Jak podejść Rozpruwacza recenzja

„Motyl stanowił dla niego uosobienie piękna, więc powinien latać po świecie, dzieląc się swym wielobarwnym splendorem. Ja widziałam tylko metalową szpilkę, którą najchętniej przekłułabym owada i przypięła go do tablicy w celu przeprowadzenia dalszych badań naukowych.”

Cała nowela rozgrywa się w XIX wieku, na londyńskich ulicach. Poznajemy w niej historię Audrey Rose Wadsworth, która wraz ze swoim wujkiem pracuję w jego laboratorium nad badaniem ludzkich zwłok. W momencie, gdy w mieście rozpoczynają się masowe morderstwa, Audrey wraz z jej towarzyszem Thomasem Cresswellem pragnie znaleźć sprawcę tych nikczemnych czynów.

Audrey szuka szacunku, na który zdecydowanie zasługuje. Pragnie równości płci w społeczeństwie, aby każda kobieta mogła wykonywać wybrany przez siebie zawód. Przy czym, nie być ocenianą w swoich wyborach przez płeć przeciwną. Możemy zauważyć z jaką dyskryminacją mierzyły się kobiety w tych latach. „Nie cierpiałam gryźć się w język, kiedy ktoś spoglądał na mnie z góry. Korciło mnie, aby przypomnieć wszystkim mężczyznom, którzy mieli złą opinię o kobietach, że ich ukochane matki to również istoty płci żeńskiej. Jakoś nie widziałam, żeby mężczyźni zapełniali świat dziećmi, a następnie robili kolacje dla rodziny i zajmowali się domem. Większość zwalał z nóg zwykły katar.”

Postać Audrey wprowadza świeżość do książki, jest odważna, silna, a przede wszystkim ciekawska. Jej ciekawość doprowadziła do tego, że zaczęła się interesować nauką i pracą w laboratorium, czego nie popiera jej ojciec. Audrey każdego dnia wymyka się z domu w sekrecie, ponieważ wie, że jej ojciec nie byłby zadowolony z jej zainteresowań. Prowadzi dochodzenie wraz z Thomasem, w sprawie miejscowych morderstw dokonanych na kobietach. Wraz z rozwojem książki między tym dwojgiem rodzi się uczucie. Audrey sama przed sobą nie potrafi przyznać się do tego, że może coś czuć do Thomasa.

Książka jest urzekająca pod każdym względem, zaczynając od stylu w jakim piszę autorka, aż po samą fabułę oraz bohaterów. Historia trzyma nas w napięciu, razem z bohaterami szukamy winowajcy, przeżywamy wzloty i upadki. Na koniec pojawia się duży zwrot akcji, którego myślę, że nikt się nie spodziewa. Byłam dosyć sceptycznie nastawiona do tej historii, natomiast cieszę się, że udało mi się ją przeczytać w ostatnich dniach. Jestem pewna, że sięgnę po kolejne części.