Każde kolejne lato recenzja

"Każde kolejne lato" C.Fortune to jedna z tych książek, które spodobały mi się tak po prostu. Nie z konkretnego powodu - motywów, postaci czy dialogów. Już po kilku pierwszych rozdziałach poczułam, że jest taka "moja".

Ma idealny wakacyjny klimat. Pozwala się odprężyć i nie myśleć o problemach. Książka przypomniała mi moje wakacje w domku nad jeziorem. Szum sosen, zapach drewna i mokrego igliwia, zachody słońca nad wodą. Dzięki plastycznym opisom bardzo szybko udało mi się przenieść nad jedno z kanadyjskich jezior i śledzić znajomość Sama i Percy. Znajomość niezwykłą, bo rzadko zdarza się spotkać kogoś, z kim od razu czujemy wyjątkową nić porozumienia. I o tym jest właśnie ta opowieść. O przyjaźni, która z czasem rozkwita i przeradza się w miłość. Taką na zawsze, na pewno i na zabój. O błędach młodości, których konsekwencje odczuwamy dalej w dorosłym życiu. O dawaniu drugiej szansy drugiej osobie ale i sobie samemu.

Pasował mi styl pisania autorki i tak naprawdę nigdy bym nie powiedziała, że to był jej debiut. Mamy ciekawie poprowadzone dwie osie czasowe - jedna teraźniejsza, a druga to wspomnienia z kolejnych wakacji spędzanych nad jeziorem. Wszystko po to, by poznać przyczynę, dla której drogi bohaterów tak nierozłącznych w czasach nastoletnich, rozeszły się na ponad dekadę. I choć powód był moim zdaniem od pewnego momentu dość przewidywalny, to i tak czytałam z ciekawością i nadzieją, że może coś więcej się wydarzy.

Bardziej też podobały mi się rozdziały z przeszłości. Było w nich więcej klimatu, emocji, zaangażowania i dynamiki. Same postacie także miały bardziej wyraziste cechy i nie brakowało ciętego języka, który tak lubię w literaturze. Smaczku dodają też polskie akcenty, dzięki którym historia jest nam jeszcze bliższa.

Świetna lektura, zwłaszcza na zbliżający się okres urlopowy. Lekka, angażująca i wciągająca, a przy tym pełna emocji i niewymuszonych dialogów. Czytałam z ogromną przyjemnością i mimo drobnych mankamentów (głównie w rozdziałach "teraz"), będę polecać.