Nagle trup recenzja

Zanim powieść trafi do czytelnika, a już po tym, gdy napisze ją autor... czeka ją całe morze pracy. Poważni i skupieni ludzie, którzy w pocie czoła opracowują kolejne bestselery. Cóż... akurat pot się zgadza. A to tego morze łez, krwi i... trup.

W wydawnictwie JaMas zostaje znaleziony trup. I to trup nie byle kogo, bo samego redaktora, którego nieobecność (jakby nie patrzeć już permanentna) może znacząco wpłynąć na losy wydawnictwa (a już z pewnością listę najbliższych premier). Czy komuś zależało, by owego pana usunąć z katalogu wydawniczego? Pracownicy JaMas nie mają czasu na domysły, ruszają do pracy (jeśli tak można nazwać ten radosny harmider), a losy śledztwa spoczywają na barkach lokalnej policji. Czy uda im się wyjaśnić przyczyny zgonu? Czy jeden z pracowników jest... mordercą?

Uwielbiam humor Maty Kisiel, a w tej powieści jest go co niemiara. Widać, że autorka nie hamuje się z żadnym dowcipem, dzięki czemu nie raz szczerze się uśmiałam. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu zabawy słowne przypadną do gustu, ale w wydawnictwie, które jest miejscem akcji, spełniają podwójną rolę, nie tylko bawią, ale też podkręcają klimat.

A skoro już o wydawnictwie mowa, to niejednokrotnie miałam wrażenie, że wątek morderstwa odrobinę schodzi na drugi plan. Owszem, wszystko wokół niego się kręci, ale tak jakby... mimochodem. Więcej uwagi poświecono pracy wydawnictwa, poszczególnym etapom, od korekty, po promocję. Dla mnie, miłośniczki książek, było to genialne rozwiązanie. Soro aspektów zaprezentowano z przymrużeniem oka, jednak da się wyłuskać prawdę oraz wczuć w klimat powstawania książki.

Nie sposób też nie wspomnieć o bohaterach. Owszem, są lekko przerysowani, ale też niesamowicie wyraziści (nawet jeśli nie okazują emocji). Pod koniec książki czytelnik zna ich od podszewki. Zna i lubi. Bo chociaż ta zbieranina osobowości jest przedziwna, to jednak budzi sympatię.

„Nagle trup” to książka w mniejszej części o zdobni, w większej o wydawnictwie. Jeśli lubicie ironiczne poczucie humoru i lekko sucharkowate dowcipy, to przy tej powieści ubawicie się przednio.

Książkę otrzymałam w ramach Klubu Recenzenta portalu www.nakanapie.pl.