Za kurtyną: Perygeum recenzja

Za Kurtyną - Perygeum

Autor: @fantastycznapanda ·2 minuty
2022-10-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Druga część nowej serii autorstwa Laury Savaes zachwyciła mnie o wiele mocniej, niż poprzedni tom. Pokochałam jeszcze bardziej Adriven, zmieniłam nastawienie do brata Leny i… zmieniłam też typ książkowego męża?

Po pierwszym tomie serii, gdzie poznajemy Lenę, która z utęsknieniem wspomina brata, roztrząsając jego brak oraz obserwujemy jej kolejne perypetie związane z trafieniem do obcego dla niej wymiaru, gdzie nieco namieszała mogę z ręką na sercu powiedzieć, że w „Perygeum” ta dziewczyna zmieniła się o co najmniej 180 stopni. Lena jako bohaterka zrobiła ogromny krok naprzód i nie daje sobie wejść nikomu na głowę. Tę przemianę widać już od początku jej przygody w tajemniczym świecie, ale tutaj nabiera ona rozpędu. Lena, dotąd ugodowa, stawia na szali swoje szczęście, żeby postępować słusznie i za to zyskuje mój ogromny szacunek. Nie jest zależna od nikogo i nawet jej brat nie jest już jej potrzebny do życia jak powietrze. Odcięła pępowinę i ruszyła naprzód. Brawo Lena!

Pozostali bohaterowie również zaskarbili sobie moją sympatię, a szczególnie Dominik, którego uważałam z początku za nadopiekuńczego i wkurzającego złotego chłopca. Teraz mogłabym się z nim zaprzyjaźnić, bo jak się okazało on również zmienił się pod wpływem wielu wydarzeń, a jego humor i osobowość dodają mu tylko uroku. Cóż dodać – łapię jego żart i doceniam gust muzyczny.

Wątek wojny, która wybuchła już na dobre jest bardzo dobrze poprowadzony i podoba mi się to, że nie jest pokazana sielankowo. Jest czasem krwawo i brutalnie, ale co ważne podczas lektury czułam jak wpływa ona na naszych bohaterów. Ich traumy, lęki i plany… Autorka świetnie je uchwyciła, a zagrania polityczne obu stron to majstersztyk. Brakowało mi większej ilości polityki w tomie pierwszym, ale tom drugi wynagrodził mi to idealnie.

Jednak… żeby nie było też za kolorowo… Ogromnym minusem był dla mnie trójkąt miłosny ciągnący się od pierwszej strony książki. Tułanie się Leny od jednego faceta do drugiego i ciągłe wracanie myślami czasami tak bardzo mnie irytowały, że miałam ochotę trzepnąć naszą bohaterkę i krzyknąć „Halooooo?! Lena oszalałaś?!”. Jednak przyznać muszę, że po zakończeniu tomu pierwszego, czyli „Apogeum”, byłam całkowicie za Cedrikiem i choć dalej kocham go ogromnie… w tym tomie moje serce ciągnie i do Eavana. Tutaj warto wspomnieć, że poznajemy postacie dwóch miłości Leny o wiele lepiej, co dodaje im i plusów, i minusów, a nam w głowie robi jeden wielki mętlik.

Podsumowując – ogromnie polecam. „Perygeum” dostarczy Wam wielu zwrotów akcji, morze emocji, kilka łez i ogrom wzruszeń. Po kolejny tom sięgam w ciemno i nie mogę się go już doczekać!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-18
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Za kurtyną: Perygeum
Za kurtyną: Perygeum
Laura Savaes
7.6/10
Cykl: Za kurtyną, tom 2

Kurtyna rozsuwa się po raz drugi Do zagubionej w innym wymiarze czasoprzestrzennym Leny dołączył jej ukochany brat Dominik. Wierząc, że siostra nadal żyje, przemierzył uskok międzywymiarowy, by j...

Komentarze
Za kurtyną: Perygeum
Za kurtyną: Perygeum
Laura Savaes
7.6/10
Cykl: Za kurtyną, tom 2
Kurtyna rozsuwa się po raz drugi Do zagubionej w innym wymiarze czasoprzestrzennym Leny dołączył jej ukochany brat Dominik. Wierząc, że siostra nadal żyje, przemierzył uskok międzywymiarowy, by j...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Musiało do tej sytuacji dojść, Cedrik i Eaven wreszcie się spotkają i mogą się skonfrontować twarzą w twarz, a Lena musi podjąć najważniejszą decyzję. Nikt jednak nie przypuszczał, że może do tego do...

@paulina0944 @paulina0944

Dominik odnajduje swoją zaginioną siostrę w innej rzeczywistości. Chłopak chce sprowadzić ją do domu, ale w Ardiven trwa wojna, która komplikuje jego plany. Sprawy nie ułatwiają też Cedrik i Eavan, k...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Pozostałe recenzje @fantastycznapanda

Icebreaker
Na lodzie i ze łzami w oczach

„ICE BREAKER” autorstwa A. L. Graziadei to dosyć krótka książka, ale uwierzcie mi po brzegi wypełniona emocjami. Mickey, który pochodzi ze sportowej rodziny gwiazd i od...

Recenzja książki Icebreaker
Bestie zagłady
Znowu porwała mnie dżungla

Znowu trafiłam do dżungli i znowu moje serce jest skradzione! Jak to się stało? Tym razem sequel "Drapieżnych Bestii" (jak określono kolejną część DB) zabrał mnie nie t...

Recenzja książki Bestie zagłady

Nowe recenzje

Smugi
Smugi
@book_matula:

Pod hasłem „superprodukcja” z pewnością warto zwrócić uwagę na nowość Małgosi Starosty – „Smugi”. Nie przesadzam, a po ...

Recenzja książki Smugi
Przerwa świąteczna
Ktoś chce nieprzesłodzoną opowieść świąteczną?
@kkozina:

❓️Czy w dzisiejszych zabieganych czasach wierzycie jesz­cze w magię Bożego Narodzenia? W pewnym parku, przy alejce pro...

Recenzja książki Przerwa świąteczna
Zło w ciemności
W ciemności wszystko jest straszniejsze.
@florenka:

“Zło w ciemności” to kolejna książka Alex Kavy, w której pierwsze skrzypce odgrywają agentka FBI Maggie O’Dell, Ryder C...

Recenzja książki Zło w ciemności
© 2007 - 2024 nakanapie.pl