Klaśnięcie jednej dłoni recenzja

Trudne życie tasmańskich imigrantów

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·2 minuty
2020-05-07
5 komentarzy
16 Polubień
Po przeczytaniu książki 'Ścieżki Północy' miałam wielkie oczekiwania wobec innych książek Flanagana, ale i wiele niepewności, bo obawiałam się wtórności, powtarzania motywów itd. Trudno jest doścignąć tak doskonałego ideału powieści, jaką były 'Ścieżki Północy', tak pełnego liryzmu, okrucieństwa, historii i psychologii.
'Klaśnięcie jednej dłoni' na polski przetłumaczono dopiero teraz, ale chronologicznie była to książka wcześniejsza, właściwie debiut pisarza z 1997 roku, czyli około 15 lat wcześniejsza niż 'The Narrow Road to the Deep North'. Na podstawie 'The Sound of One Hand Clapping', czyli omawianej przeze mnie teraz 'Klaśnięcia jednej dłoni', w 1998 roku nakręcono adaptację filmową pod tytułem 'Oklaski jednej dłoni' ('The Sound of One Hand Clapping').

Książka 'Klaśnięcie jednej dłoni' to bardzo wzruszająca i przejmująca opowieść o pierwszym i drugim pokoleniu tasmańskich imigrantów z Europy Środkowej, konkretnie ze Słowenii. Powieść toczy się na dwóch planach czasowych, w latach 1989-1991, gdy Sonja Buloh jako trzydziestoośmioletnia kobieta z nieułożonym życiem osobistym wraca do miejsca z dzieciństwa, do Tasmanii, aby w końcu zmierzyć się z demonami, które siedzą w jej głowie. I właśnie z tej nieuporządkowanej, nie zamkniętej przeszłości jej i jej ojca wyłania się narracja o trudnym dzieciństwie Sonji, opowiadana z perspektywy jej i jej ojca, Bojana. Wyłania się z tej opowieści obraz poranionej psychicznie, bardzo samotnej i odrzuconej dziewczynki, bitej i odrzucanej w szkole oraz ojca, w Tasmanii robotnika przy zaporze, nazywanego 'bambo', jako człowieka drugiej kategorii, jednego z wielu imigrantów z całej poranionej przez wojnę Europy, mężczyznę, którego opuściła żona, który się rozpił, ale który lubi stolarstwo i gotowanie wspaniałej kiełbasy. I to były chyba jedyne jego zalety, bo tak poza tym, to dosyć odrażający człowiek. Jak zwykle jednak u Flanagana, bohaterowie jego książek nie są jednoznacznie złe, ani jednoznacznie dobre. Nasz Bojan dawno temu w Słowenii był człowiekiem dzielnym, walczącym w powstaniu przeciwko Niemcom, był romantykiem. To wszystko kłębi się w Bojanie przez dziesięciolecia i zatruwa mu te resztki życia.
Jak zwykle u Flanagana, zakończenie zaskakuje. Jest on mistrzem uwalniania napięcia, niczym w teatrze antycznym po przeżyciu katharsis.
Na osobne wspomnienie zasługuje język powieści. W partiach narracyjnych jest on bardzo poetycki, mówiący o uczuciach, o filozofii życia. Mi, jako czytelniczce to bardzo odpowiada, bo daje to wrażenie poezji, czegoś bardziej uniwersalnego w powiedzeniu prawdzie o człowieku.
Podsumowując, książka Richarda Flanagana to przepiękna opowieść o miłości i życiu w poczuciu autodestrukcji. Ale o o byciu imigrantem, o wykorzenieniu z jednej tożsamości i nie zakorzenieniu się w nową. Ta autodestrukcja w powieści przejawia się w życiu ojca i córki. Jest też wielka samotność, samotność prawie kosmiczna, którą tylko coś niezwykłego, jakiś cud może przełamać. I ten cud się zdarza. Jest to książka bardzo ważna, która mówi coś ważnego o kondycji współczesnego człowieka. Polecam książkę gorąco. Ucisk w gardle przez wszystkie strony gwarantowany.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-02-03
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klaśnięcie jednej dłoni
Klaśnięcie jednej dłoni
Richard Flanagan
8.1/10

Tasmania – rozległa, tajemnicza kraina. Pewnej nocy 1954 roku osadę Butlers Gorge omiatała śnieżyca, a czarne chmury przesłoniły gwiazdy. Maria Buloh bez słowa opuściła męża i trzyletnią córkę, by nig...

