Coś się kończy, coś się zaczyna recenzja

Ulotna sielanka – alternatywne zakończenie wiedźmińskiej sagi

Autor: @boberw89 ·2 minuty
1 dzień temu
Skomentuj
2 Polubienia
„Coś się kończy, coś się zaczyna” to wyjątkowe, choć nietypowe opowiadanie w dorobku Sapkowskiego. Podczas gdy saga o Wiedźminie wciąga nas w mroczne, niejednoznaczne moralnie wydarzenia, pełne krwi i emocjonalnych rozdarć, tutaj autor zmienia ton na lżejszy i bardziej humorystyczny. Opowiadanie przedstawia alternatywne, niekanoniczne zakończenie dla postaci Geralta i Yennefer – ślub tej najsłynniejszej pary z uniwersum wiedźmińskiego. Właśnie ta idylliczna wizja wywołuje mieszane odczucia.
Sapkowski pozwala sobie na puszczenie oka do czytelnika, dostarczając lekką historię wypełnioną humorem i wzruszeniem. Z jednej strony, to zabawny epilog, który spotyka się z serdecznym przyjęciem fanów pragnących zobaczyć Geralta i Yennefer w sytuacji, w której zazwyczaj nie widzimy bohaterów wiedźmińskiej serii. Z drugiej strony, taka sielanka dla niektórych może wydać się zbyt słodka, zwłaszcza że przyzwyczailiśmy się do bardziej przyziemnych i dramatycznych wydarzeń w ich życiu. Wielu fanów może odczuwać lekki zawód, jeśli spodziewali się kontynuacji pełnej napięcia i dramatyzmu, do jakiego przywykli w sadze.
To opowiadanie można jednak docenić jako rodzaj fantazji – ulotny moment, w którym świat wiedźmina wydaje się na chwilę wolny od bólu i niebezpieczeństw. Spotkanie z wieloma znanymi bohaterami, którzy towarzyszą Geraltowi i Yennefer na ich fikcyjnym ślubie, ma w sobie pewien nostalgiczny urok, szczególnie dla osób, które zżyły się z tymi postaciami. Czytając, można odnieść wrażenie, że Sapkowski stworzył to opowiadanie dla rozrywki, zarówno swojej, jak i swoich czytelników, jako przerywnik od bardziej poważnych historii.
Opowiadanie „Coś się kończy, coś się zaczyna” jest zatem sentymentalnym prezentem dla fanów, którzy marzyli o szczęśliwym zakończeniu tej miłosnej historii. Nie jest to jednak typowe zakończenie dla całej sagi – raczej ulotna chwila, alternatywna rzeczywistość, która pozwala wyobrazić sobie Geralta i Yennefer w spokoju i radości. Dla fanów bardziej dramatycznej strony uniwersum może to być lekkie rozczarowanie, choć wielu ucieszy sam fakt ponownego spotkania z ukochanymi postaciami w zupełnie innym świetle. Dla fanów audiobooków również to opowiadanie może być czystą przyjemnością, ponieważ humor i ironia, tak charakterystyczne dla Sapkowskiego, są idealnie oddane w dobrze zrealizowanej wersji dźwiękowej.
Podsumowując, „Coś się kończy, coś się zaczyna” to urocze, choć odstające od reszty uniwersum Wiedźmina opowiadanie. Sapkowski z lekkością i ciepłem zamyka tutaj wątek Geralta i Yennefer, choć jest to zakończenie alternatywne, niekanoniczne. Opowiadanie to można potraktować jako ciekawostkę, niewiążący epilog, pełen urokliwego humoru, dzięki któremu można uśmiechnąć się na myśl o wiedźminie znajdującym swoje miejsce w świecie – choćby tylko na jedną krótką chwilę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-22
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Coś się kończy, coś się zaczyna
4 wydania
Coś się kończy, coś się zaczyna
Andrzej Sapkowski
8.2/10

Alternatywne zakończenie sagi o wiedźminie. Magia, czarownice i kosmiczne bitwy. Koty, koty, po trzykroć koty! Sapkowski ma fenomenalny dar narracji, wymyślania sensacyjnych wydarzeń, tworzenia sugest...

Komentarze
Coś się kończy, coś się zaczyna
4 wydania
Coś się kończy, coś się zaczyna
Andrzej Sapkowski
8.2/10
Alternatywne zakończenie sagi o wiedźminie. Magia, czarownice i kosmiczne bitwy. Koty, koty, po trzykroć koty! Sapkowski ma fenomenalny dar narracji, wymyślania sensacyjnych wydarzeń, tworzenia sugest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Andrzej Sapkowski jest polskim pisarzem fantasy. Urodził się w 1948 roku w Łodzi. Od 2008 roku jest honorowym obywatelem tego miasta. Po Stanisławie Lemie jest najczęściej tłumaczonym polskim autorem ...

Pozostałe recenzje @boberw89

Kres cudów
Powrót do wiedźmińskiego świata – solidny, lecz bez fajerwerków 'Kres cudów

„Kres cudów” Piotra Jedlińskiego to solidna, choć stosunkowo bezpieczna historia utrzymana w klimacie klasycznych przygód Geralta i Jaskra. Opowiadanie otwiera antologię...

Recenzja książki Kres cudów
Pani Jeziora
Chaos i niedosyt – refleksje po Pani Jeziora

Pani Jeziora, zamykająca pięcioksiąg o Wiedźminie, pozostawia mieszane uczucia i niestety dla mnie jest najsłabszym tomem sagi. Choć Sapkowski na pewno nie stracił swoje...

Recenzja książki Pani Jeziora

Nowe recenzje

Ostatni z listy
Poruszająca, a momentami wstrząsająca historia
@czytanie.na...:

Odwiedzając miejsca pamięci lub natykając się w lesie na samotny krzyż, najczęściej nie wiemy, jaka historia się z nim ...

Recenzja książki Ostatni z listy
Perseidy
Noc spadających gwiazd
@landrynkowa:

„Perseidy” są jednocześnie prequelem i sequelem „Równonocy” Jakkolwiek bez sensu by to nie brzmiało, tak właśnie jest. ...

Recenzja książki Perseidy
Piłka Kanonierów
"Jestem piłką. Mam blisko siedemdziesiąt centym...
@biegajacy_b...:

Czy można napisać książkę, w której bohaterem akcji będzie futbolówka? Tak, tak, chodzi o piłkę do grania w tzw. gałę, ...

Recenzja książki Piłka Kanonierów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl