"Sama poskleiłam się dawno temu"
River Hansel po tym co przydarzyło jej się w wieku 16 lat pragnie być niewidzialna. Chce skończyć drugi rok studiów bez zwracania na siebie uwagi.
Ale czy jej się to uda?
Okoliczności zmuszają ją do poszukiwania mieszkania. Korzystne położenie, jak i cena powoduje, że decyduje się zamieszkać z Becca i Arizoną.
Do tego zwraca na siebie uwagę kapitana drużyny futbolowej Foxa Abrahama, który jest marzeniem każdej dziewczyny na kampusie. Na nieszczęście dla dziewczyny jest on nią bardzo zainteresowany i nie spocznie dopóki dziewczyna się z nim nie umówi.
Jakby tego było mało to pewne zdarzenie przypomina jej o jej traumie. Przeszłość do niej wraca.
Czy River sobie poradzi? Czy zyska nowych przyjaciół? Da szansę Foxowi?
"Unbreak me" jest to pierwszy tom, który rozpoczyna serię "Prawda o Yarrow". Ostatnio bardzo polubiłam twórczość autorki, więc musiałam również po tę książkę sięgnąć. Tym bardziej, że mam bardzo dużą słabość do romansów sportowych.
River Hansen pragnie tylko przetrwać kolejne lata na studiach nie zwracając na siebie uwagi. Ukrywa się pod workowatymi ubraniami i izoluje od reszty. Jest spokojna i wyciszona. Mieszkając w akademiku nie miała tego zapewnionego, więc zaczynając ten kolejny rok zdecydowała się poszukać mieszkania. Zależało jej na czymś dosyć korzystnym cenowo i w pobliżu uczelni. W ten sposób zamieszkuje z Beccą i Arizoną. Jest zaskoczona, że dziewczyny zaakceptowały jej kandydaturę na współlokatorkę, tym bardziej, że bardzo się od niej różnią. Bo o ile River jest typem samotniczki, lubiącej ciszę i spokój to dziewczyny wręcz odwrotnie. Są one dosyć popularne na uczelni, lubią imprezować i też często w ich mieszkaniu przebywają sportowcy, ponieważ Arizona jest dziewczyną kapitana drużyny koszykarskiej.
Becca i Arizona to wspaniałe przyjaciółki. Od początku starają się wyciągnąć River do ludzi. Są bardzo sympatyczne i się nią interesują. Z czasem rozwinęła się pomiędzy nimi prawdziwa przyjaźń. To jak się interesują bohaterką czy troszczą o nią było wspaniałe.
"- I w ogóle... dzięki za wszystko - dodaję cicho.- Za to, że byłyście tu dla mnie.
- Od czego są przyjaciółki, nie? - rzuca Becca, po czym do mnie mruga"
River to bardzo silna bohaterka. Będąc młodą dziewczyną doświadczyła tragedii, która ma nadal wpływ na jej dzisiejsze życie. Idzie się łatwo domyślić czego doświadczyła. Naprawdę smutno się czytało i aż serce bolało przez to w jaki sposób ona została potraktowana. Jak to co ona doświadczyła zostało zbagatelizowane. Prawie nikt nie uwierzył w jej słowa i jeszcze stwierdzono, że sama jest sobie winna. Jakby tego było mało to bohaterka ma poczucie winy, że przez to co się stało stan zdrowia jej matki się pogorszył, co spowodowało problemy finansowe.
Obecnie River stara się pogodzić ze sobą studiowanie i pracę. Nie chce żeby rodzice się o nią martwili i nie chce obciążać ich swoimi problemami. Dlatego kłamie, że wszystko u niej dobrze. Jej obecne problemy, jak i to co doświadczyła w przeszłości powoduje, że nie ma ochoty zawierać jakichkolwiek kontaktów, zwłaszcza z mężczyznami. Dlatego bardzo niechętnie przyjmuje próby nawiązania znajomość przez kapitana drużyny futbolowej. Przeszłość spowodowała, że stała się wycofana i przede wszystkim nieufna. Nie ma żadnych mediów społecznościowych i nie interesuje się tym co się dookoła niej dzieje.
"- Nie znasz mnie? Poważnie? Jestem Fox Abraham (...)"
Fox Abraham jest bardzo popularny na uczelni. To przystojny mężczyzna, który jest obiektem wielu westchnień kobiet co oczywiście bardzo chętnie wykorzystuje, aby się dobrze bawić. I o ile w życiu uczuciowym stawia na zabawę, nie interesują go poważne związki to do swoich obowiązków jako kapitana drużyny futbolowej podchodzi bardzo poważnie. Pilnuje, aby członkowie odpowiednio dużo trenowali, ograniczali imprezowanie jak i w odpowiedni sposób się odżywiali.
