Karolinę poznałam w zasadzie dzięki niej samej. To ona mi pokazała swoją książkę i zachęcała do jej zrecenzowania. Powiem Wam, że początkowo nie chciałam, ale potem jak zaczęłam czytać o niej, pomyślałam ,,dlaczego nie". I tak właśnie poznałam świetną kobietkę, z którą bardzo lubię rozmawiać i jej równie świetną książkę.
O czym jest ta historia? Jak to o czym? O aniołach, o demonach, o woli przetrwania, o walce o prawdę, ale również o przyjaźni i miłości.
Narida to młodziutka anielica, która wkrótce miała skończyć edukację i stać się pełnoprawnym aniołem. Niestety nie było jej dane tego doświadczyć. Została wplątana w intrygę, w wyniku, której zarząd anielski oskarżył ją o morderstwo, a karą było strącenie na Ziemię. Okaleczona i zraniona do granic możliwości upadła na Ziemię. Z pomocą przypadkowych ludzi, podnosi się po tym i zaczyna żyć jako człowiek.
Mijają lata. Narida pogodziła się z losem i przywykła do bycia człowiekiem. W wyniku jednego zdarzenia dziewczyna zauważa, że drzemią w niej tajemnicze moce, które powodują, że na jej plecach powstaje tatuaż wilka. Wkrótce okazuje się też, że nie jest to zwykły tatuaż, a moce, które się w niej budzą, potrafią ożywiać tegoż wilka. Zwierzę wtedy staje u boku Naridy, a kiedy trzeba to i w jej obronie.
Od tej pory w życiu dziewczyny wiele się zmienia. Wraz ze swoim przyjacielem Rimonem zostają wciągnięci w wir wydarzeń, które na zawsze wszystko zmienią w ich życiu. Narida dostaje szansę, by rozwiązać zagadkę jej upadku na Zimę, ale by z niej skorzystać, musi zawrzeć pakt z tajemniczym i demonicznym bratem Rimona.
Czy Narida odnajdzie prawdę?
Wow! Jakie to było dobre!!! Nie wiem czy wiecie, ale ta książka jest debiutem literackim Karoliny. Jednak zapewniam Was, że jest tak dobrze napisana, iż nie czuć tego zupełnie. Akcja zaczyna się już na samym początku i nie zwalnia atakując nas kolejnymi rewelacjami. Zakończenie jest zaskakujące, ale także czuć, że będzie ciąg dalszy.
Narida to młoda dziewczyna. Było mi jej żal, kiedy uznano ją winną morderstwa, a za karę strącono na Ziemię. Jej lot, który bardzo ją fizyczne poturbował, był straszny. Kiedy dziewczyna w końcu doleciała na Ziemię, była jedną wielką raną, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nie poddała się, przeżyła i nauczyła się żyć jak człowiek. Zwrot wydarzeń mamy kiedy na plecach Naridy spocznie wielki wilk, który w chwilach zagrożenia materializuje się przy jej nogach. Bardzo mi się podobała relacja Naridy i wilka, było widać ich przywiązanie i lojalność. Ogólnie dziewczyna będąc na Ziemi stała się twardą babeczką, która wie czego chce. Ma charakterek i cięty język, który trudno okiełznać!
Rimon to przyjaciel Naridy, który ją uwielbia, ale ich relacje nazwałbym bardziej jako siostrzano-braterskie. Ich potyczki słowne są świetne, przy nie jednej z nich uśmiałam się do łez. Powiem Wam, że bardzo chciałabym mieć takiego przyjaciela w realu. Wiecie, pomoże, przytuli, a jak trzeba to przywali, żeby się otrząsnąć
Kaim, brat Rimona to już zupełnie inna para kaloszy. Jest bardziej władczy, oczekujący, że jego będzie zawsze na wierzchu. Tak może i było, ale z chwilą kiedy w jego życiu pojawiła się Narida, wszystko przepadło. Ta dziewczyna działała na niego jak magnes. Oboje z resztą odczuwali tą siłę przyciągania. Sprzeczali się jak mało kto! Była jedyną osobą, która coś potrafiła z nim ugrać. On po prostu miał do niej ogromną słabość.
Karolina zabrała nas w podróż po Niebie, Ziemi i Piekle. Niebo jawi nam się jako kraina, gdzie zawsze jest dzień, jest pięknie i ciepło. Piekło jest jego przeciwieństwem. Tu jest zawsze ciemno i niezbyt przyjemnie, a mrocznie i tajemniczo. Ziemia? Ziemia niczym nie różni się od tego co znamy w realu.
W książce przedstawiony jest motyw walki dobra ze złem. Jednak jest to przedstawione zupełnie inaczej. Autorka pokazuje, że istoty, które powinny być na wskroś dobre, są złe. A te które powinny być złe są dobre. Skomplikowane? Hmmm... Po prostu anioły są złe, a demony dobre. Dlatego właśnie tak polubiłam demonicznych przyjaciół naszej anielicy. Oczywiście żebyście wiedzieli o czym piszę, musicie przeczytać tą książkę. Nie mogę Wam zdradzić wszystkiego.
Kończąc bardzo Was zachęcam do sięgnięcia po tą historię. Jeżeli szukacie książki o sile przyjaźni, rodzących się uczuciach, o złych aniołach i dobrych demonach, to powinniście przepaść w tej opowieści. To jest świetna książka, do tego debiut Karoliny, którego czytając nie wyłapałam. Gratulacje Karolina! Bo to spory sukces. Oczywiście czekam na drugi tom
Dziękuję wydawnictwu Mięta za możliwość poznania tej cudownej historii. A Was już dziś zapraszam na wywiad z Karoliną, który już niebawem pojawi się na a moim profilu.
Książkę oczywiście polecam