Opowieść o korsarzu Janie Martenie recenzja

Trylogia morska

Autor: @tonich ·5 minut
około 14 godzin temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
W drugiej połowie dekady lat 50-tych XX w., po gomułkowskiej odwilży październikowej, powstała trylogia całkowicie różna od najpopularniejszego trójksięgu w polskiej literaturze. Czytelnik w tamtym okresie wciąż mógł krzepić swoje serce sienkiewiczowskim eposem o przygodach Zagłoby i „Małego Rycerza” mając świeżo w pamięci hekatombę II Wojny Światowej i powojenne „dobrodziejstwo” demokracji ludowej. Jednakże trylogia spisana piórem Janusza Meissnera, opatrzona wspólnym tytułem „Opowieść o korsarzu Janie Martenie” – „Czarna bandera”, „Czerwone krzyże”, „Zielona brama” – nie dość, że sytuuje przygody głównych bohaterów na kilku morzach i Oceanie Atlantyckim, to dodatkowo trudno napisać mi o niej, że pokrzepiła moje serce.

Powieść nie pokrzepi nam serc (przynajmniej piszący te słowa ma takie doznania), mimo że główny bohater Jan Kuna zwany Martenem odznaczał się szaloną odwagą, zdobywał sławę pośród żeglarzy, a jego nietypowy okręt (jak na czasy dwóch ostatnich dekad XVI wieku), zbudowany w warsztatach morskich Elbląga, był zwrotnym i najszybszym żaglowcem swojego okresu. Nosił nazwę „Zephyr” i ożaglowaniem przypominał szybkie statki poruszane wiatrem, jakie budowano dopiero ponad dwieście lat później, nadając im wspólną nazwę – „kliper”. Serce piszącego te słowa po dwukrotnej lekturze powieści – pierwszy raz w czasach dzieciństwa, drugi raz – w obecnym czasie, jest niepokrzepione z kilku powodów.

Po pierwsze – usytuowanie akcji powieści na morzach i Oceanie Atlantyckim, rozgrywającej się na tle rywalizacji ówczesnych potęg morskich (Hiszpanii z Portugalią, Anglii, Francji i dołączającej w końcu do nich małej Holandii) uzmysłowiło mi, że militarne zmagania Rzeczypospolitej z Księstwem Moskiewskim czy osmańską Turcją w tym samym okresie – z punktu widzenia form państwowo-społecznych współczesnego świata, który zaczął kształtować się właśnie w XVI wieku – zjawiły mi się jako peryferyjne i niewiele znaczące jeśli chodzi o podział polityczno-kulturowo-gospodarczy ziemskiego globu obserwowany po dziś dzień.

Rozpoczęta w dobie nowożytnej walka europejskich potęg morskich (Hiszpanii w unii personalnej z Portugalią, Anglii, Francji i dołączającej do nich Holandii) o zamorskie kolonie, sprawiła, że Ameryka Północna, Australia i Nowa Zelandia oraz wiele pomniejszych krain w Afryce i Azji mówi dziś po angielsku, Ameryka Środkowa i większość Ameryki południowej mówi po hiszpańsku, Brazylia – po portugalsku, część Kanady (Quebec) oraz Afryka północno-zachodnia – po francusku. Nie jest to banalna sprawa, biorąc pod uwagę możliwości języka będącego narzędziem literatury, wokół której obracamy się analizując i recenzując książki...

Po drugie – wtedy właśnie zaczął kształtować się ustrój zwany kapitalizmem. Był to kapitalizmu w wydaniu przed-przemysłowym, kapitalizm kupiecki. Ekonomiści powiadają, że ustrój ten jako system gospodarczy swoje początki zazwyczaj bierze w jakimś niejasnym sposobie pierwotnej akumulacji kapitału. Stwierdzenia tego typu mocno korespondują z teorią marksistowską, która wszelkie posiadanie majątku wytwórczego wiąże z wyzyskiem słabszych przez silniejszych. Trudno jednakże zaprzeczyć – a właśnie wokół tego obraca się fabuła omawianej tutaj trylogii Meissnera – że poczynając od XVI wieku kraje europejskie zaczęły eksploatować inne obszary ziemskiego globu i żyjących tam rdzennych mieszkańców.

Grabież, która legła u podstaw ustrojów kapitalistycznych w kilku formach przed-przemysłowych, przyczyniając się do pierwotnej akumulacji kapitału, miała, niestety, miejsce. Wyziera to z kart omawianej trylogii. Hiszpanie i Portugalczycy, którzy grabili (zwłaszcza ze złota i srebra oraz innych dóbr) nowo odkryte kontynenty, byli z kolei grabieni przez Anglię i Francję poprzez proceder korsarski, w którym, obok historycznych postaci grabieżców, choćby takiego pokroju jak Francis Drake, uczestniczył bohater powieści Meissnera – Jan Kuna zwany Martenem.

Po trzecie – z kart omawianej powieści wyłania się nader pesymistyczny, niemniej jednak prawdziwy obraz, ukazujący dobitnie, dlaczego Rzeczypospolita szlachecka nie miała szans, by skutecznie włączyć się w rywalizację na morzach i oceanach, i stać się – jeśli nie pierwszorzędnym, to przynajmniej drugorzędnym lub trzeciorzędnym – graczem w zamorskich rozgrywkach. Swego rodzaju sen o potędze morskiej kraju nad Wisłą miał nielojalny wobec Martena jego towarzysz – marzyciel – Henryk Schultz. Musiał on jednak takie marzenie w końcu porzucić...

