Megan Hart jest autorką kilkunastu powieści. Objawiła swój talent w wielu gatunkach romantycznej fikcji, w tym w komedii romantycznej, romansie historycznym, współczesnym, futurystycznym, fantasy i przede wszystkim w powieści erotycznej.
"Trzy oblicza pożądania" należą do tej ostatniej kategorii, co zostało podkreślone czerwoną opaską z napisem "Tylko dla dorosłych".
I mimo, że w pełnoletność weszłam kilka... lat temu, to po książkę sięgnęłam z drżeniem kolan i zdradzieckim rumieńcem na policzku. Opis na okładce sugeruje, że akcja powieści kręci się wokół seksu więc ogromne było moje zdziwienie kiedy znalazłam w niej coś więcej.
Anne Kinney ma dwadzieścia dziewięć lat i jest najzwyklejszą młodą kobietą pod słońcem. Ma swoje problemy, słabości i radości, jak każdy z nas. Jest młodą mężatką, mieszka w pięknym, starym domu nad jeziorem. Stosunki z mężem układają się znakomicie, są w dalszym ciągu sobą zafascynowani a pożycie intymne daje im wiele satysfakcji. Jej życie mogłoby się wydawać sielanką, ale ten idealny obrazek psuje wścibska i natrętna teściowa. Natarczywe pytania o potomstwo oraz wściubianie nosa szalenie irytują Anne. Tak samo jak przygotowanie przyjęcia dla rodziców, z okazji trzydziestolecia małżeństwa.
Jest jednak ktoś, kto urozmaici Anne letni czas. To Alex Kennedy, przyjaciel męża, który z nimi pomieszkuje. Anne jest oczarowana nowym towarzyszem. Co z tego wyniknie?
Anne od pierwszej chwili wzbudziła we mnie współczucie. Jest kobietą bardzo samotną, niezdecydowaną, nie potrafiącą podejmować żadnych decyzji ani tych małych, czasem nieistotnych ani tych ważnych, najważniejszych. Zawsze chce być perfekcyjna, wszystkich zadowolić, każdemu pomóc i każdym się opiekować. Nie może podołać tym zadaniom, przez co czuje się winna wszystkim sytuacjom, które spotykają ją i jej bliskich. Anne jest okaleczona psychicznie. Życie z ojcem alkoholikiem nie było łatwe. Z jednej strony kochała ojca i wspierała go całą sobą a z drugiej strony nienawidziła go i obwiniała on wszelkie zło. Sama w swoich wspomnieniach stwierdza, że nie zakochała się w mężu uczuciem bezkrytycznym, nie straciła dla niego głowy. W pewnym momencie po prostu nakazała sobie go kochać i to robi.
Dzięki Alexowi zaczęła poznawać siebie od nowa, zaczęła nazywać swoje potrzeby, zaczęła czuć.
Podczas lektury możemy obserwować przemianę Anne. Widzimy jak rozprawia się ze swoimi demonami z przeszłości, przekształca swoje priorytety, jak zaczyna dbać o swoje interesy, jak otwiera się na swoje siostry i jak niesie im pomoc.
Z kolei postać Alexa i James'a są dla mnie nieodgadnione. Nie wiem czym kierował się James zapraszając swojego przyjaciela do łóżkowych igraszek. A jego zachowanie jest dla mnie wręcz dziwne. Nie przemawia do mnie tłumaczenie, że chciał tym krokiem zadowolić swoją żonę. Z Alexem łączą go zbyt bliskie, jak dla mnie, relacje.
Z kolei Alex jest bardzo tajemniczy. Mimo przeczytania czterystu stron książki, nic o nim nie wiem.
Może zmieni się to wraz z kolejną książką. "Trzy oblicza pożądania" są początkiem serii o Alexie Kennedym. Jeżeli wydawnictwo zdecyduje się na kolejny tom, chętnie go poznam.
"Trzy oblicza pożądania" są powieścią wielowątkową, gdzie przeplatają się problemy bohaterów bliskich sercu Anne. Oprócz alkoholizmu znajdziemy tu: nieplanowaną ciążę, poronienie, choroba zwana endometriozą, hazard, przeróżne odcienie związków małżeńskich, utarczki z teściową, spieranie się z własną seksualnością, odkrywanie preferencji.
A wszystko to odnajdziemy na tle śmiałych scen erotycznych, opisanych ze szczególną odwagą. Autorka nic nie ukrywa. Przedstawia seks takim, jakim jest. Z całą dosadnością, po prostu.
Książka była dla mnie miłym zaskoczeniem.