Kolejna piękna książka Mai Drozd została wydana! Maja jest jedną z nielicznych autorek, które czytam w ciemno. Wystarczy, że powie ,, wydaję nową książkę", a od razu mówię ,,biorę". Kolejny raz się nie pomyliłam. Każda jej książka jest inna, ta oczywiście także różni się od poprzednich. A o czym jest? Tak w telegraficznym skrócie, to historia o sile przyjaźni i miłości.
Przenosimy się do roku 1900, kiedy Polski nie ma na mapach świata, ale żyją Polacy, którzy o nią walczą. Do Zalesia będącego pod rządami caratu, przyjeżdża młode małżeństwo Ewa i Tadeusz Zalewscy. Tadeusz walczy w tajemnicy o wolną Polskę. W obawie o swoje życie wraz z Ewą, osiedla się w majątku po dziadkach, by zniknąć z oczy władzy carskiej. Jego największym marzeniem jest wychowywać swoje dzieci w wolnej Polsce.
Ewa to oczko w głowie swojego ojca, lekarza, który widząc jak córka lgnie do wiedzy, w tajemnicy przed wszystkimi przekazuje jej to, co sam umie. Ewa doskonale opanowuje sztukę leczenia ziołami, umie robić maści, krople i napary, którymi jest w stanie wyleczyć sporo chorób. Niestety jest kobietą, co uniemożliwia jej zdobycie zawodu lekarza.
Kiedy państwo Zalewscy przyjeżdżają do Zalesia, drewnianego dworku pod lasem, Ewa zakochuje się w swoim nowym domu. Poznaje zioła rosnące w lasach i pobliskich łąkach. Szybko zyskuje posłuch i szacunek wśród mieszkańców wioski.
Wkrótce do Zalesia przyjeżdża także przyjaciel z dzieciństwa Tadeusza, Anton Brodzki. Mężczyźni odnawiają przyjaźń, która okaże się zbawienna w ich przyszłym życiu. Anton nie przywykł do osiadłego trybu życia. Ciągle gdzieś go nosi, ale najbardziej ukochał las.
Lata biegną, a w życiu naszych bohaterów wiele się dzieje. Tadeusz wciąż walczy o to, by obalić carat rosyjski. To właśnie ta walka będzie powodem ogromnego bólu i cierpienia naszych bohaterów.
Wow! To była cudowna historia i co najważniejsze, jeszcze się nie skończyła i już teraz mówię, że czekam na ciąg dalszy. Maja skończyła książkę w taki sposób, jakby skończyła rozdział. Tak nie powinno kończyć się książek! Co my Czytelnicy mamy teraz robić, kiedy ja chcę wiedzieć co dalej! Obyśmy nie musieli zbyt długo czekać.
Poznajemy Ewę, młodą i mądrą kobietę, która w życiu dużo przeżyła. Przy życiu trzymała ją miłość do męża, córki i swoich służących, których traktowała jak przyjaciół. Zawsze była gotowa nieść pomoc, jak tylko mogła i potrafiła to zrobić. W momencie kiedy to ona jej potrzebowała, wszyscy byli gotowi ulżyć jej w cierpieniu, pomóc jak tylko potrafili.
Tadeusz kochał Ewę, jednak najbardziej miłował ojczyznę. To przez tą swoją patriotyczną miłość musiał tak dużo przejść, z jakim skutkiem, to już musicie sami doczytać.
Anton, przyjaciel Tadeusza, a tym samym i rodziny Zalewskich. Najbardziej na świecie ukochał las, ale także jedną kobietę, która niestety nie była dla niego. Dlatego zostawił serce w lesie, bo tam czuł się najlepiej. Zawsze jednak był w pobliżu Zalewskich, kiedy trzeba było, zjawiał się, by pomóc.
Czytając tą książkę jestem pod wrażeniem, bo Maja musiała zrobić naprawdę porządny research. Mam na myśli znajomość faktów historycznych, a także języka jakiego używali nasi bohaterowie. Powiem Wam, że każdy z bohaterów mówił inaczej. Fabuła książki umiejscowiona jest w miejscach zamieszkałych przez ludność wschodnią, przez co w ich wypowiedziach czuć było wschodnie pochodzenie. To było naprawdę świetne i nie łatwe do napisania. Dzięki temu zabiegowi, postacie nabierają bardziej realistycznego obrazu. A nam Czytelnikom czyta się to z jeszcze większą przyjemnością.
W życiu naszych bohaterów były chwile, w których pokazali jak wielką mocą jest przyjaźń i miłość. Dla nich warto żyć. Tak myślę nad tą historią i zazdroszczę im tej przyjaźni, której nigdy w moim życiu nie spotkałam. Znam wielu ludzi, jednak nikogo nie jestem w stanie nazwać przyjacielem. Mam za to miłość, jedyną już od 21 lat, która jest moja siłą napędową do życia.
Jak widzicie uczucia takie jak miłość i przyjaźń nadają sens naszemu życiu, wzmacniają je i sprawiają, że cokolwiek by się nie działo, nie jesteśmy sami. Zatem moi kochani pielęgnujcie te piękne uczucia, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będzie nam potrzebna ich siła i pomoc.
Kończąc polecam Wam tą historię. To powieść przepełniona zapachem ziół, miłości, przyjaźni i historii. To opowieść, z którą nie będziecie się nudzić w te coraz dłuższe jesienne wieczory. Jestem pewna, że szczerze pokochacie bohaterów ,,Zapachu ziół", tak jak ja ich pokochałam.
Dziękuję za zaufanie i możliwość poznania tej pięknej historii.
Polecam