Klubu Kapciowego tak szybko.
Podsumowując: Babska literatura, to na pewno, lecz poruszająca wiele ważnych, codziennych spraw. Jeśli jeszcze nie znacie tych cudownych babek, to nie ma na co czekać i trzeba się za nie wziąć. Nie będziecie żałować, przeżyjecie tu śmiech, płacz, wzruszenie i smutek, żal. Jednym słowem mówiąc wachlarz emocji.