Porozmawiajmy o Eksie recenzja

Bierzesz do ręki "Porozmawiajmy o eksie" i już na dzień dobry czujesz, że to co masz w rękach jest wyjątkowe. Ta okładka jest cudowna! Struktura papieru odbiega od innych standardowych książek!

I o ile okładka wyróżnia się od razu, tak fabuła książki raczej jest standardowa. To spokojny romans, może nawet nie mający jakiegoś wyjątkowego plot twistu w sobie. Ale czy to źle? Nie. Właśnie ta prostota tej historii niesamowicie mnie przekonała. Jej spokojne tempo, normalni bohaterowie, nie przekoloryzowani. To ludzie obok których moglibyśmy żyć. To osoby mające normalne życie jak my, zmagający się z żałobą, stratą, traumą, rozstaniem a nawet dyskryminacją ze względu na swoją płeć w pracy.

Dla Shay praca w stacji radiowej jest wszystkim. To wspomnienie o ojcu, choć ten w rozgłośni nigdy nie pracował. Zawsze to ona była tam na świeczniku, pracowała prawie dekadę. Jej egzystencje w tym miejscu zaburza nowy pracownik: nieustannie podkreślający swój tytuł magisterski i uczelnię, na której go zdobył, pięć lat młodszy Dominic Yun, mający koreańskie korzenie.

Między głównymi bohaterami nie ma pozytywnych uczuć. Nieustannie wciągają się w przepychanki słowne, posyłają sobie wściekłe spojrzenia. Stacja radiowa, w której obydwoje pracują zaczyna mieć problemy finansowe, następują masowe zwolnienia. Ich posady również są zagrożone, chyba, że zgodzą się udawać byłych na antenie. Ich program szybko zdobywa popularność, a dwójka dotychczas wrogo nastawionych do siebie ludzi mimowolnie zaczyna poznawać się lepiej, a każda kolejna chwila w swoim towarzystwie zacieśnia ich więź. Dzieli ich wiele, ale okazuje się, że łączy ich samotność.

Jak już mówiłam, ci bohaterowie są prawdziwym skarbem tej powieści. Shay, która wiele lat po śmierci ojca nie mogła sobie poradzić z żałobom, teraz, kiedy matka planuje ślub a jej przyjaciółka wyprowadza się na drugi koniec kraju, zostaje sama. Jej dom, będący kiedyś celem teraz jest pusty. A pokój gościny zajmuje ona sama, bo adoptowany pies wygonił ją z własnej sypialni.
Dominik pochodzi stąd. I choć z pozoru jest pewnym siebie młodym mężczyznom skrywa wiele tajemnic.

Klimat radia, niewielka różnica wieku, samotność. Lubicie takie klimaty? Zatem "Porozmawiajmy o eksie" to zdecydowanie pozycja dla was.