Świat się pomylił… recenzja

A może i o przyjaźni...

Wybierając z Klubu Recenzenta debiut autorstwa Łukasza Pietraszkiewicza sprzed niespełna trzech lat, postanowiłam nie zgłębiać się specjalnie w opis książki, tylko dać się porwać, nie spodziewając się niczego. Ależ to była dobra historia, choć niezmiernie prosta. Rzecz jasna z czasem, kiedy głębiej w nią wejdziemy, tym bardziej może nami "szarpnąć". Autor opowiada historię Alexa oraz jego przyjaciółki Laili, których w Londynie połączyło tragiczne wydarzenie. Otóż Alex uratował jej życie. Początkowo nie wiemy co spowodowało podjęcie takiej decyzji u kobiety, lecz gdy tajemnica wychodzi na jaw, informacja ta zaskakuje nie tylko jej przyjaciela, ale i czytelników. Dodatkowo autor pokusił się o wprowadzenie wątku LGBTQ+ co wyszło mu bardzo naturalnie i postanowił skonfrontować podejście polskie z zagranicznym, rodzina w Polsce kontra znajomi w Londynie ukazując wszelkie różnice, o których możemy chociażby usłyszeć w mediach. Dodatkowo podkreślony jest fakt tego, że ludzie bardzo często wybierają na partnerów/partnerki danego człowieka, a nie jego/ jej płeć. Ważne jest dla nich to jak się czują przy tej drugiej osobie i czy może być im dane być przy niej sobą. Alex i Laila poznają Mike'a oraz Sylwię, którzy chcą odegrać w życiu głównych bohaterów znaczącą rolę. Czy im się to uda?.
Na kartach tej książki akcji jest bardzo wiele: od wzruszających momentów, po te bolesne i bardzo dramatyczne. Ucieczki, powroty, zmiany i wyznawanie prawdy. Ten tytuł z pewnością pozostanie na długo w mojej pamięci, bo był zwyczajnie bardzo dobry i zdecydowanie wciągający. Muszę przyznać, że chciałam kiedyś wyemigrować zagranicę i dzięki historii Alexa mam przynajmniej minimalne spojrzenie na to z czym musiałabym się borykać, będąc "tą zwykłą dziewczyną z Polski".

Podsumowując: "Świat się pomylił" to bardzo dobrze stworzony debiut o ludzkich rozterkach, dramatach i spełnianiu marzeń. Łukasz Pietraszkiewicz wykonał "kawał dobrej, pisarskiej roboty". Przede mną do przeczytania II tom, który mam nadzieję mnie nie rozczaruje i umili mi dzisiejsze popołudnie oraz wieczór.
Książkę do recenzji otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl za co serdecznie dziękuję.