Tylko Ty…- ma słodko gorzki posmak. Miałam okazję już czytać książkę z tej serii (Literatura dla Młodych Dorosłych) – Zaczekaj na mnie. Byłam nią zachwycona, popłynęłam z nurtem tej historii, każde zdanie i każda literka wciągała bez reszty. Dlatego też bez wahania wybrałam tę książkę. Nie da się jej czytać i nie zadawać sobie pytań. Co by było gdyby? Jak ja bym zareagowała? Pytań jest dużo. Same się nasuwają. A początek przypomina te cudowne historie z romansideł dla nastolatek, albo z tych amerykańskich filmów – co to para przyjaciół odkrywa, że nie łączy ich już tylko przyjaźń. Tak jak już wspomniałam, w tej historii smaki się ze sobą mieszają, słodki przeplata się z gorzkim i na odwrót. Całość płynie swoim nurtem i porywa czytelnika. Początek wprowadza nas w sielski klimat i od razu pozwala emocjom płatać fikołki. Nagle przypominamy sobie jak to było mieć po szesnaście lat. Chciało się mieć takiego przyjaciela z którym robi się wszystko. A najlepiej, żeby z tego wyszło coś więcej – szaleńcza miłość nastolatków. Emocje już drgają, wszystko idzie idealnie, aż do czasu. Tutaj mamy posmak diabelskiej goryczy, która wykrzywia język a mina jest zszokowana i bolesna. Autorka opisała emocje Nell tak dobitnie, że nie było wątpliwości co do skali jej cierpienia. Książka podzielona jest na części: przeszłość i teraźniejszość. Część przeszłą poznajemy dzięki „głosowi” Nelll. Natomiast czas teraźniejszy opowiadają już Nell i Colton. Dzięki temu mamy wgląd w ich myśli i uczucia. Pozwala to stworzyć dokładniejszy profil psychologiczny postaci. A jeśli już o postaciach mowa to są one niesamowite. Są żywe. Są żywe do bólu. Żyją bólem, tragediami, strachem i przeszłością. A blizny pozostają. „ Chłopak z gitarą byłby dla mnie
parą…” Niewątpliwie to zdanie pasuje do Coltona. Ciekawa jestem, która z czytelniczek nie chciałaby mieć z takim mężczyzną do czynienia?! Biorąc pod uwagę to jaki jest atrakcyjny, jaki męski, władczy, niebezpieczny, a zarazem czuły i kochający. A i w łóżku wydaje się być nieziemski. Kolejny książkowy ideał – ten zalicza się do tych z mroczną przeszłością. I jest przeciwieństwem swojego zmarłego brata Kyle’a. Nell też ma dwa oblicza. Słodkie i gorzkie. Nie idealne. Porysowane, Pokryte bliznami. Utalentowana dziewczyna, walcząca z bólem. Obie te postacie są widocznie pierwszoplanowe. Wyróżniają się na tle pozostałych. Mają charakter, są żywiołowe. Cała ta historia jest naprawdę rewelacyjna. Nie można od niej się oderwać. Jest przepełniona emocjami. Jest w niej totalnie wszystko. Serce będzie płatało fikołki, oddech przy niektórych scenach przyśpieszy a fantazja zostanie pobudzona. Całość oparta jest na tragicznym wątku i na cierpieniu. Jedna to cierpienie zbliża. Łatwiej sobie radzić z tym, gdy jest obok nas, ktoś, kto coś takiego przeżył. Bohaterowie ponieśli duże straty. Książka na pewno wzruszy, będziemy na paraboli uczuć, będziemy się huśtać w rytm muzyki - wyśpiewanej przez Nell i Coltona. Całość czyta się szybko i płynnie. Historia jest wciągająca, nie jest nudna i monotonna. Ta książka jest na raz! Jeśli ktoś ma trochę więcej czasu, to przeczyta ją od razu w całości. Od deski do deski! A okładki z tej serii są niesamowite (moja słabość do czarno białych zdjęć!).