Myślałam, że tom drugi nam wszystko wyjaśni, dowiemy się kto stoi za śmiercią Piotra i Anastazja w końcu odzyska spokój. I nic bardziej mylnego. Książka ma dużo więcej zagadek, sama fabuła jest dobrze przemyślana i nieoczekiwanie pełna zwrotów akcji.
Anastazja odcina się od wszystkiego, zamieszkuje nad morzem w domu, który kupił jej mąż. Tam także znajduje list, w którym Piotr piszę, że chciał ją zostawić i ten dom to jest zadośćuczynienie. Kiedy dostaje telefon od Tymona adwokata, który chce by Nastka pomogła mu wybronić brata Piotra. Kamil przyzna się do zabójstwa brata ale Anastazja w to nie wierzy. Dostaje także list od Dawida, którego podejrzewa o zabójstwo. List sprawia, że wszystko, w co wierzyła sypie się a jej życie zmienia się w jedną wielką niewiadomą. Kto zabiła Piotra? Co takiego wie Dawid? Czy Anastazja odkryje prawdę? Co takiego wydarzyło się w przeszłość Nastki?
Książka to jedna wielką zagadką. Po pierwsze wychodzą na jaw fakty na temat Piotra. W tomie pierwszym autorka nam go przedstawiła jako całkiem fajnego ale pogubionego faceta. W drugiej wychodzą na jaw ciemne fakty z jego przeszłości. Kim był tak naprawdę Piotr? Co łączy go z Tymonem, Dawidem i Patrycją?
Nastka ma za sobą traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Meczą ja sny, które powodują, że jej życie zmienia się w koszmar. Dodatkowo nie może ufać nikomu. W książce jest pełno intryg. Pełno postaci, które nieźle mieszają i do końca nie wiemy kto i kim jest. Kamil, szwagier Anastazji, nie mówi jej wszystkiego, do końca nie wiemy jak jest zamieszany w całą sytuację. Nie możemy poznać jego motywów. Julia była dziewczyna Piotra, która łączy coś z Dawidem ale do końca nie potrafimy ją rozszyfrować. Dawid, który w pierwszej części przedstawiony był jako ten zły w drugiej okazuje się,że to nie on jest zabójcą. Wszystko to jednak poznajemy tuż przed końcem. Początkowo nie byłam w stanie rozpoznać, kto jest wrogiem a kto przyjacielem Nastki. Czy Dawidowi, Kamilowi i Juli można zaufać? Jaki mają cel w tej całej historii? Co łączy tę trójkę z Tymonem i Patrycją? Kim wogóle oni są?
Na koniec przez całą książkę, mamy rozwój romansu Nastki i Tymona. Początkowo nie sądziłam, że Tymon okaże się zupełnie kimś innym. W sumie podobnie autorka mnie zwiodła Dawidem w części pierwszej. Tymon wydał się w końcu tym, kogo potrzebował Nastka. Czuły , pomocny. Razem odkryli wiele faktów , które ukrywał przed żoną Piotr? Co łączyła jednak Tymona ze zmarłym? I kim jest Patrycja? W tomie pierwszym dowiadujemy się tylko tyle, że to była narzeczona Kamila, z którą Piotr nawiązał romans. W "Traumie" poznajemy dużo faktów, które łączą wszystkich bohaterów. Ale czy Tymon i Patrycja są tymi za kogo się podają? Zakończenie nieźle nam namiesza w głowach. Namiesza, zaintryguje i zostawi z jedna wielką niewiadomą. W co wplątała się Anastazja? I jaką rolę w tym wszystkim odegrał Piotr? To on jest przyczyna i skutkiem wszystkich wydarzeń i on łączy bohaterów ze sobą. Pytanie zostaje bez odpowiedzi. Być może będzie tom trzeci....