Oko Kaina recenzja

Telewizyjne show, czyli sensacja na żywo.

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2019-11-26
Skomentuj
4 Polubienia
 Oko Kaina to nazwa gry stworzonej przez stację. Tyle że nietypowej, bo nie będzie udzielać się odpowiedzi na przygotowane pytania. To rodzaj show, gdzie telewidz może obserwować poczynania dziesięciu wyselekcjonowanych uczestników i jednocześnie mieć możliwość decydowania o jego ostatecznym przebiegu. Najważniejsze, by owi uczestnicy, mieli coś za uszami, na przykład tajemnice, które można odkrywać w trakcie. Bo przecież nic tak nie podnosi oglądalności, jak możliwość uczestnictwa w sensacji na żywo.
 A co jeśli przewrotność sytuacji sprowadzi uczestników do zupełnie innego położenia? Co może być bardziej niefortunnego w zdarzeniu, gdzie grający staje się ofiarą w rękach szaleńca? Nadal przed czytelnikiem będzie toczyć się gra, w której uczestnicy nie tylko wyjawią swoje tajemnice, obawy, ale również podzielą los kolejno mordowanych towarzyszy.
 Dość szybko zdajemy sobie sprawę, jak potoczą się losy grupy bohaterów. Bo to kim jest zabójca wiemy praktycznie od początku. Zostaje nam zapoznanie się z ludzkimi ułomnościami charakteru i odkryciem motywów działania sadysty.
 
 Brak mi tu głębi w oddaniu odczuć przerażenia postaci, tego swoistego napięcia, gdy człowiek staje się zwierzyną łowną i nie może przewidzieć, z której strony zostanie zaatakowany.  Za to pomysł na fabułę genialny! Co nie znaczy, że w literaturze sensacyjnej czy horrorach nie ma innych podobnych, dawno wyprodukowanych. Z tym, że w tym wypadku niedopracowany, bez szerszego potraktowania, znaczącej wiedzy o bohaterach. Oto mamy wśród uczestników policjanta, ale większą dedukcję można przypisać Elizabeth, gospodyni domowej. A prym wśród postaci wiedzie bezrobotny alkoholik Tom, który nagle po obficie zakrapianych miesiącach, bez problemu zaczyna przeobrażać się w detektywa. Od początku wchodzi w swoja rolę, bez specjalnego szoku po wypadku i odnalezieniu się na pustyni z grupką nieznanych mu ludzi. Właśnie w takich sytuacjach odczuwam najbardziej, jak szwankuje pisarska wyobraźnia.  A z drugiej strony, gdy weźmie się pod uwagę, iż Autor uraczył nas fabułą o podwójnej grze, na pewne nieścisłości można przymknąć oko.
 
 Ta książka Bauwena jest dla mnie najlepszą z trzech przeczytanych. Na początku myślałam nawet, że będzie to coś wielkiego i przeproszę Autora za poprzednie nisko ocenione, ale nie jest aż tak dobrze. To charakterystyczne dla tego pisarza, że im dalej posuwa się w treści, tym więcej rozczarowań czytelnik może przeżyć. Niestety.  Zdziwiłam się, że akurat "Oko Kaina" jest debiutancką powieścią Patricka Bauwena. Bo choć każdy z jego thrillerów jest zupełnie inną kategorią tematyczną, to ten uważam za najlepiej przygotowany produkt, tak pod kątem psychologicznych uwarunkować postaci, jak i sensacyjnego napięcia. Oczywiście do doskonałości jeszcze mu daleko, ale gdyby "Oko Kaina" było dla mnie pierwszą książka Autora to pomyślałabym, że czeka mnie coraz lepiej dopracowana akcja w kolejnych powieściach. A tak? Cóż... wypatrywać nowości z nazwiskiem Bauwen na pewno nie będę. 

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oko Kaina
Oko Kaina
Patrick Bauwen
8.6/10

Hazel Caine, gwiazda hollywoodzkich mediów, organizuje nowy program pod tytułem "Oko Kaina". Udział bierze w nim 10 kandydatów, z których każdy skrywa jakąś tajemnicę. Wśród skuszonych sporą kwotą za ...

Komentarze
Oko Kaina
Oko Kaina
Patrick Bauwen
8.6/10
Hazel Caine, gwiazda hollywoodzkich mediów, organizuje nowy program pod tytułem "Oko Kaina". Udział bierze w nim 10 kandydatów, z których każdy skrywa jakąś tajemnicę. Wśród skuszonych sporą kwotą za ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Hazel Caine, gwiazda hollywoodzkich mediów, organizuje nowy program pod tytułem Oko Kaina . Udział bierze w nim 10 uczestników, z których każdy skrywa jakąś tajemnicę. Jednak autobus mający ich zawie...

DA
@Exegi_Monumentum

Pozostałe recenzje @Asamitt

Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki
Kapitalny kraj dla zimnolubów

"Zawsze chciałam podróżować, od zawsze wiedziałam, że chcę się temu oddać. Chciałam czegoś wiecej niż Polski, nie dlatego, że było z nią coś nie tak, ale dlatego, że świ...

Recenzja książki Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki
Annapurna
"Żaden człowiek nie oglądał nigdy otaczających nas szczytów"

"Góry ofiarowały nam swoje piękno, które podziwiamy z dziecięcą prostotą i szanujemy jak mnisi myśl o bóstwie" (s.298) Książka jest zapisem wspomnień Herzoga z wyprawy...

Recenzja książki Annapurna

Nowe recenzje

Zdrada pod czerwoną gwiazdą
„Zdrada pod czerwoną gwiazdą”
@martyna748:

Niedawno zaczęłam swoją przygodę z serią "Pod czerwoną gwiazdą" Joanny Jax. Pierwszy tom zakończył się w taki sposób, ż...

Recenzja książki Zdrada pod czerwoną gwiazdą
Smoki ze Zwyczajnej Farmy
Czy w Ameryce mogą żyć smoki?
@jatymyoni:

Tad Williams jest znanym autorem kilkunastu powieści fantasy i science fiction dla dorosłych. Jego powieści zostały prz...

Recenzja książki Smoki ze Zwyczajnej Farmy
Cyfrowa twierdza
Techno-polit-thriller w wydaniu Dana Browna? A ...
@belus15:

Dobry thriller czy kryminał – jeśli takowy istnieje, bo wciąż to subiektywna opinia tudzież wrażenie – jest jak dzieło ...

Recenzja książki Cyfrowa twierdza
© 2007 - 2025 nakanapie.pl