Marie nie miała planu na życie, ale wiedziała, że czeka ją coś niesamowitego. Z ochotą obserwowała zazdrosne o jej urodę kobiety i rozkoszowała się uwielbieniem mężczyzn. Przekonana o swojej wyższości zdawała się egzystować jedynie po to, by być podziwianą. Ze snu o pięknej przyszłości wybudziła ją jednak niechciana ciąża i córka, która odebrała kobiecie część uwagi, jaką poświęcali jej ludzie. Zazdrość zjadała ją od środka i nie pozwalała w Diane ujrzeć tego, co widzieli inni. Dziewczynka rosła otoczona miłością dziadków i ojca, ale wciąż tęskne spojrzenia posyłała matce. Kobiecie, która ją urodziła i która zdawała się jej nie zauważać.
„Uderz się w serce" to mocna opowieść o relacji matek i córek. Dzieci są tutaj obiektem zazdrości, przesadnego uwielbienia lub jedynie środkiem, do zdobycia szacunku otoczenia. Matki są dla nich oschłe lub trzymają je zbyt blisko siebie, czym wyrządzają im krzywdę na całe dorosłe życie. Każda z tych skrajności ma negatywne konsekwencje, które przez Amelie Nothomb zostały wyraźnie zobrazowane. W moim odczuciu nawet zbyt wyraźnie, bo ma tutaj miejsca na niedopowiedzenia, które tak lubię. Autorka kreuje nawet dziecko na dorosłego — ma ono jego emocjonalność i pojmowanie świata — by mieć pewność, że czytelnik zrozumie to, co ta istota powinna dostrzec dopiero, gdy będzie starsza.
Diane poddaje zachowanie Marie szczegółowej analizie. Zdaje się dostrzegać źródło oschłości matki i je rozumieć już w wieku dwóch lat. Przyznam, że ten sposób budowania historii działał mi na nerwy i powieść wiele straciła w moich oczach na skutek tego zabiegu. Zastanawiam się, czy Autorka chciała mieć pewność, że czytelnik zrozumie jej książkę, czy po prostu chciała podkreślić, że Diane musiała przestać być dzieckiem zbyt wcześnie. Niezależnie od powodu — przesadziła.
Przesłanie powieści jednak wciąż jest istotne i całość została dobrze napisana. Bohaterowie są starannie nakreśleni, a ich relacje mocno działają na czytelnika. Amelie Nothomb wyraźnie kreśli nieprawidłowości w życiu bohaterek. Po tym, jak za dziecka dostały za dużo lub zbyt mało uwagi, nie mogą odnaleźć się w dorosłym życiu. Zatracają się w pracy, uciekają od obowiązków czy decydują się na kroki ostateczne. Oczywiście najważniejsza w książce jest Diane i Marie, ale nie jest to opowieść wyłącznie o nich, co zdecydowanie jest atutem.
„Uderz się w serce" mogło nie do końca mi się spodobać, ale myślę, że to tytuł, o którym istnieniu dobrze wiedzieć. Po prostu. Całość ma zaledwie 157 stron, co czyni z niego lekturę na jedno posiedzenie, więc czemu by nie ofiarować mu momentu swojego życia? Kilka dni po lekturze wciąż o nim myślę, a na takie tytuły zawsze jest miejsce w moim sercu.
Niechciane macierzyństwo i jego skutki Studium patologicznej zazdrości matki o córkę, w precyzyjnym i pozbawionym emocji stylu mistrzyni francuskiej powieści Dziewiętnastoletnia Marie uwielbia wzbu...
Niechciane macierzyństwo i jego skutki Studium patologicznej zazdrości matki o córkę, w precyzyjnym i pozbawionym emocji stylu mistrzyni francuskiej powieści Dziewiętnastoletnia Marie uwielbia wzbu...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @mewaczyta
Stany bitwy
Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...
Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...