Początkowo myślałam, że ta książka jest typowo młodzieżowa. Nic bardziej mylnego! Owszem bohaterami są nastolatki, ale problem jaki porusza w książce Agnieszka jest poważny i myślę, że dorośli też wyniosą z niej wnioski.
O czym jest ta książka? To historia o walce z traumą, własnymi demonami, z bólem i hejtem.
Siedemnastoletnia Chole Blue jest szczęśliwą nastolatką. Ma kochających rodziców, brata i przyjaciół, z którymi ma świetny kontakt. Wszystko rozpada się za sprawą tragicznego zdarzenia, w którym ginie przyjaciel Chole. Dziewczyna nie może sobie darować tego, że nie zauważyła wielu sygnałów jakie musiał wysyłać chłopak. Wini się za śmierć przyjaciela. Chole, by odciąć się od tego wszystkiego, wyprowadza się do innego miasta, by tam w spokoju skończyć ostatni rok nauki. Ma nadzieję, że ten radykalny krok pozwoli jej ukoić zranione serce.
Marzeniem Chole jest, by niezauważona przez nikogo skończyła szkołę. Niestety już pierwszego dnia staje się celem szkolnej hejterki. Nastolatka stara się nie reagować na zaczepki koleżanki. Chce ją wziąć na tzw. przeczekanie. To jednak nie działa, a hejterka wymyśla coraz to gorsze sposoby, by uprzykrzyć życie Blue.
W tym momencie pojawia się przyjaciel brata Chole, Mason Scott, który jest gwiazdą szkolnej koszykówki. Widzi do czego posuwa się hejterka. Chcąc pomóc Chole, proponuje dziewczynie układ, w którym będą udawać parę. W zamian za to, on będzie ją bronił przed hejtem, a ona pomoże mu w nauce. Układ wydaje się być idealny, szczególnie, że oboje mają jasno określone plany na przyszłość. Jednak życie jest nieprzewidywalne i potrafi wszystko skutecznie skomplikować, bo kiedy do gry wchodzą uczucia, nic już nie będzie takie proste. A blef jest znacznie trudniejszy.
Wow! Jakie to było dobre! To książka sporych rozmiarów, dla mnie tzw grubasek, ale to się tak dobrze czyta, że nawet nie zauważyłam, kiedy przekroczyłam połowę, a zaraz potem był koniec! Nie ma tu zawrotnej akcji, bo fabuła skupia się na życiu nastolatków. Ich problemach, traumach i uczuciach. W pewnym momencie moje serce rozpadło się na kawałeczki. Myślałam, że to nie możliwe, to nie może się tak skończyć! Na szczęście Agnieszka tak poprowadziła tą historię, że dobrze się to skończyło. Nie powiem, bo chętnie przeczytałabym drugi tom. Aga, zastanów się nad tym.
Muszę o tym wspomnieć, bo w każdej książce zwracam na to uwagę. Chodzi mi o sceny erotyczne, które są tu napisane po mistrzowsku. Są to pierwsze chwile intymne między nastolatkami, więc nie są one ostre. To po prostu eksperymentujące dzieciaki, ale za to w jaki sposób! Są to opisy wyważone, ale przedstawione tak, że nie ma żadnych wątpliwości o czym czytamy. Ważne jest że te sceny nie przytłaczają fabuły. Są jej dopełnieniem, co bardzo cenię w książkach.
Tak mi było szkoda tej biednej Chole, autorka bardzo ją doświadczyła. Zaczynając od wyrzutów sumienia, przez hejt, do... Tego nie mogę Wam zdradzić. Jednak bardzo mocno Agnieszka doświadczyła nasza młodziutką bohaterkę. I gdyby nie Mason, to mogłoby się to skończyć dla niej bardzo źle jak nie tragicznie.
Nie trudno się domyślić, że Ci dwoje w tym swoim układzie zwyczajnie się w sobie zakochają. To miłość, która początkowo będzie siłą napędową, potem stanie się powodem wielu nieporozumień i niepotrzebnego bólu. Mimo wszystko nasi bohaterowie pokażą, że siła miłości i przyjaźni może pomóc w wielu bolesnych chwilach jakie w życiu każdy z nas ma. Nie ważne czy jest to miłość między kobietą i mężczyzną, miłość rodzicielska, każda potrafi zdziałać cuda, jedynie musimy pozwolić, by nam pomogła jej siła.
Agnieszka porusza tu bardzo ważny i trudny temat hejtu w szkole. To naprawdę straszne, że tak młode osoby potrafią mieć w sobie tyle jadu i negatywnych uczuć, przez które robią rzeczy straszne. Hejtujacy zupełnie nie zastanawia się nad konsekwencjami swoich poczynań. A przecież ciągły atak werbalny, nękanie czy rękoczyny mogą doprowadzić do tragedii. Ile w tej chwili w szkołach słyszy się o kolejnych samobójstwach wśród młodzieży? To jest najtragiczniejszy koniec takich działań, ale nie jedyny, który może doszczętnie zniszczyć młodego człowieka. Nasza bohaterka wyszła z tego bez większego szwanku, ale czy takie przeżycia nie zostawią śladu na sercu? Oczywiście że tak. Dlatego reagujmy, gdy widzimy że coś się dzieje. Nie bądźmy obojętni.
Kończąc chcę Wam bardzo polecić tą książkę. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki i mam nadzieję że nie ostatnie. Polecam Wam tą historię, może ktoś dzięki niej pomoże cierpiącej istocie.
Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Polecam