Podejrzany recenzja

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Fiony Barton było niezwykle udane. Do książki "Podejrzany" zabierałam się już bardzo długo bo ilość stron mnie przerażała.... jest to dość spory grubasek bo ma aż 560 stron, ale niech to Was nie zraża tak jak mnie, bo przez tą książkę się płynie, a historia wciąga jak mało która.
Dwie osiemnastolatki jadą na wakacje do Tajlandi i słuch o nich ginie. Po pewnym czasie okazuje się, że nie żyją. Spłonęły w pożarze hostelu. Wydawałoby się to zwykłym wypadkiem, prawda? No bo przecież takie rzeczy się zdarzają. Gdy rodzice zjawiają się na miejscu okazuje się, że cała sprawa nie jest tak oczywista. Temat - idealny na pierwsze strony gazet. Kate - jedna z dziennikarek, za wszelką cenę chce być pierwsza na miejscu zdarzenia i pierwsza dociec prawdy. Dlatego też, gdy dowiaduje się, że jedynym ocalałym z pożaru jest chłopak, który znajduje się w szpitalu, pędzi do niego po informacje. Niestety na próżno bo nastolatka już tam nie zastaje. Gdy poznaje jego nazwisko ogarnia ją szok i niedowierzanie. Sprawa, która miała być dla niej artykułem miesiąca, staje się jej osobistym koszmarem...
Całą historię poznajemy z kilku perspektyw. Mamy tu detektywa, który prowadzi śledztwo, dziennikarkę oraz matkę jednej z zaginionych dziewczyn. Poznajemy ich uczucia, myśli oraz decyzje jakie podejmują. Autorka bardzo dokładnie przedstawiła ich portrety psychologiczne, przez co doskonale wiemy dlaczego podejmują takie decyzje a nie inne. Dodatkowo co jakiś czas odkrywamy historie nastolatek poprzez maile, które Alex pisała do swojej przyjaciółki Mags - przez co poznajemy wydarzenia poprzedzające ich śmierć. Co się okazuję - nie wszystko jest takie kolorowe i idealne jakby mogło się wydawać.
Cała akcja rozkręca się powoli, ale nie brakuje w niej niewiadomych, które z każdą stroną książki ciekawią coraz bardziej. Niektóre odkryte fakty szokują i gdy już mamy jakieś podejrzenia, następuje taki zwrot akcji, że ja sama momentami nie wiedziałam już co mam myśleć. Do końca zastanawiałam się jak cała sprawa się rozwiąże i powiem Wam, że byłam mocno zaskoczona. I to jest bardzo duży plus. Zdecydowanie muszę sięgnąć po inne książki tej autorki.