Zaginiony recenzja

 "Mój syn zniknął pół roku temu. Pół roku? Aż tyle? Psycholożka, do której zwróciłam się miesiąc po zniknięciu, twierdziła, że ból będzie słabł i że już nigdy nie odczuję straty tak silnie jak tamtego pierwszego dnia. Kłamała".

15-letni Billy Wilkinson którejś nocy znika. Mija pół roku, jednak poczucie winy w domu Wilkinsonów nie słabnie. Policja wszczyna śledztwo, rodzina za sprawą mediów apeluje do społeczeństwa. Zatajane fakty zaczynają wychodzić na wierzch, a matka zaginionego odnotowuje w swojej pamięci luki, przez co zastanawia się czy ona nie ma nic wspólnego ze zniknięciem swojego młodszego syna.

"Nie czuję zupełnie nic. Całkiem jakby ktoś pozbawił mnie serca i w jego miejsce umieścił woreczek z piaskiem. Nie czuję nic poza dziwnym, tępym bólem w środku klatki piersiowej".

C.L.Taylor stworzyła świetny thriller psychologiczny. Historia jest opisana z perspektywy Claire Wilkinson- matki zaginionego. Możemy poznać uczucia i lęki głównej bohaterki, utożsamiać się z jej bólem i największymi obawami. Autorka stworzyła silną postać, która mimo wielu nieszczęść i kłamstw nie rozsypała się.

ZAGINIONY to rewelacyjna, wciągająca książka, z każdą przeczytaną stroną wciąga czytelnika jeszcze bardziej. Autorka stworzyła spiralę kłamstw, w której czytelnik sam może się zgubić i domagać się odpowiedzi na nurtujące pytania. Nie brakowało elementów zaskoczenia, jednak część końcowa nie była dla mnie żadnym szokiem. Autorka budowała napięcie, zawsze kiedy główna bohaterka (przy okazji narratorka wydarzeń) była na przełomie odkrycia prawdy. ZAGINIONY szybko się czyta, autorka nie bawiła się w niepotrzebne opisy, skupiła się na bohaterach ze strony psychologicznej. C.L.Taylor ukazała jak opisane wydarzenia zmieniają psychikę ludzi, kruszenie się więzi rodzinnych i to, że każdy ma swoje tajemnice, które jeszcze bardziej oddalają od rzeczywistego i znanego nam świata.