Komentarze
@almos
@almos · ponad 4 lata temu
Piękna recenzja, jak tu znaleźć czas na czytanie tych wszystkich wspaniałych książek?
× 4
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Też mam ten problem. ...
× 2
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
Intrygujący jest ten Flanagan. Może się skuszę chociaż na tę, bo takie treści mnie interesują.
× 3
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Moim zdaniem to był jego ulubiony temat i szkoda, że w ostatnich książkach poszedł we współczesność·
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Mam ją na liście książek do przeczytania. Nie znam autora, ale zaintrygował mnie tytuł. "Klaśnięcie jednej dłoni" jest nawiązaniem do jednego kaonów w medytacji zen. Czy widać w książce wpływ buddyzmu?
× 2
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Nie pamiętam....Ale myślę, że Ci się spodoba, bo lubisz literaturę nieeuropejską.
× 1
@zuszka60
@zuszka60 · ponad 4 lata temu
Zachęcasz swoimi recenzjami do Flanagana. Zapisałam się w kolejce do jego książki (Ścieżki północy). Niech tylko biblioteki otworzą.
× 2
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
I tę koniecznie oraz tę, którą dodam dzisiaj.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Dopisałam do listy. Biblioteki u mnie dopiero otworzą 18 maja. Muszę sprawdzić czy posiadają jego ksiązki.
× 2
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Oby mieli.
× 1
Klaśnięcie jednej dłoni
Klaśnięcie jednej dłoni
Richard Flanagan
8.1/10
Tasmania – rozległa, tajemnicza kraina. Pewnej nocy 1954 roku osadę Butlers Gorge omiatała śnieżyca, a czarne chmury przesłoniły gwiazdy. Maria Buloh bez słowa opuściła męża i trzyletnią córkę, by nig...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dla mnie książka jest oskarżeniem Australii. Tysiące ludzi w czasie wojny przeżyły niewyobrażalny koszmar i zostali okaleczeni psychicznie. Część z nich uciekając przed komunizmem Europy, ale też z i...

@jatymyoni @jatymyoni

Richarda Flanagana poznałam przy okazji lektury jego książki „Ścieżki północy”. Nie ukrywam, że było to wymagające dzieło, ale jednocześnie wywarło na mnie ogromnie pozytywne wrażenie – książka był...

@Betsy @Betsy

Pozostałe recenzje @Renax

Bibliotekarki
Praca bokiem wychodzi

W mojej opinii to świetna książka o pracy w Polsce. Tutaj miejscem pracy jest niby łącząca spokój i jako takie oczytanie biblioteka. Aplikująca do tej pracy Żywia chcę p...

Recenzja książki Bibliotekarki
Wszystko mam bardziej
W świecie spektrum

Świetny reportaż o tym jak to jest żyć w spektrum autyzmu. Autor wybrał rozmówców z różnych środowisk, wykształcenia i stopnia autyzmu. Jedni żyją pracując ,a inni nie s...

Recenzja książki Wszystko mam bardziej

Nowe recenzje

Noc poślubna
Noc poślubna
@ladybird_czyta:

Czy jest tu ktoś jeszcze, dla kogo ta książka nosi silne znamiona komedii kryminalnej? Są trupy, są tajemnice z przeszł...

Recenzja książki Noc poślubna
Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Śledztwo
@snieznooka:

„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” to trzeci tom cyklu Urząd do spraw dziwnych autorstwa Mateusza Cieślika. Nie spodzie...

Recenzja książki Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Urząd do Spraw Dziwnych
Urząd
@snieznooka:

„Urząd do spraw dziwnych” to pierwszy tom cyklu autorstwa Mateusza Cieślika, przedstawiając świat, na który niewielu by...

Recenzja książki Urząd do Spraw Dziwnych
© 2007 - 2025 nakanapie.pl