25 lutego życie Anny Willis gwałtownie się zmienia. Wracając z wyjazdu integracyjnego, samochód przez nią prowadzony bierze udział w wypadku. Po przebudzeniu w szpitalu Anna się dowiaduje, że tylko ona miała tyle szczęścia, że wyszła z niego bez szwanku. Jeden z kolegów został kaleką a dwaj pozostali nie żyją. Mimo, że wypadek nie był z jej winy to czuje ona głębokie wyrzuty sumienia. Do tego ma wrażenie, że ktoś ją cały czas obserwuje, a jej chłopak w to nie wierzy. Ma dość i decyduje się zmienić swoje życie i przyjmuje pracę w hotelu na odległej szkockiej wyspie. Po kilku dniach pojawiają się pierwsi goście. Jest ich siedmioro i każdy z nich ma jakieś tajemnice. A prawdopodobnie wśród nic znajduje się morderca. Ktoś chce, aby ktoś zasnął na zawsze...
Siedmioro gości i siedmioro tajemnic. Do tego jeden zabójca.
Czy wyspa okaże się rajem czy jednak pułapką bez wyjścia?
"Teraz zaśniesz" to była książka, po która sięgnęłam przypadkiem. Zaintrygował mnie opis i stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Widziałam kiedyś jakieś pozycje autorki, ale jakoś nie było okazji, aby po nie sięgnąć.
Książka mimo dosyć złego początku podobała mi się. Anna Willis to postać, która jest zadowolona z życia. Ma chłopaka, co prawda w ich związku zaczyna się psuć, ale nie narzeka. Do tego w pracy stara się o awans. Jeden dzień jednak to wszystko zmienia. Mimo, że minęło kilka miesięcy od tragicznego wypadku nie potrafi sobie z tym poradzić. Nie tylko męczą ją wyrzuty sumienia, traumatyczne wspomnienia, lęk, problemy z zasypianiem, ale i dochodzi do tego nieodparte wrażenie, że jest cały czas przez kogoś obserwowana. Ciągle towarzyszy jej uczucie, że ktoś non stop ją śledzi i prześladuje, nie dając jej w ten sposób normalnie funkcjonować. Dochodzą do tego tajemnicze wiadomości. Wszystko to powoduje, że decyduje się zwolnić z pracy i rozstać z partnerem.
Aby uciec od swojej przeszłości podejmuje pracę na odległej szkockiej wyspie. Jest to idealne miejsce dla osób takich jak ona. Dla tych, które chcą się odciąć od całego otaczającego ich świata i problemów. Rum jest to odludna wyspa zamieszkiwana tylko przez 31 mieszkańców a dostać się na nią można tylko i wyłącznie za pomocą promu. Zapowiada się pięknie, prawda?. Anna zostaje przyjęta na okres próbny jako recepcjonistka w hotelu. I jak to w hotelu już na początku jej pracy pojawiają się goście, którzy sami mają swoje tajemnice i którymi nie są chętni się podzielić. Poza tym po czasie okazuje się, że nawet tutaj przed przeszłością Anna nie jest w stanie uciec. Bo przeszłość zawsze dogoni człowieka. A wszystko zaczyna się od tajemniczej wiadomości. W ten sposób wyspa, która miała być rajem, ukojeniem staje się śmiertelną pułapką.
"Jeśli to czytacie, to znaczy, że nie żyje..." takie słowa Anna wypowiada w prologu. Bohaterka uświadamia sobie, że w grupie osób, które przybyły na wyspę ukrywa się morderca. Ktoś kto bardzo pragnie, aby Anna zapadła w wieczny sen. Sen, z którego się już nigdy nie wybudzi. Pojawiają się niby niewinne sytuacje, które mają pomóc Annie zejść z tego świata. Czytając ma się wrażenie, że za chwilę stanie się coś strasznego. Jakby tego było mało rozpętuje sie sztorm a tym samym wszyscy są uwięzieni na wyspie i odcięci od świata, bo podczas sztormu prom nie kursuje. Wieje trochę grozą, nie?. W końcu nawet dochodzi do tragedii, w wyniku czego Anna ma jeszcze więcej pracy niż dotychczas.
Kto jest mordercą? Kto chce, aby Anna zasnęła na zawsze?.
"Teraz zaśniesz" czytało się dosyć przyjemnie. Jest to książka pisana prostym językiem. Przyznaje, że początki były dosyć oporne, akcja rozwijała się dosyć wolno, strasznie się dłużyło. Na szczęście im dalej, tym akcja się bardziej rozkręca. Zwłaszcza, zaczęło się robić interesująco w momencie wyjazdu na wyspę Rum.
Książka jest pisana głównie z perspektywy Anny, ale dostajemy kilka rozdziałów z perspektywy innych osób, między innymi chłopaka Anny. W toku historii stopniowo czytelnik poznaje problemy i demony z którymi zmagają się również inni goście. No i przede wszystkim poznajemy mordercę i jego motywy jakimi się kierował.
Bardzo podobały mi się ciągłe zwroty akcji. Jak wydawało się, że wiadomo kto jest kim to jednak ostatecznie to nie był on. Można powiedzieć, że książka gwarantuje trochę podobne napięcie i zwroty akcji jak w książkach od Paris. Jest to fajny, momentami mroczny thriller psychologiczny, który wciąga(mimo mało obiecującego początku). Polecam, miłego! 😊