No i drugie spotkanie z Tomaszem Winklerem jest już za mną!
O tej postaci po raz pierwszy dowiedziałam się w trakcie czytania książki „Siódmy koci żywot”, ale tam była o nim tylko wzmianka. To jednak wystarczyło, bym zapragnęła poznać jego dzieje bliżej, więc zaczęłam od pierwszej części serii z Winklerem pt.: „Dwudziesta trzecia”. Echa sprawy toczące się na kartach tej powieści dają znać o sobie jeszcze w drugiej części zatytułowanej „Zimny trop”. Do tego koledzy z policji odnoszą się do niego wrogo, mimo że Tomasz nie jest niczemu winien, a jego zasługi i sukces w rozwiązaniu sprawy morderstw mających miejsce w książce „Dwudziesta druga", policja przypisuje sobie.
Tomek cały czas jest zawieszony jako policjant i działa jedynie na prawach licencji detektywa, ale to i tak nie chroni go to przed groźbą całkowitego usunięcia go ze służby. Wyraźnie byli koledzy dają mu o tym znać, zwłaszcza jeden z nich, komisarz Malicki, który odwiedza Winklera w szpitalu, w którym detektyw dochodzi do siebie. Nie ma jednak zbyt dużo czasu na odpoczynek i rekonwalescencję, gdyż niespodziewanie pojawia się nowa sprawa.
Jego charyzmatyczna babcia Roma, kobieta osiemdziesięcioletnia, ale o młodej osobowości, wyjeżdża do Polanicy Zdroju, gdzie spotyka swoją miłość sprzed ponad pół wieku, Juliana Sztyca. Niestety, tuż po tym zdarzeniu, starszy pan nie pojawia się na umówionym spotkaniu i znika bez śladu.
Do tego czasu niewiele się w fabule dzieje, zbyt dużo jest rozmów niemających szczególnego znaczenia, ale za to możemy, co nieco przypomnieć sobie z wcześniejszych wydarzeń oraz tego, kim są bohaterowie, gdyż autorzy zadbali też o tych czytelników, którzy nie czytali pierwszego tomu.
Zmartwiona i zaniepokojona babcia Roma dzwoni do swego wnuczka, by przyjechał do uzdrowiska i dowiedział się, co się stało z jej przyjacielem. Nie jest łatwo Tomkowi ruszyć z tym zadaniem, gdyż, jako niespokrewniony z zaginionym mężczyzną nie ma zbyt dużego pola manewru. Na szczęście zgłasza się wnuczka Juliana Sztyca, Jagoda oraz jego rodzina, którą dwa lata temu dotknęła tragedia, a obecne zniknięcie znajomego Romy, wydaje się mieć ścisły związek z tamtą, nierozwiązaną sprawą.
W drugiej części cyklu z Tomaszem Winklerem historia zaginięcia seniora rodziny Sztyc stanowi osobną historię. Łącznikiem z poprzednim tomem, jest przede wszystkim babcia Roma Wiśniowiecka, która zbyt często sięga po ulubiony koniaczek oraz Iwa, której nie ma zbyt dużo w tej odsłonie serii. Pojawiają się też nowe postacie, na przykład pewna energiczna, dociekliwa i skuteczna w swoim działaniu Dorota Skamień – Lima, zwana Skamieliną, która przedstawia się Tomkowi, jako dziennikarka pragnąca napisać książkę o prowadzonej przez niego sprawie z Dobromierza. Jak się potem okazuje, ta znajomość daje mu ogromne wsparcie, gdyż bez jej możliwości uzyskiwania informacji trudno byłoby ruszyć z miejsca. Dużą rolę odgrywa też rodzina zaginionego, która wypełnia fabułę w dużej części, a nawet pojawia się wątek romansu, co wpędza Tomasza w pewne poczucie winy.
Jest to, więc kolejna lekka kryminalna opowieść ze śladami komediowymi, chociaż prowadzona sprawa nie jest zabawna. Narracja jest wprawdzie trzecioosobowa, tak jak poprzednio, ale w większości widzimy wszystko z perspektywy Tomasza Winklera. On jest tu głównym prowadzącym nas przez kolejne wydarzenia, a to daje nam możliwość analizowania razem z nim danej sytuacji, wyciągania określonych wniosków i podążania za odkrywanymi tropami.
Autorzy pozostawiają nas z kilkoma nierozwiązanymi kwestiami, które ciągną się od pierwszego tomu, więc z pewnością będą one kontynuowane w kolejnych tomach serii. Jedynie kwestia zaginięcia Juliana, ale i zabójstwa dwóch członków rodziny Sztyców sprzed dwóch lat zostaje wyjaśniona. W tej kwestii byłam zaskoczona rozwiązaniem, chociaż miałam niejasne podejrzenia, co do winnych, ale i tak dramatyczne zdarzenia pełne napięcia trzymały moją uwagę do samego końca.
Książkę przeczytałam, dzięki autorom i wydawnictwu Agora
Zimne tropy, zimne trupy i jedyny facet, któremu zależy na odkryciu prawdy… Tomek Winkler, prywatny detektyw z Wrocławia, jeszcze nie wydobrzał po ostatniej makabrycznej sprawie, gdy na jego biurku ...
Zimne tropy, zimne trupy i jedyny facet, któremu zależy na odkryciu prawdy… Tomek Winkler, prywatny detektyw z Wrocławia, jeszcze nie wydobrzał po ostatniej makabrycznej sprawie, gdy na jego biurku ...
,,Zimny trop” drugi tom kryminalnej serii „Tomasz Winkler” znakomitego tandemu pisarskiego Beaty i Eugeniusza Dębskich. Mówią, że uzdrowiska to oaza spokoju i odpoczynku. Jednak tam, gdzie pojawia ...
Przyznaję, że zbyt późno poznałam Tomka Winklera, jestem pewna, że szybko nadrobię zaległości. Nie wiem, jak to możliwe, że pierwszy tom przygód tego niecodziennego faceta gdzieś mi umknął. Ale co si...
@malgosialegn
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...