Lokatorka Wildfell Hall recenzja

Tajemniczy dziennik.

Autor: @loho14 ·2 minuty
2012-08-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wyobraź sobie, że w formie listu zamierzasz opowiedzieć historię swojego życia komuś, kto niedawno zrobił to pierwszy i teraz liczy na to samo. Dotyczyć będzie ona tajemniczej damy, która skradła Ci serce...

Trzeba nam się cofnąć do jesieni roku 1827.

Do Wildfell Hall przybywa tajemnicza kobieta... Podobno nazywa się Helen Graham. Plotki głoszą, że jest wdową i razem ze swoim synkiem mają tam mieszkać. Miejsce nie wygląda sympatycznie, ale niektórzy nie zdają sobie sprawy z tego, że lepsze to, niż nic.

Nie da się ukryć, że już od pierwszego spotkania stała Ci się niesamowicie bliska. Tajemnicza dama okazała się być zniewalająco piękną i niesamowitą osobą, która nigdy nie boi się mówić tego, co naprawdę myśli.

Jej poglądy częściowo pokrywają się z Twoimi, a jeśli nie - nawet sposób, w jaki ich broni wydaje się być cudowny. Podczas jednej z wizyt okazuje się, że Helen zarabia na życie malując przepiękne obrazy.

Jednak Helen Graham ma swoją 'małą' tajemnicę, która wkrótce wychodzi na jaw...

To moje drugie spotkanie z panią Brontë. Tym razem angielska pisarka sprawiła, że zaczęłam ją jeszcze bardziej podziwiać za jej talent. Sposób, w jaki to wszystko opisała... Po prostu magia. Książkę czytało mi się długo, ale to nie oznacza, że chciałam ją odłożyć na półkę i nigdy do niej nie wrócić.

Bohaterowie, (choć nie wszyscy przypadli mi do gustu) są tu ogromnym plusem. Oczywiście znienawidziłam osobę, która doprowadziła do takiego stanu psychikę panią Graham. Za to obdarzyłam sympatią Gilberta i młodszą siostrę przyjaciółki Helen.

„Zresztą śmiech i łzy to dla mnie jedno i to samo: często płaczę ze szczęścia i uśmiecham się, gdy ogarnia mnie przygnębienie.”

Czytelnik od razu może się domyślić, że Gilbert podkochuje się w osobie, która zamieszkała w Wildfell Hall. Nie ukrywam, że czekałam tylko na moment, w którym dowiem się, czy odrzuciła go, czy przyjęła. Niestety, dowiadujemy się tego dopiero pod koniec długiego listu... W każdym razie oboje zasługują na szczęście. Tym bardziej pani Graham - po tym co przeszła...

Myślę, że Gilbert był trochę za bardzo namolny. Potrzebował byle pretekstu, by zobaczyć się z Helen. Raczej nie można przez to źle o nim myśleć, bo chyba wszyscy wiemy, jak to jest gdy jest się zakochanym.

„Gdy straciłem panią Graham z oczu, zdało mi się, że wraz z nią odeszła cała radość [...]”

Pewnego dnia, gdy Gilbert udaje się do Wildfell Hall z wizytą - okazuje się, że pani Graham myśli, że lepiej będzie jeśli się już nie będą widywać. Daje mu tajemniczy dziennik, w którym zapisana jest przeszłość Helen. Możemy się przekonać, jak łatwo jest zniszczyć życie - swoje lub kogoś innego.

Trochę o ciekawostkach. Ciocia Wikipedia pisze, że autorka wydała tę książkę pod męskim pseudonimem - Acton Bell w 1848. Książka dopiero w 2012 ukazała się po polsku. Jak widać, na niektóre rzeczy warto 'trochę' poczekać.

„Nie mogę żyć sam, bowiem w samotności moja dusza nie daje mi spokoju.”

Jeśli po kryjomu podkochujecie się w XIX wiecznej Anglii, lubicie tajemnice i specyficzny język - koniecznie przeczytajcie powieść tej autorki. Mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję zapoznać się z twórczością sióstr Brontë.
Polecam.

„Czasem spoglądając komuś głęboko w oczy można poznać jego duszę na wskroś i dowiedzieć się o nim więcej w ciągu godziny niż o innych w ciągu całego życia.”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-08-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lokatorka Wildfell Hall
9 wydań
Lokatorka Wildfell Hall
Anne Brontё
8.7/10

Losy kobiety walczącej o niezależność w świecie, w którym w oczach społeczeństwa i w świetle prawa żona jest jedynie własnością swojego męża. Pojawienie się we dworze Wildfell Hall pięknej i tajemnicz...

Komentarze
Lokatorka Wildfell Hall
9 wydań
Lokatorka Wildfell Hall
Anne Brontё
8.7/10
Losy kobiety walczącej o niezależność w świecie, w którym w oczach społeczeństwa i w świetle prawa żona jest jedynie własnością swojego męża. Pojawienie się we dworze Wildfell Hall pięknej i tajemnicz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już na samym początku nadmienię, że ta książka wymaga szacunku, wewnętrznej pokory i zmiany perspektywy czytelniczej. Dlaczego? Bo „Lokatorka Wildfell Hall” wydana w 1848 roku jest niemalże autentycz...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Niezwykle rzadko sięgam po tego typu książki, powodem jednak nie jest nie lubienie samego gatunku, a niejednokrotnie dłuższy czas i zdecydowanie większe skupienie w porównaniu do większości książek, ...

@sija002 @sija002

Pozostałe recenzje @loho14

Miłość jest lekarstwem. O życiu, pomaganiu i stracie
Bez uprzedzeń

Nie jestem fanką Eltona Johna. Jego piosenki nie trafiają w mój gust muzyczny. Gdy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, na początku nie byłam przekonana, ale to...

Recenzja książki Miłość jest lekarstwem. O życiu, pomaganiu i stracie
Ostatnie życzenie
Ostatnie życzenie

Każdy szanujący się czytelnik powinien przynajmniej słyszeć o Sapkowskim. Jego saga o Wiedźminie odniosła sukces - moim zdaniem całkowicie sobie na to zasłużył, chociaż z...

Recenzja książki Ostatnie życzenie

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl