Tańcząc na prochach zmarłych recenzja

Uczestniczyłem w projekcjach śledczych i analizach psychiatrycznych. Brałem udział w układaniu puzzli "myśli, zamiarów i okrutnych dokonań"... Stałem się naiwnym uczestnikiem tego co tutaj się działo. I nieświadomym niczego narzędziem w rękach psychopaty...

Autor: @krzychu_and_buk ·3 minuty
2024-06-17
Skomentuj
3 Polubienia
To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością @lunarludwik , choć obserwuję autora uważnie od jego debiutu, który miał miejsce 25.10.2023 roku powieścią zatytułowaną "Za nasze grzechy".

Cóż ja tutaj otrzymałem? Przede wszystkim jest to thiller kryminalny nie małych rozmiarów. Książka liczy sobie 606 stron. Ale uwaga! Nie obawiaj się ich, gdyż tę historię się pochłania – bez snu, bez odpoczynku, bez jedzenia. Siadasz wygodnie w fotelu, nakrywasz się kocem i... czytasz– płyniesz po literkach tej mrożącej krew w żyłach opowieści. No i przyda się kawa – wiadro kawy – szczególnie w nocy.

Historia dzieje się w moim ukochanym Gdańsku. Co tam w Gdańsku – ona rozgrywa się w sąsiedztwie miejsca, gdzie mieszkam. Dzięki temu czytając "czułem" ją bardziej.

Od początku byłem nią ogromnie zaciekawiony. Już sam tytuł spowodował, że czułem potrzebę "wejścia" w tę historię i jej zrozumienia. A okładka autorstwa Poli i Daniela Rusiłowiczów tylko tego dopełniła.

Głównym bohaterem jest starszy aspirant Edward Sokólski, który interesuje się sprawą wyłowionych zwłok młodej kobiety. W trakcie prowadzonego śledztwa zostaje on wciągnięty w jego trybiki i zamiast odnaleźć odpowiedzi na piętrzące się pytania otrzymuje coraz więcej kolejnych pytań bez odpowiedzi.

Autor ciekawie nakreślił w tej opowieści rysy psychologiczne głównych bohaterów. Aspirant Edward to interesująca postać, która poza życiem zawodowym, gdzie mierzy się z traumami z przeszłości, ma również niełatwe życie prywatne. Autor przeplata więc w tej historii oba wątki przez co Edward staje się bohaterem kompletnym, pełnokrwistym – z zaletami i wadami. Zaintrygowała mnie również postać Darii Tyszki, zawodowo partnerki aspiranta Edwarda, która staje się tłem dla pokazania w jak trudnej sytuacji nadal są kobiety w służbach mundurowych. "Nie czuła się od niego ani gorsza, ani lepsza, dlatego skarciła się w myślach za tę oznakę słabości, którą od zawsze w sobie tępiła".

Fabuła, jak już pisałem, zaintrygowała mnie i zasiała w moim umyśle ziarno ciekawości już od pierwszej sceny. Nie miałem pojęcia co też z tego wykiełkuje, ale nie zaprzątałem sobie tym głowy. Interesowały mnie tylko zwłoki młodej kobiety, bo czułem, że w tej śmierci kryje się coś tajemniczego; coś, co przyciągało moją uwagę; coś, czemu należało się jak najszybciej przyjrzeć. W toku prowadzonego przez Edwarda śledztwa, a mojego czytania, nachodziły mnie obrazy czasów przeszłych – wycinki wspomnień z czasów dzieciństwa. To sprawili pojawiający się w trakcie czytania nowi bohaterowie i ich traumy z dzieciństwa – kłujące poczucie straty, koszmary, bolesne doświadczenia przemocy. To wszystko wpływało na mnie. Miałem wrażenie, że czytając o ich przeżyciach niejako sam ich doświadczam, że ten ból i strach wokół mnie pęcznieje, zaciska się, jakby chciał mnie "zgnieść na miazgę".

Uczestniczyłem w projekcjach śledczych i analizach psychiatrycznych. Brałem udział w układaniu puzzli "myśli, zamiarów i okrutnych dokonań"... Stałem się naiwnym uczestnikiem tego co tutaj się działo. I nieświadomym niczego narzędziem w rękach psychopaty...

I gdy już myślałem, że nic tutaj się nie wyjaśni; że rozsypane puzzle nie dadzą się ułożyć w jedną całość, "nagle wszystko stało się jasne, a całość sensowna i czytelna".
Tutaj nic nie było przypadkiem. Tutaj każdy drobiazg miał znaczenie. Tutaj doświadczyłem traum bohaterów, by w finale zrozumieć, lub chociaż spróbować zrozumieć...

Wyśmienita historia napisana w taki sposób, że nie da się przejść obojętnie obok niej. Wwiercę się w umysł. Zapycha go. I rozsadza oczyszczając z brudu i mułu złych doświadczeń.

Pochyl się nad prochami zmarłych. Pokłoń się w żalu nad umarłymi. Wybudź się z letargu #tańczącnaprochachzmarłych.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-14
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tańcząc na prochach zmarłych
Tańcząc na prochach zmarłych
Ludwik Lunar
7.6/10

Chłodny, deszczowy Gdańsk kryje w sobie mrożącą krew w żyłach tajemnicę. W Nowym Porcie zostaje wyłowione ciało młodej kobiety, a sprawą interesuje się starszy aspirant Edward Sokulski, który podej...

Komentarze
Tańcząc na prochach zmarłych
Tańcząc na prochach zmarłych
Ludwik Lunar
7.6/10
Chłodny, deszczowy Gdańsk kryje w sobie mrożącą krew w żyłach tajemnicę. W Nowym Porcie zostaje wyłowione ciało młodej kobiety, a sprawą interesuje się starszy aspirant Edward Sokulski, który podej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mroczny Gdańsk, morderstwo, tajemnica, genialna intryga... Edward Sokulski i Daria Tyszka zajmują się sprawą morderstwa młodej kobiety wyłowionej na gdańskiej plaży. Kiedy znajdują kolejne ciało zast...

KA
@kamilawalota

W czerwcu ukazała się nowa powieść Ludwika Lunara „Tańcząc na prochach zmarłych”. Nie czytałam wcześniejszych książek autora, a więc z dużym zainteresowaniem sięgnęlam po ten tytuł. Szczególni...

@renata.chico1 @renata.chico1

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Baron
Krzysztof Jóźwik wraca i to z wielkim przytupem dając mi do ręki książkę, która od pierwszych stron gna niczym chomik uwięziony w kołowrotku.

Krzysztof Jóźwik wraca i to z wielkim przytupem dając mi do ręki książkę, która od pierwszych stron gna niczym chomik uwięziony w kołowrotku. Ofiary. Rozpacz. Nieszczęś...

Recenzja książki Baron
Gdzie mól i rdza
"Zaprawdę powiadam wam, nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą..."

"- Jam jest Jezus. (...) - Zaprawdę powiadam wam, nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą..." Wyruszyłem na spotkanie z bezwzględnym i piekielni...

Recenzja książki Gdzie mól i rdza

Nowe recenzje

Królowa Serca i Cienia
Kto włada w Podziemiach?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res* Ta książka chodziła za mną już od dawna. Powieść ze świata fantasy, kt...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl