Trup na plaży i inne sekrety rodzinne recenzja

Dostałam tę książkę w prezencie, przeleżała na półce niemal dwa lata. Patrzyła na mnie, ale ja wciąż sięgałam po inne nowości książkowe z biblioteki, lecz teraz zaczęłam wplatać między książki z biblioteki, te swoje, zalegające od lat na półkach..., nie wiem czy wystarczy życia na to aby zdążyć przeczytać je wszystkie.

"Trup na plaży"
Bardzo mi się książka podobała, lekko się czytało, ciekawa fabuła, a przede wszystkim dla mnie, to miłe wspomnienia z Ustki, czytając książkę widziałam gdzie główna bohaterka, Magda Garstka przebywa, tak jakbym to ja chodziła po Ustce.
Tytułowy trup na plaży znaleziony przez Magdę, przypadkowo podczas porannego spaceru, rozpoczyna całą lawinę nieprzewidzianych sytuacji, które prowadzą do rozwiązania wielu sekretów rodzinnych, które przede wszystkim skrywa babcia Magdy.
Magda przez dziesięć lat mieszkała u ciotki w Łodzi, niespodziewanie odwiedziła ją babcia i namówiła na wakacje w rodzinnej Ustce. Po namyśle, Magda jedzie do Ustki, planowo tylko na urlop, ale po jakimś czasie dociera do niej, że to jest jej miejsce na ziemi i tu powinna pozostać na stałe.
Magda, mając w rodzinie policjantów (nieżyjący już ojciec i jego brat). rozpoczyna prywatne dochodzenie w sprawie dziwnej (jej zdaniem) sytuacji znalezienia denata przy falochronie...a to nie było takie proste, jednak brnie coraz głębiej, udaje jej się dociec, że denat jest jakoś powiązany z pensjonatem jej babci, na dodatek przypadkowo dochodząc do tematów, o których jej babcia nie bardzo chce mówić. Zaczynają się skrywane głęboko rodzinne sekrety. Właśnie te sekrety stanowią moim zdaniem całe sedno tej powieści, bardziej obyczajowej niż kryminalnej, co wcale nie jest złe. Postacie tu występujące są bardzo naturalne, jakby wyjęte z życia i umiejscowione w pięknej okolicy. Opisy miejsc, w których dzieje się akcja, są również tak realistyczne, jakby człowiek chodził oczyma wyobraźni po mieście i plaży.
Jest to bardzo dobra pozycja książkowa na urlop, mimo tego, że jest to kryminał i jest w nim wątek przemocy domowej, ale z lekkim humorem i książkę czyta się dobrze nie odczuwając zbytnio grozy.

Polecam na urlop i nie tylko.