Do spotkania River i Foxa dochodzi w sposób przypadkowy. Dziewczyna jest kelnerką w kawiarni na terenie kampusu, w której chłopaki postanawiają zjeść. To właśnie tam chłopak się nią zainteresował, ale bez wzajemności. Jednak na szczęście dla Foksa to nie było ich pierwsze i ostatnie spotkanie. Spotykają się również na imprezie, na którą River została wyciągnięta przez swoje współlokatorki.
Początkowo Foxa interesowała tylko dobra zabawa. Nie wiedział dokładnie co od River chce. Czy ma być ona kolejną jego zdobyczą czy czymś więcej? Nie poddaje się i za wszelką cenę chce, aby River się z nim umówiła na randkę. A dziewczyna robi wszystko, aby go do siebie zniechęcić. Tym bardziej, że dzięki działaniom chłopaka staje się dosyć popularna na uczelni a tego chciała uniknąć. Dodatkowo wie jaką chłopak ma reputację na uczelni. Jednak Foxa nie tak łatwo da się pozbyć.
"Już teraz wiem, że pogoń za tym króliczkiem bardzo mi się spodoba"
Ostatecznie dochodzi pomiędzy nimi do zakładu. Jeśli wygra go Fox to River da mu swój numer telefonu. Czy mu się uda?.
Ich relacja rozwijała się powoli, nie było za szybko co mi bardzo przypadło do gustu. River początkowo traktuje Foxa jako swojego przyjaciela i może naprawdę na niego liczyć. Przekonuje się do niego krok po kroku. Na pierwszy rzut oka Fox to sportowiec, który nie wzbudza jakoś wielkiej sympatii, a jednak przy bliższym poznaniu znacząco zyskuje. Pokazuje swoją drugą stronę, co powoduje że bardzo łatwo go polubić. Okazuje się, że chłopak z czasem chce czegoś więcej a sama River nie jest w stosunku do niego obojętna. Fox dba o nią, troszczy się i zaskarbia sobie jej zaufanie, a dziewczyna jest gotowa na to, aby właśnie mu powiedzieć co zdarzyło się w przeszłości. Mężczyzna z kolei dzieli się z nią swoją tajemnicą. Dzięki niemu River staje się pewniejsza siebie i bardziej ufna.
"Może powinnam wreszcie przywyknąć, że ktoś taki jak on jest w moim życiu i nigdzie się nie wybiera"
Wszystko wydaje się wspaniale układać. River jest szczęśliwa, ma wspaniałych ludzi w swoim otoczeniu. Jest pięknie. Nic co jest dobre jednak nigdy nie trwa wiecznie, prawda? Również jest w tym przypadku. Dochodzi do pewnego zdarzenia, w wyniku czego zostaje skrzywdzona jej przyjaciółka. Do River wraca przeszłość. Do tego ktoś nie chce jej dać spokoju. Dziewczyna zaczyna żyć w stresie. Aż w końcu do czegoś dochodzi...
"Niestety istnieją takie rzeczy, które są dla mnie jak małe wehikuły czasu. Transportują mnie z powrotem prosto do chwili, o których wolałabym nie pamiętać, i przywołują towarzyszące mi wtedy emocje. Chciałabym zniszczyć te wehikuły. Spalić je do gołej ziemi. Ale niestety, kiedy już sądzę, że zniknęły, one wracają, drwiąc ze mnie i zapewniając, że nigdy się od nich nie uwolnię"
"Unbreak me" to kolejna pozycja autorki, która mnie wciągnęła od samego początku do samego końca. Książkę bardzo szybko się czyta, pochłonęłam ją w ciągu jednego dnia. Zawiera dwie perspektywy – Foxa i River.
Zdecydowanie to nie jest zwykły, lekki romans. To jest coś więcej. Książka to nie jest sama słodycz, ponieważ porusza istotny temat. W tej historii jest nie tylko radość, ale i cierpienie. Jest to książka pełna miłości i przyjaźni, jak również traumy.
Zakończenie bardzo zaskakujące. Nie spodziewałam się takiego rozwoju akcji. A sama powiem szczerze myślałam, że za tym wszystkim stoi ktoś inny niż ostatecznie się okazał.
Jeszcze bardziej zachęcając do sięgnięcia po tę książkę to powiem, że jest podobna do "układu" od Elle Kennedy, więc jak tamta pozycja się spodobała to ta również zdecydowanie przypadnie do gustu.
Polecam, miłego!