Nadzieja od zwierząt recenzja

Ucieczka od miejskiego zgiełku

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2022-11-16
Skomentuj
7 Polubień
Opowiem wam dziś o książce „Nadzieja od zwierząt” Agnieszki Kuchmister. Jest to chyba jeden z ładniejszych tytułów, jaki znam. Jak tylko go usłyszałam ogarnął mnie błogi spokój. Nie interesowało mnie czy to powieść, album, a może inny literacki twór. Nie interesowało mnie, jak ta książka wygląda. Poczułam za to ogromną potrzebę, żeby ten zwrot towarzyszył mi, żeby nie rozpłynął się w odmętach pamięci. Skoro już te trzy słowa na okładce mają taką moc, to co musi kryć ponad 330 stron zapisanych słowami przez Agnieszkę Kuchmister?

Powieść to kontynuacje historii rodziny Dziubów (pierwszy jej tom to „Florentyna od kwiatów”). Tym razem w centrum wydarzeń jest Nadzieja, córa Florentyny. Dziewczyna, która ma niesamowitą więź ze zwierzętami. Zawsze ciągnie się za nią korowód różnych istota, a ona rozmawia z nimi, leczy je itp. Co los przygotował dla rudowłosej Dziubówny? Przespacerujmy się w cieniu starych drzew, ogrzejmy przy cygańskim ognisku i wysłuchajmy tej smutnej, nostalgicznej opowieści.

Powieść „Nadzieja od zwierząt” robi wrażenie przede wszystkim warstwą językową. Agnieszka Kuchmister stworzyła niezwykle barwne opisy, na które składają się wyjątkowo dopracowane zdania. Obecnie mało kto tak pisze. Nie wiem, czy dlatego, że autorzy tego nie potrafią, czy po prostu się boją, bo akcja lepiej się sprzedaje. Jakikolwiek byłby to powód, należy odnotować fakt, że Agnieszka Kuchmister wypełnia pewną literacką niszę. Jej pisarstwo – a przynajmniej cykl o rodzinie Dziubów – trafi do osób, które lubią poetycko-oniryczną atmosferę, które chcą poprzez książkę poczuć więź z naturą. Być może to ostatnie stwierdzenie dziwnie brzmi, bo można po prostu ruszyć tyłek na spacer po parku, jednak należy podkreślić, ze „Nadzieja od zwierzą” to jedna z tych powieści, w której słychać szum drzew, bzyczenie owadów itp.

Wszystko piękne, tylko ja chyba jestem ten „prymityw”, który gustuje w akcji. Pomiędzy tymi wszystkimi kostropatymi drzewkami rozmywała mi się fabuła. Była tak nierzeczywista, tak ulotna, że po prostu wymknęła mi się i odleciała. I żebyśmy się dobrze zrozumieli. Doceniam warsztat pisarski autorki. Przyznaję, że jest to bardzo dobra powieść. Kocham ten błogi stan w jaki wprowadziło mnie jej czytanie. Jednak dla mnie jest zbyt mało wyrazista.

„Nadzieja od zwierząt” to prawdziwa perła wśród powieści obyczajowych. Czy każdemu perły pasują. Żeby je pięknie wyeksponować trzeba zadbać o odpowiednią stylizację. Podobnie jest z czytaniem tej książki. Przypuszczam, że ci wrażliwi odnajdą się w niej bez problemu. Ci nieco mniej uczuciowi mogą potrzebować odpowiednich przygotowań, warunków/nastawienie do czytania. Niewątpliwie warto zmierzyć się z tą publikacją. Gwarantuje ucieczkę od miejskiego zgiełku, a także wspaniałe literackie doznania. A to wszystko dzięki pięknemu stylowi, w jakim została napisana.

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nadzieja od zwierząt
Nadzieja od zwierząt
Agnieszka Kuchmister
7.8/10
Cykl: Seria sokołowska, tom 2

Powrót do świata tajemnic i głosów przeszłości. Kontynuacja Florentyny od kwiatów – historia naznaczona śmiercią, miłością i szaleństwem Jest rok 1968, w radiu rozbrzmiewa głos Niemena, a kraj wrze ...

Komentarze
Nadzieja od zwierząt
Nadzieja od zwierząt
Agnieszka Kuchmister
7.8/10
Cykl: Seria sokołowska, tom 2
Powrót do świata tajemnic i głosów przeszłości. Kontynuacja Florentyny od kwiatów – historia naznaczona śmiercią, miłością i szaleństwem Jest rok 1968, w radiu rozbrzmiewa głos Niemena, a kraj wrze ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od jakiegoś czasu przekonuję się do naszej rodzimej literatury i coraz częściej sięgam po twórczość polskich autorów i autorek. Ostatnio sięgnęłam po "Nadzieję od zwierząt" Agnieszki Kuchmister. Jes...

@NataliaTw @NataliaTw

„Nie wszyscy wierzą w to, że czas istnieje. Niektórzy uważają, że stworzyli go ludzie, a jeszcze inni powiadają, że po prostu nadali imię czemuś, czego ani nazwać, ani opisać się nie da. Są tacy, któ...

@Nina @Nina

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Dziadka nie ma
Nie o dziadku, a o wnuku

Pisanie jest formą ekspresji. Dzięki niemu możemy uwolnić emocje, jakie w nas drzemią, wylać na papier żale i radości. Taki sposób wybrał Michał Turowski. Napisał on ksi...

Recenzja książki Dziadka nie ma
Bursztynowa czarownica
Mistyfikacja

Czym jest magia? Czyż nie rodzajem mistyfikacji? A czy literatura też mistyfikacją nie jest i przez to jest magiczna? Opowiem wam o mistyfikacji szytej tak grubymi nićmi...

Recenzja książki Bursztynowa czarownica

Nowe recenzje

Wzgarda
***
@apo:

W styczniu czytałam antologię opowiadań pod wspólnym tytułem "Awaria prądu". Niby zwykła rzecz, ale taka publikacja daj...

Recenzja książki Wzgarda
Miłość spod ziemi
Miłość, tajemnica i drugie szanse...
@kasiasowa1:

„Miłość spod ziemi” Stacha Szulista "Miłość spod ziemi" to powieść, która od pierwszych stron intryguje niecodziennym ...

Recenzja książki Miłość spod ziemi
Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia
Cudowna
@daria.ilove...:

"Bo są pociągi, które przejeżdżają tylko raz. I już nie wracają. A ty wsiadasz bez wahania, choćbyś wiedziała, że mkną ...

Recenzja książki Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia
© 2007 - 2025 nakanapie.pl