Chemia śmierci recenzja

Doktor David Hunter po odpowiedzi na ogłoszenie trafia do małego miasteczka aby pracowac w przychodni. Docelowo ma wspierać starszego lekarza który uległ wypadkowi i jeździ na wózku co utrudnia mu prawidłowe zajmowanie sie pacjentami. Hunter pomału odnajduje sie w miasteczku, nawiązkuje pierwsze znajomości i zauważa jak zamknięci są w sobie tamtejsi ludzie. Pewnego dnia kilkoro dzieci znajduje pod lasem zwłoki młodej kobiety, inforumuja o tym rodziców a ci policję. Rozpoczyna się śledztwo, bardzo szybko okazuje się że jest to jedna z mieszkanek tamtejszej miejscowości i o dziwo pomimo że od kilku dni nikt jej nie widział raczej nikt nie zwrócił na to uwagi. Doktor znał ją wcześniej i prawie połączyło ich coś więcej. Policja nadal szuka sprawcy a w tym czasie dochodzi do kolejnego zaginięcia. Główny śledczy odkrywa że Hunter jest wykwalifikowanym antropologiem i wcześniej pomagał już służbom w różnych kryminalnych sprawach, zdaje się zatem na jego badania i oddaje ciało w jego ręce. Doktor na początku niechętnie, ale jednak zgadza sie wspomóc organy ścigania aby zapobiec kolejnym zabójstwom. Sprawa toczy sie dość wartko, zostaje odnalezione kolejne ciało a policja jakby oddala się coraz bardziej od osoby która mogłaby to zrobić. w pewnym momencie podejrzanym staje się juz nawet sam Hunter a mieszkańcy miasta sami zaczynają wymierzać sprawiedliwość.
Nie spodziewałam się aż tak dobrej lektury, wszystko mi sie tu podobało. Fabuła, postacie, zbrodnia, doza tajemniczości i ten taki dreszczyk niepewności kogo teraz dopadnie morderca. To jak uknuta była intryga i zaplanowane zbrodnie to mistrzostwo. Oczywiście nie udało mi się odgadnąć kim był morderca i byłam daleka od rozpoznania... Trupów nie ma tu zbyt wiele ale za to są tak zmasakrowane a opisy tak makabryczne, że to taka poezja mordercy. Muchy na okładce nie są przypadkowe bo co jakiś czas trafiamy na nie i jak łatwo sie domyśleć nie przyleciały tu z nudów. Bardzo polubiłam głównego bohatera i aż nie moge sie doczekać kolejnych części po które sięgnę aby prowadzić z nim kolejne śledztwo.