Kradzież recenzja

Ten głos należy do Saamów

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @filmiks ·4 minuty
2024-03-18
Skomentuj
8 Polubień
W 2016 r. na Festiwalu Filmowym w Wenecji miał swoją premierę film Amandy Kernell „Sameblod” („Krew Saamów”). Obraz, który opowiada o 14-letniej Elle, uciekającej z Laponii przed brakiem perspektyw i dyskryminacją, zdobył tam Nagrodę Specjalną. Jednak większym sukcesem tego filmu był fakt, że rozpoczął on szeroko komentowaną w mediach debatę na temat szwedzkiej polityki wobec zamieszkujących Laponię Saamów. Tło tego problemu jest szerokie, a jego korzeni należy doszukiwać się przed kilkoma wiekami, gdy Szwecja kolonizowała tereny zamieszkałe przez Saamów, systematycznie ogranicząc ich wolność. W XX wieku ta rdzenna ludność północnej Skandynawii była obiektem rasistowskich uprzedzeń, dzielona niesprawiedliwym prawem, regulującym hodowlę reniferów, a nawet usuwana ze swojej ziemi. Problemy te dają o sobie znać i współcześnie. Z różnych środowisk słychać głosy w dyskusji na temat sytuacji Saamów. Za jeden z nich można uznać książkę Ann-Helén Laestadius „Kradzież”, która ukazała się w 2023 r. dzięki Wydawnictwu Mova.

Osobom, którym obca jest przedstawiona wyżej problematyka, Laponia może kojarzyć się wyłącznie pozytywnie. Malownicze, zimowe krajobrazy, różnorodność fauny, niezwykłe zjawiska przyrody, bogata kultura miejscowej ludności, tolerancja i gościnność – budują w naszej świadomości wizję magicznego, nieskażonego cywilizacją miejsca na Ziemi. Ann-Helén Laestadius całkowicie zmienia ten obraz. Pokazuje surowe zasady rządzące społecznością, na marginesie której funkcjonują Saamowie, ich codzienne wyzwania i konfrontacje z uprzedzeniami.

Autorka umiejętnie wplata te problemy w fabułę powieści i przedstawia z perspektywy 9-letniej (a później już 19-letniej) Elsy, jej brata Mattiasa oraz żyjącej po sąsiedzku rodziny. Elsa, która jako dziecko doświadcza traumatycznego przeżycia podczas samotnej wycieczki do zagrody dla reniferów, próbuje odnaleźć się w rzeczywistości, w której brak jest poczucia bezpieczeństwa, tolerancji, empatii, szacunku do zwierząt i tradycji. Czytelnik razem z dorastającą Elsą poznaje prawa rządzące tym światem, przekonuje się o jego brutalności i konfrontuje z wyobrażeniami o północnej Skandynawii. W drugiej części książki, świadoma swoich praw i możliwości Elsa podejmuje walkę ze złem, które przez wiele lat zmuszało ją do milczenia. Jej postawa wpływa na całą wspólnotę, pokazuje, że niesprawiedliwości nie można akceptować.

Rdzenni mieszkańcy Laponii pod wieloma względami przypominają Indian Ameryki Północnej. Podobnie jak oni mają bogatą kulturę, tradycje, język i wierzenia. Żyją w patriarchalnych wspólnotach, w ścisłym związku z naturą, wykazują do niej ogromny szacunek i potrafią w pełni korzystać z jej zasobów. I podobnie jak rdzenna ludność Ameryki byli systematycznie pozbawiani ziemi i praw. „Kradzież” pozwala nie tylko poznać ten niewykły lud i jego kulturę, ale i zrozumieć motywacje, którymi kierują się w walce o prawo do godnego życia i zachowanie własnej tożsamości. To właśnie ten walor edukacyjny książki Ann-Helén Laestadius sprawia, że trudno przejść wobec niej obojętnie. Z lektury płynie zachęta do moralnego wsparcia mieszkańców Laponii oraz refleksji na temat tolerancji i szacunku wobec innych kultur.

Ann-Helén Laestadius, której rodzice należeli do społeczności Saamów, świetnie zna ich wszystkie bolączki i potrafi o nich pisać. To, że sama doświadczyła ksenofobii ze strony Szwedów, czyni „Kradzież”, jej pierwszą powieść dla dorosłych, niezwykle sugestywną i wiarygodną. Procentuje też doświadczenie autorki w pisaniu książek dla dzieci i młodzieży. Z łatwością oddaje emocje, które towarzyszą małej Elsie, wnika w jej psychikę, pokazuje zagubienie, zderza dziecięcą niewinność i pasję odkrywania z lękiem przed brutalnym światem dorosłych. Nie bez znaczenia jest fakt, że Laestadius działa aktywnie na rzecz praw mniejszości, zamieszkującej Skandynawię. Jej twórczość literacka jest ważnym elementem tej działalności.

