Kruso recenzja

Tym, którzy utonęli w drodze do wolności.

Autor: @jatymyoni ·3 minuty
2024-08-07
2 komentarze
39 Polubień
Ludzie z Bloku Wschodniego zniewoleni przez Rosję spoglądali z zazdrością na zachodnie kraje, a część próbowała uciec na Zachód, z różnym skutkiem. W szczególnej sytuacji była Niemiecka Republika Demokratyczna, gdzie od reszty Niemiec oddzielał ją mur. Mur ten, a właściwie historie jego przekraczania były wykorzystywane w literaturze i w filmie. Natomiast nie wiedziałam, że był też inny kierunek możliwej ucieczki, to była mała wyspa na Bałtyku, Hiddensee, z której widać było duńska wyspę Møn. Hiddensee jest małą (16,8 km długości) i urokliwą wyspą całkowicie odciętą od lądu, można tu dostać się wyłącznie statkiem. Na początku wieku XX nazywaną ją Wyspą Noblistów, gdyż na wypoczynek przyjeżdżały tu największe sławy z Niemiec i Austrii. Wokół wyspy narosło dużo legend. Teraz jest obsadzona dużą ilością żołnierzy i każdy człowiek złapany po zmroku, bez zameldowania jest traktowany, jako potencjalny uciekinier i aresztowany. Jednak wyspa była także azylem dla tak zwanych socjalistycznych męt, którzy czuli się uwięzieni w komunistycznym państwie. Ludzie ci, często po studiach, pracownicy naukowi, artyści tworzyli społeczność pracowników sezonowych, Espezetów. Pracowali oni, jako między innymi kelnerzy, kucharze, barmani, czy pomywacze. Autor też spędził lato 1989 roku na wyspie, pracując, jako pomywacz w opisywanym w książce lokalu i dzięki temu wydaje się bardzo osobista. Rok 1989 , był ostatnim rokiem, tak funkcjonującej wyspy, gdyż po otwarciu granic, stracił sens pobyt większości ludzi na tej wyspie.

Ed jest studentem, który ucieka na wyspę po tragicznej śmierci ukochanej osoby. Po paru dniach włóczenia się po wyspie zatrudnia się „U Klausnera”, w knajpie położonej wysoko nad morzem. Pracuje jako pomywacz i powoli zaczyna nowe życie. Razem z nim na tym zmywaku pracuje tytułowy Kruso. Kurso nazywa się Alexander Krusowitsch, jest synem radzieckiego generała i razem z siostrą został wychowany przez wujka na tej wyspie. Połączyła ich dziwna przyjaźń i uczucie straty ukochanej osoby, gdyż siostra Kruso na jego oczach weszła do morza i odpłynęła w stronę Danii. Kurso wprowadza Eda w sekretne życie pracowników sezonowych i Ed staje się częścią tego życia. Kruso zajmuje w życiu wyspy szczególne miejsce i przewodzi wszystkim Espezetom w pomocy ludziom młodym, którzy przebywają na wyspę, nazywają ich „rozbitkami”. Starają im się pomóc w znalezieniu noclegów, aby nie trafili do więzienia, ale także nakarmić. Jednak głównie pragnie ich przekonać, że wolność można odnaleźć na tej wyspie, ale głównie należy jej szukać w sobie i nie trzeba tonąć w poszukiwaniu wolności. Z drugiej strony tłumaczy, że na tym wręcz mitycznym Zachodzie nie odnajdą wolności. Kruso dla tych młodych ludzi, szczególnie dla Eda był guru. Pod jego wpływem Ed się zmienia i dojrzewa. Jednak wszystko się zmienia, nawet przybiera dość dramatyczny obrót, gdy zostają otwarte granice i wszyscy opuszczają wyspę, a pozostają tylko Kruso i Ed. Bardzo ważną częścią powieści jest epilog, który można uznać za motywację napisania tej książki. Ed wrócił do normalnego życia, ale Kruso pozostaje ważną częścią jego życia. Około 2013 roku Ed wyjeżdża do Danii, aby uzyskać informacje o siostrze Kruso. Okazuje się, że jest jedynym, który szuka informacji o jednej z dziesiątek osób, które utonęły w drodze do wolności. Wszystkie te osoby są bezimienne, gdyż nie zabierały dokumentów i często robiły to w tajemnicy przed rodziną, aby ich nie spotkały przykrości. Wuj Kruso, naukowiec stracił pracę, gdy jego siostra odpłynęła. Także ci, którym się udało dopłynąć, szybko znikali.

Seiler jest uznanym poetą i to jest jego debiut prozą. Książka jest mieszanką poetyckiego, wręcz onirycznego języka, szczególnie dotyczącego przeżyć Eda. Interesujące są dyskusje między bohaterami, odwołujące się do znanych pisarzy i poetów, chociaż miejscami są one wręcz szaleńcze. Z drugiej strony otrzymujemy dokładny opis życia i pracy w tej restauracji, na tyle dokładny, że nie chciałabym cokolwiek zjeść w takiej restauracji. Co prawda akcja książki odwołuje się do wydarzeń historycznych Niemiec, jednak jej tematem jest pojęcie wolności. Książka nie należy do najłatwiejszych, choćby ze względu na czcionkę, wymaga skupienia i uwagi, ale jak każda książka z Serii z Żurawiem warta jest przeczytania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-02
× 39 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kruso
Kruso
Lutz Seiler
5.2/10
Seria: Seria z Żurawiem

Owiana legendą wyspa Hiddensee na Bałtyku znajduje się, jak mówią, "po tamtej stronie wiadomości" i poza czasem. Pewnego dnia dociera na nią Ed, który chce uciec od swojego dotychczasowego życia. Zost...

Komentarze
@almos
@almos · 3 miesiące temu
Bardzo dobra recenzja, książka z pewnością warta przeczytania.
× 4
@jatymyoni
@jatymyoni · 3 miesiące temu
Warta, dziękuję.
× 1
@Renax
@Renax · 3 miesiące temu
Swietna recenzja. Książka o wolnosci wewnętrznej jest na pewno warta przeczytania.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · 3 miesiące temu
Dzięki.
× 1
Kruso
Kruso
Lutz Seiler
5.2/10
Seria: Seria z Żurawiem
Owiana legendą wyspa Hiddensee na Bałtyku znajduje się, jak mówią, "po tamtej stronie wiadomości" i poza czasem. Pewnego dnia dociera na nią Ed, który chce uciec od swojego dotychczasowego życia. Zost...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @jatymyoni

Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano tam komunizm. Jednak do tej pory czytałam książki n...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
Muzyka duszy
Czy może istnieć świat bez muzyki?

Ponoć muzyka łagodzi obyczaje. Na pewno nie w Świecie Dysku, gdzie pojawiła się nowa kapela składająca się z druida, trolla i krasnoluda. Stworzyli muzykę wykrokową, któ...

Recenzja książki Muzyka duszy

Nowe recenzje

Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?
@asiaczytasia:

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje w...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci
© 2007 - 2024 nakanapie.pl