"Upiorna postać nie opuściła cmentarza. Ciągle tam była, widoczna w bladej poświacie księżyca. Poruszała się w jakimś dziwnym rytmie, prawie jakby tańczyła.."
Taniec jest dla niektórych bardzo istotnym elementem życia. Można nim wiele wyrazić, często jest symbolem duszy, uczuć i myśli. Jest jednym ze sposobów przekazywania emocji, to forma fizycznego i duchowego przeżycia. W niektórych przypadkach odzwierciedla obawę przed śmiercią. Ukazany w książce taniec zjawy kojarzy mi się ze średniowiecznym dance macabre - tańcem śmierci, który jest przestrogą. To taneczny korowód dusz prowadzony przez szkielet ludzki z kosą w ręku. Dla ludzi tamtej epoki śmierć była pocieszeniem, uwolnieniem od życia doczesnego, dawała nadzieję na poprawę losu. To nawiązanie świadczy o dużej sile wpływów motywów traktujących śmierć za coś godnego i sprawiedliwego. W książce tańcząca postać ujawniała się za każdym razem, gdy ktoś ginął, jednak czy śmierć ta była sprawiedliwa...
Kto by się spodziewał, że wizyta w rodzinnym domu Deverauxów odmieni los Kevina i jego bliskich.. Kevin wiedział, że senne koszmary miały jakieś znaczenie. Wydarzenia z przeszłości, o których tak bardzo chciał zapomnieć nękały go coraz częściej i notorycznie powracały w sennych marach. To, czego tak bardzo się obawiał okazało się prawdą - znienawidzona matka, z którą nie utrzymywał kontaktów zaczęła pojawiać się w jego snach. Przeczuwał, że to jakiś znak i nie pomylił się. Po wieloletniej przerwie jego matka zapragnęła go zobaczyć. Dowiedział się, że jest umierająca i wraz z żoną i dwójką dzieci zdecydował się wrócić do rodzinnego domu. Jego matka posiadała coś, dzięki czemu miała nad synem władzę. Zmusiła go do pozostania w domu. Niczego niepodejrzewająca rodzina dała się wciągnąć w złowieszcze działania okrutnej kobiety. Z każdym dniem jej moc była coraz bardziej odczuwalna, panowała nad wszystkimi. Po jej śmierci na wyspie zaczęło dochodzić do licznych wypadków, aż w końcu wskutek działania przyrody miejsce to stało się odizolowane od świata. Uwięziona rodzina zaczęła dostrzegać dziwne zmiany w zachowaniu Marquerite, córki opiekującej się starszą kobietą. Zaczęła ona tracić swą tożsamość i w głębiach jej podświadomości ożyła dusza jej matki..
John Saul jest autorem, który nie wymaga od nas większej pracy nad szczególnym rozwijaniem zdolności do myślenia, język powieści jest bardzo łatwy w odbiorze, książka jest lekka i przystępna. Autor swobodnie przechodzi ze sfery realnej w obszary dziwnych zjawisk zachodzących na wyspie. Przeplatają się one ze sobą powodując nasilające się efekty napięcia i przerażenia. Z każdą chwilą rodzi emocje oraz wzbudza coraz to większe zainteresowanie. Autor czyni nas odpowiedzialnymi za wydarzenia trwające na wyspie, odsłania rodzinne tajemnice, jesteśmy zamieszani w intrygi i morderstwa, brniemy przez fabułę oczekując przerażającego zakończenia..