Polska dysponowała zaledwie skrawkiem dostępu do morza zawłaszczonym przez miasto Gdański, z którym to miastem władcy Rzeczypospolitej ciągle mieli problemy. Ponadto Szwecja w konflikcie dynastycznym z rodziną panujących w Polsce Wazów, przejawiała ambicję, by Bałtyk uczynić swoim wewnętrznym morzem. Położenie zaś samego Bałtyku, który jest rozlewiskiem łączącym się z innymi akwenami morskimi i oceanem poprzez cieśniny duńskie, tworzy dodatkowo niekorzystną okoliczność. Bałtyk zawsze można było zablokować w cieśninach duńskich... Inaczej miała się sprawa w przypadku takich państw jak Hiszpania i Portugalia, Anglia i Francja, a nawet niewielka rozmiarami Holandia.

Po czwarte – ukazany na kartach powieści katolicyzm Hiszpanów oraz Polaków współpracujących z Martenem (np. Henryk Schultz) został przedstawiony nader groteskowo, choć trudno zaprzeczyć, że wiara katolicka w wydaniu wielu ludzi tamtej epoki mogła w taki właśnie sposób wyglądać. Przypominała sobą jakieś magiczne rytuały oderwane od treści codziennego życia – czyniono zło, ale nakazane praktyki i dewocja w mniemaniu „wierzących” ich samych oczyszczała, więc nadal można było postępować, jak wcześniej, z przekonaniem, że tak czy inaczej prawda i słuszność jest zawsze po stronie prawowiernych synów i córek matki kościoła...

Zabrakło mi w tej trylogii bardziej uwypuklonych losów kogoś tak po prostu szlachetnego, jak u Sienkiewicza był „Mały Rycerz” – Michał Jerzy Wołodyjowski. Być może okres powstania utworu (głęboki, ateistyczny administracyjnie komunizm PRL, z wszechobecną cenzurą polityczną) odcisnął na treści książki swoje piętno... Obraz takiej szlachetnej postaci (mimo korsarskiego rzemiosła, które kładzie się na nią cieniem) autor rozwija w przypadku młodego towarzysza Martena, Stefana Grabińskiego. Młodzieniec ten jednak zginął przypadkowo w nieoczekiwanych okolicznościach. Popchnęło to głównego bohatera do przyzwolenia na jawną zbrodnię i jej popełnienie...

Oczywiście, powieść awanturniczą o korsarzu nie mógł zakończyć szczęśliwy happy end. Jan Kuna zwany Martenem, który uzyskał we Francji szlachectwo i mógł być od tego czasu nazywany kawalerem de Marten, został osądzony w procesie o tendencyjnym zabarwieniu, lecz za autentyczne przewinienia, którym – nota bene – towarzyszyły łagodzące okoliczności. Jednakże w roku 1599, kiedy korsarz i królewski kaper Zygmunta III Wazy ukończyłby czterdziesty rok swego życia, został na gdańskim rynku ścięty przez kata na tle Zielonej Bramy...

Ocean i trzy morza
Ogarnia przygód zorza.
Widziano tam korsarza,
Opowieść to powtarza.
Z odwagi swojej słynął,
Szybkim żaglowcem płynął.
Z Bałtyku zaś okręt ten
I kawaler de Marten –
Wysoki i przystojny,
Zaliczał morskie wojny,
U kobiet powodzenie...
A prawda o Martenie?
To wszystko się przyśniło!
Kawalera nie było!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-04-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Opowieść o korsarzu Janie Martenie
2 wydania
Opowieść o korsarzu Janie Martenie
Janusz Meissner
8.3/10

Zebrane w jednym wydaniu 3 tomy opowieści o korsarzu Janie Martenie: Czarna bandera, Czerwone krzyże, Zielona brama. Czarna Bandera Spis ważniejszych postaci Spis okrętów i statków Część I. Cast...

Komentarze
Opowieść o korsarzu Janie Martenie
2 wydania
Opowieść o korsarzu Janie Martenie
Janusz Meissner
8.3/10
Zebrane w jednym wydaniu 3 tomy opowieści o korsarzu Janie Martenie: Czarna bandera, Czerwone krzyże, Zielona brama. Czarna Bandera Spis ważniejszych postaci Spis okrętów i statków Część I. Cast...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @tonich

Korona carów
Udany prequel Trylogii cz. 2

„Korona carów” autorstwa Adama Stawickiego (Wydawnictwo ASTRA 2024) to druga część nowej trylogii (prequel) znanych powszechnie powieści z końca XIX stulecia, pisanych k...

Recenzja książki Korona carów
Mrok północy
Udany prequel Trylogii

„Mrok północy” autorstwa Adama Stawickiego (Wydawnictwo ASTRA 2023) wypada mi uznać za udany prequel Trylogii Henryka Sienkiewicza. Niemniej jednak powyższe stwierdzenie...

Recenzja książki Mrok północy

Nowe recenzje

Jak przechytrzyć mózg. Czternaście praktycznych sposobów na skuteczną naukę
📚JAK PRZECHYTRZYĆ MÓZG. CZTERNAŚCIE PRAKTYCZNYC...
@ksiazkiocza...:

„Jak przechytrzyć mózg” to książka, która zmienia sposób, w jaki podchodzimy do nauki. Daniel T. Willingham, profesor ...

Recenzja książki Jak przechytrzyć mózg. Czternaście praktycznych sposobów na skuteczną naukę
Serce w grze
Recenzja
@nataliapiet...:

Recenzja Book Aida mimo, że nie cierpi piłki nożnej idzie na mecz ze swoją przyjaciółką, rozgrywką nie ciekawi dziewcz...

Recenzja książki Serce w grze
Teściową oddam od zaraz
Teściową oddam od zaraz
@greta.zajko:

"Teściową oddam od zaraz" autorstwa Pani Małgorzaty Kursy to humorystyczna opowieść, która idealnie wpasowuje się w kli...

Recenzja książki Teściową oddam od zaraz
© 2007 - 2025 nakanapie.pl