Po Mistrzu gry, Zagubionym Czarodzieju oraz Mieście Odważnych przyszedł czas na ostatnią już część gier fabularyzowanych, czyliSmocze serce. Zanim, jednak przejdę do opisywania tej pozycji, chciałabym zrobić podsumowanie.
Czym w ogóle są gry fabularne? To nic innego jak pozycje RPG, ale te nie są na komputer. Nazywane także grami wyobraźni potocznie erpegiem lub rolplejem. Polegają na narracji, podczas której gracze wcielają się w role bohaterów, a cała rozgrywka odbywa się w świecie fikcyjnym często stworzonym przez graczy. Z reguły takie pozycje są rozgrywane według już ułożonego scenariusza. Nasze publikacje od Mistrza Baśni to gry tradycyjne zwane inaczej pen and paper.
Taką klasyczną grę fabularną można porównać do teatru, w którym osoba prowadząca zwana także mistrzem gry odgrywa rolę narratora, reżysera, twórcy scenariusza, lub aktora drugoplanowego. Pozostali gracze wcielają się w rolę aktorów pierwszoplanowych, nie znają scenariusza i najczęściej są zmuszeni improwizować, aby skończyć rozgrywkę. Gra zazwyczaj opiera się na rzutach kośćmi, ale można również tworzyć ja na podstawie samego scenariusza.
Co wnoszą w życie naszych dzieci gry fabularyzowane? Z całą pewnością największą ich zaleta jest kontakt z dzieckiem. W natłoku spraw, pracy, i innych wydarzeń czasami rzadko poświęcamy czas naszym pociechom. Bez wątpienia tego typu pozycja buduje relacje, umacnia stosunki w rodzinie, pozwala się lepiej poznać i świetnie bawić. Publikacje te uczą również pewności siebie, rozwijają kreatywność, logiczne myślenie, wzbogacają słownictwo, rozwijają manualnie, czy mocno działają na wyobraźnię. Ze względu na swoją budowę są wspaniale przyswajane przez dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Im częściej w nie gramy, tym bardziej rozwijamy się pod względem emocjonalnym, psychicznym i społecznym. Im większa liczba graczy, tym lepiej.
Nowa pozycja Smocze serce opiera się na tych samych zasadach co trzy poprzednie. Mamy karty postaci do samodzielnego wypełnienia, każda z nich ma swoje moce, a cała rozgrywka opiera się na rzucie kostkami. Osoba dorosła czyta tekst, natomiast dzieci wybierają warianty działań i same decydują o przebiegu rozgrywki.
Tym razem Niewidzialna królowa wzywa naszych bohaterów, ponieważ smoki zamieszkujące krainę są bardzo słabe. Nie mogą latać, nie mają siły ziać ogniem. Nikt nie wie, co się dzieje. Niektóre również zupełnie straciły apetyt. Z całą pewnością coś złego stało się ze Smoczym sercem pięknym kryształem, z którego smoki czerpią magię i moc. Naszym zadaniem jest sprawdzić, co się dzieje z klejnotem. Czarodziej Xantar, któremu pomogliśmy w tomie I wręcza nam mapę labiryntu, przez który odnajdziemy kryształ. Nikt, jednak dawno nim nie szedł i nie wiadomo co nas czeka po drodze.
Wspaniała rozgrywka trwająca godzinami. Podczas naszej wędrówki spotykamy zarówno wrogów jak i przyjaciół, zdobywamy itemy korzystamy z rad i omijamy niebezpieczeństwa. Pomagamy sobie nawzajem, rozwiązując zagadki, dokonując ważnych wyborów, i wymieniając się naszymi zdobytymi przedmiotami. Grę możemy rozbudować według własnej fantazji lub zaczerpnąć pomysły z poprzednich tomów, wspaniała zabawa gwarantowana.
Niezwykle cieszę się, że w moje ręce wpadły pozycje od Mistrza baśni. Nie sądziłam, że przy takich publikacjach miło spędzać czas może cała rodzina. Nawet tak długie trwanie samej rozgrywki około 3 lub 4 godziny nie jest odczuwalne. Jak widziałam, w przygotowaniu są już kolejne części. Być może w dobie komputerów tego typu pozycje są mniej popularne, ale jednak moim zdaniem bardziej wartościowe. Zachęcam Was do zapoznania się ze wszystkimi częściami Baśniogier, jestem przekonana, że spodobają się, już najmłodszym graczom a rodzicom pozwolą lepiej poznać swoje dzieci oraz ich przyjaciół jeśli tylko zaprosimy wszystkich do gry.