Tylko ty recenzja

Na Paulinie ciąży ogromna tajemnica, która krzywdzi bliskie jej osoby. Z roku na rok coraz ciężej jest udawać, że nie ma problemu i że będąc jeszcze nastolatką postąpiła słusznie. Gdy na jej drodze znów staje Radek, ukochany z młodzieńczych lat, a jej życie zostaje wywrócone do góry nogami. Uczucia wracają, a wraz z nimi wyrzuty sumienia.
Ewa boryka się z niepłodnością. Kilkukrotne staranie o dziecko do tej pory zawsze kończyło się niepowodzeniem. Pewnego dnia zapadła decyzja o adopcji. Sam proces adopcyjny okazał się niezwykle trudny i wymagający, a gdy w ich domu pojawiła się dwójka cudownych chłopców, Ewa i Michał wreszcie poczuli się szczęśliwi. Jednak rodzicielstwo to nie sielanka i bywają gorsze momenty, szczególnie gdy małżeństwo zaczyna się od siebie oddalać. Kobieta jednak jest zdeterminowana by ratować swój związek.

Przed Wami opowieści o dwóch kobietach, które są dla siebie bliskie niczym siostry. W tej książce znajdziecie miłość, przyjaźń, tęsknotę, przywiązanie i ogromną odwagę. "Tylko Ty" to poruszająca historia, która zawładnęła moim sercem. Nie jeden raz trafiłam na książkę, przy której na końcu się popłakałam. Tu łzy leciały już podczas czytania pierwszych stron.
Niektóre decyzje mogą mieć ogromne konsekwencje w przyszłości. Z czymś takim boryka się właśnie Paulina. Ewa za to długo walczyła o swoje szczęście, jednak gdzieś w tej codzienności zarówno ona, jak i jej mąż zagubili się.
Autorka pokazuje nam w swojej książce prawdziwe ludzkie problemy. Jestem przekonana, że nie jeden człowiek mógłby znaleźć w tych bohaterach, oraz ich problemach cząstkę siebie.
Jedynie z czym miałam problem to przeskoki czasowe, różne narracje czy akcja przedstawiona z perspektywy kolejnych bohaterów, tak naprawdę linijka po linijce. Niekiedy było to dla mnie mylące.
Brakowało mi odstępów, bardziej szczegółowego oznaczenia. Nie jest to jednak problem z samą historia, a jedynie z ułożeniem tekstu.
Z całego serca polecam Wam tą pozycję, a ja tymczasem czekam na kolejną część złotej kolekcji.