Cześć! Mam na imię Justyna i powieści obyczajowe nie są moim pierwszym czytelniczym wyborem.
Pewnie znacie ten często powtarzany frazes o wychodzeniu ze strefy komfortu. Człowiek to istota, która dobrze czuje się funkcjonując w oparciu na nawykach. Wychylanie nosa poza strefę komfortu to krok do pobudzenia kreatywności i zdobywania nowych doświadczeń. Lektura powieści obyczajowych to dla mnie wyjście poza zbudowaną książkową strefę. Czy pójdę dalej? Czy zrobię krok w tył?
Katarzyna Janus ma na koncie dziesięć samodzielnych powieści, jedną trylogię i dwie książki wydane we współpracy z inną autorką. „Opowiedz mi swoją historię” to najnowsza w jej dorobku. Matylda Wiśniewska jest psychologiem klinicznym, pracuje w miejskim szpitalu. Lubi swoją pracę, w życiu prywatnym pozornie jest idealnie. Pewnego dnia walczący z chorobą ojciec wyznaje jej, że nie jest jego biologiczną córką, a mąż postanawia odejść do innej kobiety. Natalia Krzyżanowska spodziewa się bliźniąt. To owoc wyjątkowej nastoletniej miłości z Kajetanem. Los sprawia, że Kajetan ginie w wypadku, a przed Natalią trud przyszłego samotnego macierzyństwa i radzenia sobie ze stratą. Obie kobiety linia życia doprowadzi do szpitala…
Czy losy tych dwóch zupełnie obcych sobie kobiet się splotą? Co czeka je za kolejnym zakrętem życia? Czy odnajdą spokój i szczęście?
Życie może dać w kość. Nie ma tu znaczenia status społeczny, wiek, sytuacja rodzinna czy plany. Bez mrugnięcia okiem wystawia człowieka na próby, często bez żadnego uprzedzenia. Jak na gatunek przystało można przewidzieć zakończenie powieści, ale czytało się całkiem nieźle. Autorka bazuje na emocjach bohaterek, styl jest lekki dzięki czemu czyta się zaskakująco szybko. Jest życiowo, przeważająco nie błaho, choć czasem zbyt cukierkowo. Dziwią niektóre decyzje i kroki podejmowane przez Matyldę, bo mimo wykonywanego trudnego zawodu ciężko jest jej sobie poradzić z własnym życiem i problemami. Powieść jest jak worek, z którego wysypują się kolejne nieszczęścia i trudności, które spotykają młode bohaterki.
„Opowiedz mi swoją historię” pewnie nie będzie należała do tych zaskakujących. Jak życie -niepozbawiona ludzkich dramatów i cierpienia. Pokazująca, że nawet po największej burzy wyjdzie słońce (trzeba jedynie być cierpliwym). Odskocznią od obyczajowych rozważań i rozterek jest element sensacyjny – całkiem zgrabnie wymyślony i poprowadzony. Zaletą jest przeplatanie fabuły historiami bohaterów (lubię ten zabieg, bo wymaga skupienia i segregowania poszczególnych elementów układanki).
W ramach wychodzenia ze strefy komfortu poznaję nowych autorów. Spotkanie z Katarzyną Janus oceniam pozytywnie. Mimo, że to powieść obyczajowa autorka stara się by cały czas coś się działo (praktycznie każdy rozdział wnosi sporo do całości). Są chwile, które skłaniają do refleksji, stawiają pytania i można wyciągnąć wnioski. Lekki styl autorki sprawia, że czytanie o trudnych tematach – strata i żałoba, niepewność i zdrada, rozczarowanie i wszechogarniająca tęsknota, śmierć, ból i choroba, przemoc domowa, alkoholizm, depresja – jest mniej dotkliwe. Ja to kupuję!
„Opowiedz mi swoją historię” nie jest powieścią wybitną, ani zaskakującą. Pozbawione stereotypu historie – tak, karuzela emocji – tak, schematyczność, cukierkowość i mimo wszystko przewidywalność – tak. Co może zaskoczyć to okładka, zupełnie nie współmierna do treści. Mimo wszystko, to bardzo udana obyczajówka, dzięki której, to prawie pewne, zdecyduję się na kolejny krok wychodzenia ze strefy komfortu.
Dla fanów gatunku to pozycja obowiązkowa na letnie wieczory! Enjoy!