Co się stało z systemami politycznymi w ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych, Polsce, Wenezueli, Rosji ?
Cyt.:”Bezczelne dyktatorstwo - w postaci faszyzmu, komunizmu czy rządów władzy wojskowej - zniknęło ze znacznej części krajów świata. Do zamachów stanu czy innych gwałtownych przejęć władzy dochodzi bardzo rzadko. Większość państw przeprowadza regularne wybory. Demokracje nadal umierają, jednak na inne sposoby. Od zakończenia zimnej wojny większość załamań demokracji była wywoływana nie przez generałów i żołnierzy, ale przez same rządy wybrane w demokratycznych wyborach. Podobnie jak Chavez w Wenezueli demokratycznie wybrani przywódcy obalali instytucje demokratyczne w Gruzji, na Węgrzech, w Nikaragui, w Peru, na Filipinach, w Polsce, w Rosji, na Sri Lance, w Turcji i na Ukrainie. Obecnie sprzeniewierzamy się demokracji wskutek decyzji dokonywanych przy urnach wyborczych.”
Ta teza może wydawać się zaskakująca, ale niestety jest prawdziwa.
M.in. o tym opowiadają dwaj politolodzy z amerykańskiego Uniwersytetu Harvarda – Steven Levitsky i Daniel Ziblatt.
Książka „Tak umierają demokracje” jest niezwykle ciekawa i pozwala zrozumieć mechanizmy rządzące współczesną polityką.
Jest napisana zrozumiałym językiem, co daje tym większą przyjemność w jej lekturze.
To świetna książka, dla osób chcących zrozumieć, jak działają autokraci we współczesnym świecie. Przykłady są przedstawione jasno i zrozumiale, w tym również nasz kraj. Tego typu politykę stosowano już wcześniej w dziejach ludzkości. Tak doszedł do władzy Hitler w Niemczech, czy Mussolini we Włoszech. Zatem współcześni autokraci wykorzystają metody dojścia do władzy i rządzenia państwem, znane już wcześniej. Wszystko jest doskonale wytłumaczone i przedstawione w neutralny sposób.
„Tak umierają demokracje” to bardzo wartościowa i cenna książka. Znakomita lektura dla osób chcących dowiedzieć się czegoś więcej o współczesnej polityce.
Ta książka to również ostrzeżenie dla świadomych obywateli, cyt. „Opierając się na jego dokonaniach, sami opracowaliśmy zestaw czterech behawioralnych znaków ostrzegawczych, które pomogą nam z miejsca rozpoznać autokratę. Otóż powinniśmy mieć się na baczności, gdy polityk 1) odrzuca demokratyczne reguły gry słowem lub czynem, 2) odmawia uznania oponentów za pełnoprawnych przeciwników, 3) toleruje lub popiera przemoc lub 4) przejawia skłonności do ograniczania swobód obywatelskich oponentów, w tym mediów.” Czy to nie brzmi znajomo ?!
Szczerze polecam.