Śmierć pani Westaway recenzja

Tarot, długi, spadek i odnaleziona rodzina

Autor: @Nina ·2 minuty
2021-06-27
Skomentuj
15 Polubień
„Jedna sroczka smutek wróży,
Dwie radości pełne dni,
Trzy to dziewczę urodziwe,
Cztery – chłopiec ci się śni,
Pięć da srebra cały dzbanek,
Sześć przyniesie złota moc,
Siedem tajemnicę kryje w najstraszniejszą ciemną noc”.

„Śmierć Pani Westaway” to kryminał niespieszny, bardzo dopracowany i przemyślany. Czy w związku z tym skradł moje czytelnicze serce? Niestety, nie do końca. Muszę być sprawiedliwa i oddać autorce hołd za pomysł i sposób poprowadzenia tej historii. Mnie jednak do końca nie przekonała, ja momentami czułam irytację, a nawet znużenie. Hal, główna bohaterka, działała mi na nerwy, a przecież powinnam współodczuwać jej stratę, strach, dzielić nadzieję na rozwiązanie jej kłopotów. Jej wieczna niemoc do wypowiadania pełnych zdań doprowadzała mnie do szaleństwa. Ale do treści naprawdę nie mogę się przyczepić.

Hall (Harriet) straciła matkę, stało się to trzy lata wcześniej, a ona wciąż nie może pogodzić się z jej bezsensowną śmiercią. Odtąd musi radzić sobie w życiu sama. Nie ma na świecie nikogo, kto mógłby ją wesprzeć, dodać otuchy, przytulić i powiedzieć: Nie martw się, razem damy sobie radę. Kontynuuje pracę swojej matki, wróżąc z kart tarota w budce na molo w Brighton. Niestety jej spokojne dni zmierzają ku końcowi, nadchodzi czas spłaty wcześniej zaciągniętych długów. Osoby, u których się zadłużyła, nie mają skrupułów w egzekwowaniu swoich należności.

Wtedy Hal dostaje list, który wywróci jej życie do góry nogami. Okazuje się, że być może nie wiedziała wszystkiego o przeszłości swojej matki. Wygląda na to, że gdzieś tam jest rodzina, o której nie miała zielonego pojęcia, a jej zmarła babka Hester Wasteway, uwzględniła ją w swoim testamencie. Hal udaje się do posiadłości w Kornwalii, aby wziąć udział w pogrzebie osoby, której nigdy nie poznała oraz w odczytaniu testamentu. Od tej pory nic nie będzie już takie samo.

Ruth Ware jest brytyjską autorką, której debiutancka powieść „W ciemnym, mrocznym lesie” trafiła na listy bestsellerów „New York Timesa” oraz „Sunday Timesa” i była nominowana do wielu nagród literackich. To było moje pierwsze spotkanie z tą panią, nie wiem, czy sięgnę po inne jej książki, ale nie zarzekam się, że tego nie zrobię. Jak wiele razy wspominała, każda książka musi trafić na właściwy moment, być może ten moment nie był najlepszym do sięgnięcia po historię kryminalną.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-23
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć pani Westaway
2 wydania
Śmierć pani Westaway
Ruth Ware
7.2/10

Każda rodzina ma swoje mroczne tajemnice Hal, młoda tarocistka, rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Nadal nie może pogodzić się ze śmiercią matki. Ponadto, człowiek, od którego pożyczyła sporą sumę, ...

Komentarze
Śmierć pani Westaway
2 wydania
Śmierć pani Westaway
Ruth Ware
7.2/10
Każda rodzina ma swoje mroczne tajemnice Hal, młoda tarocistka, rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Nadal nie może pogodzić się ze śmiercią matki. Ponadto, człowiek, od którego pożyczyła sporą sumę, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to moje drugie podejście do Ruth Ware i tutaj jestem pozytywnie zaskoczona. "Pod kluczem" totalnie mi się nie spodobało i nie czułam, że ta książka jest moja. Przy "Śmierć Pani Westaway" również...

@booktasticp @booktasticp

Hal, młoda tarocistka, po śmierci matki dorabia stawiając tarota w budce na molo w Birmingham. Tego nauczyła ją matka, która kilka lat temu zginęła w wypadku nieopodal domu. Od tamtego czasu dziewc...

@evelinajachimovic @evelinajachimovic

Pozostałe recenzje @Nina

Radio-aktywna Sabała
Przedpremierowo Sabałowo

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA! Beatę Sabałę-Zielińską znam jako reporterkę Radia Zet. Ze skruchą przyznaję, że nie wiedziałam, że jej radiowa kariera już się skończyła i t...

Recenzja książki Radio-aktywna Sabała
Poszukiwacze siódmej księgi
Wstrzymał słońce, ruszył ziemię

RECENZJA PREMIEROWA! Izabela Szylko jest mi już znana z całkiem udanej „Damy z blizną”, po lekturze której postanowiłam sobie, że jeśli będę miała okazję, na pewno pr...

Recenzja książki Poszukiwacze siódmej księgi

Nowe recenzje

25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
© 2007 - 2024 nakanapie.pl