Często ludzie tkwią w związkach z przyzwyczajenia i pomimo wygaszonych uczuć darzą się szacunkiem i dobrocią i jeśli tylko będą tego chcieć, to mogą jeszcze ożywić swoje relacji ustalając pewne warunki podczas szczerej rozmowy. Sytuacja jest zupełnie inna, iż jeszcze na początku danego związku dana osoba nie czuje miłości od drugiej połówki, jest traktowana jako element domowej infrastruktury i wszelkie próby nawiązania kontaktu kończą się fiaskiem. Warto wtedy zastanowić się, czy jest sens dalej to ciągnąć, zwłaszcza gdy nie ma jeszcze dzieci.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Anię, która zdecydowała się coś zmienić w swoim życiu podejmując pracę jako spedytorka, co jest źle odbierane przez jej narzeczonego oraz jej rodziców. Jakub, jako partner nie interesuje się już Anią jako człowiekiem, tylko traktuję ją przedmiotowo pomiatając nią, żądając ciepłych obiadków, zajmowania się domem oraz gotowości na seks w każdym momencie. Kobieta nie ma w nikim oparcia, gdyż jej rodzice jeszcze bardziej go utwierdzają w słuszności jego zachowania. Na szczęście praca okazuje się być wspaniała i wreszcie Ania spotyka w niej ludzi, którzy ją słuchają, a nie lekceważą i wyśmiewają, jak jej bliscy. Wkrótce podczas służbowej korespondencji kobieta poznaje Szymona, który nie kryje zainteresowania jej osobą. Do czego doprowadzi potajemne wysyłanie maili między Anią i Szymonem? Jakie niebezpieczeństwo kryje się w nowej pracy? Co dalej ze związkiem Ani i Jakuba oraz jakie spadną na nią konsekwencje trwania w związku bez żadnej przyszłości? Jak zakończy się ta historia i kto okaże się wygranym? O tym w książce „Nowa wiadomość” Melisy Łady.
Przemoc fizyczna i psychiczna
Autorka w swej książce poruszyła temat przemocy w związku stosowanej przez mężczyznę na kobiecie i może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyż wiele pozycji o tym mówi, ale sposób zaprezentowania tematu różni się od innych. W tym wypadku otrzymujemy dokładny obraz tego, co czuje ofiara oraz powody, przez które nie uciekła od narzeczonego, co nie jest już częstym przypadkiem wśród innych książek. Dodatkowo autorka zaprzecza błędnej opinii, jakoby partner mógł zawsze wymagać zbliżenia nie patrząc na to, czy kobieta tego w danej chwili chce. W takich wypadkach, gdy jedna ze stron jest siłą zmuszana do współżycia mamy do czynienia z gwałtem i twórczyni nie waha się nazwać tego przestępstwa po imieniu, co jest dużym plusem, gdyż należy uświadamiać społeczeństwo, jak wygląda przemoc w związkach, bo czasem jeszcze można spotkać stereotypowe myślenie zaprzeczające temu zjawisku, którym wykazywali się rodzice bohaterki. Natomiast przemoc psychiczna stosowana od lat na Ani ze strony jej rodziny jeszcze tylko ułatwiła działanie oprawcy dając mu przyzwolenie na wszystko czego dokona. Kobieta czuła się winna i nijaka, gdyż od lat tak była postrzegana przez najbliższe otoczenie. Taka tematyka sprawia, iż książka nabiera realności i dzięki temu czytelnik nie może się od niej oderwać.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z dużym zaciekawieniem dzięki nieprzewidywalności akcji, a także przez duże nasycenie jej różnymi uczuciami, które występowały u bohaterów. Pozycja dla kontrastu do tych przykrych wydarzeń, posiada również chwile pozytywne, pełne miłości, a także znajdują się w niej sceny erotyczne, ale te wywołane prawdziwymi uczuciami, a nie przemocą. Okładka przykuwa wzrok czytelnika i poprzez szczęśliwą parę daje nadzieję czytelnikowi na pozytywne zakończenie, ale jakie ono było musicie sami przeczytać, mogę jedynie zdradzić, że wywołało u mnie zaskoczenie i dreszczyk emocji. Gorąco polecam ten wartościowy romans poruszający ważną tematykę wszystkim czytelnikom, by oprócz ciekawej historii mieli możliwość wyniesienia z niej wiedzy na temat ofiar przemocy w związkach.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Melisie Ładzie oraz Wydawnictwu Dlaczemu.