Tuż za ścianą recenzja

Tuż za ścianą progu zła

Autor: @justyna_ ·2 minuty
2021-02-10
Skomentuj
4 Polubienia
„Jak dobrze mieć sąsiada,
Jak dobrze mieć sąsiada,
On wiosną się uśmiechnie,
Jesienią zagada,
A zimą ci pomoże
Przy węglu i przy koksie
I sama nie wiesz, kiedy
Ułoży wam rok się.”
Powyższy tekst pochodzący z piosenki zespołu Alibabki staje się coraz mniej aktualny. A to, że krzywo zaparkował, a że na trawę wjechał, a pies za głośno szczeka a lampa świeci zbyt jasnym światłem… Niech zgłosi się ten, kto nie narzeka na swoich sąsiadów!
Louise Candlish w swojej nowej powieści „Tuż za ścianą” oferuje czytelnikom intrygę sąsiedzką. Na marginesie autorka mocno lubuje się w gatunku domestic thriller – wcześniejsza jej powieść („Na progu zła”) również krążyła wokół tematyki scenerii domowej. Akcja „Tuż za ścianą” rozgrywa się na ulicy Lowland Way, umiejscowionej tuż pod miastem. Panuje tu sielankowa atmosfera – w niedzielę zamykany jest ruch by dzieci mogły bawić się na ulicy, sąsiadki wspólnie obserwują i dokumentują rozwój młodych łabędzi, zauważalna jest życzliwość i pomoc sąsiedzka. Kiedy Darren i Jodie wprowadzają się do jednego z domów spokój idyllicznej ulicy zostaje zachwiany. Do późnych godzin z ich głośników rozbrzmiewa głośna (ciężka) muzyka, ich samochody zaparkowane są praktycznie wzdłuż całej ulicy, w domu trwa niekończący się remont. Gdy inni mieszkańcy próbują im zwrócić uwagę – wybucha sąsiedzki konflikt. Kumulacją jest pewien sobotni poranek kiedy dochodzi do tragedii. Policja rozpoczyna śledztwo – dzięki czemu mieszkańcy łudzą się, że ich spokój powróci. Tylko… że policja nie do końca im wierzy.

Pierwszą zauważalną wadą powieści jest to, że długo się rozkręca. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron trudno oszacować na czym się skupić, co i kto będzie stanowił oś powieści. Postaci jest sporo więc to nie lada gratka dla czytelnika by szybko zorientować się w relacjach i powiązaniach. Mało tu opisów, sporo dialogów (choć niestety nie są to rozważania i rozmowy wysokich lotów). Louise Candlish praktycznie nie skupia się na jednostkach, a na sąsiadach jako społeczności. Czy wszyscy grają do jednej bramki? Przekonajcie się sami.

„Tuż za ścianą” jest propozycją dla mniej wymagającego czytelnika. Czyta się szybko i z zaciekawieniem, choć nie na tyle by nieustannie rozmyślać o treści i analizować poszczególne fragmenty. Całość skupia się na kłamstwach, manipulacji i wzajemnych podejrzeniach. Zabrakło spektakularnego zwrotu, zabrakło pomysłu na finał. Brakuje energii autora, którą zaraża czytelnika. Całość po prostu nie porywa. W szkolnej skali 3/6.





Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-10
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tuż za ścianą
Tuż za ścianą
Louise Candlish
6.3/10

Trzymający w napięciu domestic thriller o przewrotnej fabule, po którym zadacie sobie pytanie: Czy można tak bardzo znienawidzić sąsiada, żeby posunąć się do zabójstwa? Podmiejska ulica Lowland W...

Komentarze
Tuż za ścianą
Tuż za ścianą
Louise Candlish
6.3/10
Trzymający w napięciu domestic thriller o przewrotnej fabule, po którym zadacie sobie pytanie: Czy można tak bardzo znienawidzić sąsiada, żeby posunąć się do zabójstwa? Podmiejska ulica Lowland W...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

⭐RECENZJA⭐ Lowland Way jest bardzo życzliwą ulicą. Sąsiedzi sąsiadom nie utrudniają życia, umawiają się na różne rzeczy, dla dzieci organizują w niedzielę wspólne zabawy. Jest miło, cicho i beztrosk...

@szpaczek444 @szpaczek444

Uciążliwi sąsiedzi to jest prawdziwy problem. Skutecznie mogą zatruć życie. Przekonali się o tym mieszkańcy Lowland Way. Od momentu wprowadzenia się nowych sąsiadów spokojną do tej pory ulicę zaczyna...

@zaczytana_mama_dwojki @zaczytana_mama_dwojki

Pozostałe recenzje @justyna_

Grzechy sąsiadów
Nieuwe Buren

„Grzechy sąsiadów” rozpoczynają się dość krwawo i dramatycznie: w ośrodku wypoczynkowym znaleziono ciała kilku osób. Kim są ofiary, jak zginęły? Saskia Noort nazywana...

Recenzja książki Grzechy sąsiadów
Węże na ziemi, węże na niebie
(nie) ostatnie słowo Bondysa

Każdy Czytelnik zna to uczucie zirytowania i rozdrażnienia kiedy kolejne tomy z cyklu ukazują się z kilkuletnią przerwą. Nie ma nic gorszego niż wchodząc w świat bohater...

Recenzja książki Węże na ziemi, węże na niebie

Nowe recenzje

Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Mroczne sigile
@Nastka_diy_...:

Znacie Annę Benning? Moja pierwszą myślą, jaka miałam po zobaczeniu tego nazwiska, było “gdzieś już słyszałam to naz...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Profilerka
Skomplikowane śledztwo
@angela_czyta_:

Małomiasteczkowy klimat i zbrodnie? Ja jestem zdecydowanie na tak! ''Profilerka'' autorstwa Grażyny Molskiej to książka...

Recenzja książki Profilerka
Wildfire
wildfire
@agnban9:

"Wildfire" to kolejna książka Hannah Grace, jaką miałam okazję przeczytać. Nawet nie macie pojęcia jaką to książka jest...

Recenzja książki Wildfire
© 2007 - 2024 nakanapie.pl