Musiało do tej sytuacji dojść, Cedrik i Eaven wreszcie się spotkają i mogą się skonfrontować twarzą w twarz, a Lena musi podjąć najważniejszą decyzję. Nikt jednak nie przypuszczał, że może do tego dołączyć ktoś jeszcze, a dokładniej Dominik, brat głównej bohaterki. Jak udało mu się tutaj dostać? Na razie nie ma czasu na rozmowy, ponieważ za sprawą dziewczyny rozpętała się wojna, gdy Eaven zrezygnował z zaręczyn z księżniczką, a mógł wszystkich ocalić. Wielkie zawiłości fizyki, przeskoki czasoprzestrzenne i miłość do dwóch osób, a wszystko w renesansowym klimacie, to właśnie Was czeka w kontynuacji trylogii Za kurtyną! Kogo wybierze Lena? Czy uda się powstrzymać wojnę? Czy nikt nie zginie? Skoro Dominik pojawił się tutaj, to może istnieje szansa, by Lena mogła wrócić do domu?
Na całe nasze szczęście, długo na kontynuację czekać nie musieliśmy. Zakończenie pierwszego tomu było mocno zaskakujące i sprawiało, że kolejny tom był potrzebny na już, teraz, a najlepiej na wczoraj. Tam zadziały się rzeczy, których się nie spodziewaliśmy, a podświadomie potrzebowaliśmy. Dlatego byłam niezwykle ciekawa, jak potoczą się kolejne wydarzenia. I jestem w wielkim szoku i już opowiadam dlaczego!
Po pierwsze akcja pędzi w niej na łeb na szyję. Od początku jesteśmy wrzuceni w wir wydarzeń i nie zwalniamy tempa. Pierwsza strona i już zostałam pochłonięta! Nie spodziewałam się po sobie, że przeczytam ją w dwa dni! A po skończeniu mam ponownie ten sam stan i potrzebuję kolejnej części na już, na teraz...
Ogólnie po pierwszej części zastanawiało mnie, jak potoczą się miłosne aspekty w powieści i w tej kwestii mam mieszane odczucia. Lena strasznie dużo miało przemyśleń nie zawsze rozsądnych... Niezwykle denerwowało mnie jej podejście i tego jak nie słuchała innych. Okey, fajnie że starała się być wierna swoim odczuciom, ale jedna randomowa sytuacja i jej postanowienia zmieniały się diametralnie. Niezwykle irytowało mnie jej zachowanie i przeskakiwanie z jednego postanowienia w drugie. Co do panów to nawet nie będę rozdzielać swojej opinii na obydwóch, bo zdanie mam takie samo, wariaci, bez rozsądku i zdrowego podejścia. Jestem w szoku jak oni postępują w odniesieniu do Leny. Stali się niezwykle zaborczy, oczekują od niej deklaracji natychmiastowej, nie potrafią przyjąć odmowy i kompletnie nie patrzą na jej uczucia. Naprawdę trudno kibicować któremuś z nich, bo jeden i drugi mają mnóstwo wad i zachowań, które nie powinny mieć miejsca. No ale na szczęście pojawił się jeszcze Dominik, który był w tym wszystkim takim promyczkiem! Jego zachowanie na szczęście się nie zmieniło, potrafił żartować, rozśmieszać, a kiedy to było potrzebne, służył dobrą radą. I podziwiam go, za jego cierpliwość i wyrozumiałość wobec Leny. Może czasami zachowywał się irracjonalnie, ale dało mu się to wybaczyć!
Ogólnie, nie licząc wręcz momentami toksycznych relacji pomiędzy bohaterami to naprawdę jest bardzo dobra kontynuacja. Była wciągająca, trzymająca w napięciu i zaskakująca. Mamy w niej trochę kwestii związanych z fizyków i troszkę chemią, ale na szczęście było to wyjaśniane dość prostym językiem. Styl pisania też się poprawił, było trochę mniej opisów, a więcej dialogów, dzięki czemu fabuła nabrała większej dynamiki. Zakończenie również mocno mnie zszokowało, bo spodziewałam się czegoś trochę innego, ale z drugiej strony, można się po trzecim tomie spodziewać się wiele! Także z mojej strony to już będzie wszystko.