Tym, co napędza akcję powieści jest wątek dotyczący kłusownictwa. Hodowla reniferów jest podstawowym, uświęconym tradycją zajęciem Saamów i ich głównym źródłem utrzymania. Renifery są częścią przyrodniczego krajobrazu Laponii. Nienawiść wobec Saamów ze strony pozostałej części mieszkańców Laponii znajduje ujście m.in. w zabijaniu i okaleczaniu tych zwierząt. Wiele z takich spraw jest jednak ignorowanych przez policję, która nie znajduje podstaw do wszczęcia postępowania wobec sprawców lub uznaje je za tytułową kradzież. Ochrona środowiska naturalnego, reniferów i ich siedlisk to kolejne z wyzwań, przed jakimi stoją Saamowie. Tereny prez nich zamieszkane są bogate w surowce, toteż są łakomym kąskiem dla korporacji, które budują tu swoje kopalnie i rozwijają infrastrukturę. Rdzenna ludność usiłuje z tym walczyć, ale pozbawiona praw, stoi na straconej z góry pozycji. Zniechęceni do życia w takich warunkach miejscowi łatwo popadają w depresję, podejmują próby samobójcze lub decydują się na wyjazd, porzucając własną tożsamość i rodzinę. Także i o tym jest „Kradzież”, bo dyskryminacja Saamów przyjmuje w Szwecji formy zinstytucjonalizowane i ma swoje dalekosiężne skutki – dla poszczególnych jednostek, całych wspólnot, a także miejscowej gospodarki i kultury.

Mova postarała się o piękne wydanie książki, ze stylową okładką, w tłumaczeniu z języka szwedzkiego Natalii Kołaczek. Znajdziemy w niej także krótkie informacje o autorce. Numery rozdziałów pozostawiono w języku saamskim (jak też i dużą część słów w treści), co było znakomitym zabiegiem, jeszcze mocniej angażującym czytelnika w opowiadaną historię.

„Kradzież” to książka zaangażowana społecznie. Lektura, która porusza, edukuje i pokazuje nieznane znacznej części społeczeństwa realia życia w północnej Skandynawii. Wiele tu splatających się ze sobą wątków, odzwierciedlających najważniejsze problemy Saamów. Czy nie za dużo ich jak na jedną powieść? Okazuje się, że nie! Ann-Helén Laestadius doskonale zgrała ze sobą wszystkie te tematy, przedstawiając we właściwych proporcjach. Książka zachwyca obrazem odmienności kulturowej, którą reprezentują Saamowie, ale równie ciekawe są losy poszczególnych członków rodziny, łączące ich relacje, przeżycia i dylematy. Powieść stała się międzynarodowym bestsellerem i inspiracją do zrealizowania filmu, który już 12 kwietnia będzie dostępny na platformie Netflix.

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kradzież
Kradzież
Ann-Helén Laestadius
7.7/10

Powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Prawa do przekładu sprzedane do 22 krajów. Gdy Elsa miała dziewięć lat, widziała, jak ktoś zabił jej ukochanego młodego renifera i obciął mu uszy. Pr...

Komentarze
Kradzież
Kradzież
Ann-Helén Laestadius
7.7/10
Powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Prawa do przekładu sprzedane do 22 krajów. Gdy Elsa miała dziewięć lat, widziała, jak ktoś zabił jej ukochanego młodego renifera i obciął mu uszy. Pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Kradzież” to międzynarodowy bestseller autorstwa Ann-Helén Laestadius, który oparty na prawdziwych wydarzeniach, przybliża zwyczaje najstarszego ludu Skandynawii - Saamów. Autorka jest dziennikarką ...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Pozostałe recenzje @filmiks

Niemiecki czołgista na froncie wschodnim
Czołgiem przez piekło

22 czerwca 1941 r., z rozkazu Adolfa Hitlera, rozpoczęła się realizacja największej ofensywy militarnej w historii, angażującej ponad 3 miliony niemieckich żołnierzy, ty...

Recenzja książki Niemiecki czołgista na froncie wschodnim
Za duży na bajki 2
Prawda zamiast bajki

Życie to nie bajka, ani gra komputerowa. Nie ma w nim prostego podziału na "dobrych" i "złych", schematów i scenariuszy, które determinują przebieg wydarzeń, a gdy coś p...

Recenzja książki Za duży na bajki 2

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl