Twoja światłość podąża za młodą siedemnastolatką o imieniu Lil, która rozpaczliwie trzyma się nadziei, że jej siostra Mella wróci po zniknięciu. Pewnej nocy Lil prawie uderza na drodze młodą dziewczynę, która przed czymś lub kimś ucieka. Czy dziewczyna mogła być kluczem do znalezienia swojej siostry?
.
Ta książka zabrała mnie na niezłą przejażdżkę! Fabuła jest intrygująca, ponieważ poznajemy kult i sekrety tych, do których one należą. Kulty zawsze dodają upiorny czynnik do każdej książki, a pisanie autorki o tym kulcie nie zawiodło. Podobały mi się rozdziały podzielone punktami widzenia, gdzie jeden przedstawia perspektywę Lil, a drugi jako kogoś z kultu. To dodaje intensywności i sprawiło, że skończyłam tę książkę za jednym zamachem.
.
Lil ma 17 lat, kiedy zaginęła jej starsza siostra Mella. Minęło zaledwie kilka miesięcy, odkąd zniknęła, ale Lil cały czas ma nadzieję, że wróci lub zostanie odnaleziona. Miłość, jaką Lil darzyła swoją siostrę, jest wielokrotnie pokazywana w całej książce. Nie chce uwierzyć w najgorsze, nawet gdy wydaje się, że wszyscy wokół niej stracili nadzieję i częściowo obwinia się za jej zniknięcie. Czytelnik może zobaczyć ich dwoje razem poprzez retrospekcje Lil prowadzącej od zniknięcia i rozmowy Lil, które prowadzi z „zaginioną Mellą” w jej głowie. Pokazuje, jak bardzo Lil doceniała swoją siostrę i żałuje, że teraz, kiedy Mella odeszła, nie ma jej przy niej.
.
Mimo że podobały mi się postacie, nie czułam się z nimi związana. Nie mieli w sobie żadnych wyjątkowych cech. Bardziej pociągały mnie osoby z sekty niż Lil. Powiedziawszy to, myślę, że książka mogłaby również wykorzystać więcej kontekstu na temat tego, dlaczego ten kult istniał. Kiedy Lil po raz pierwszy znalazła Alice / Seven, nie miałam pojęcia, czego się spodziewać. Na początku, kiedy mówiła o pochodzeniu i zakonie, była było to strasznie ogólnikowe, ale sprawiło, że chciałam wiedzieć więcej. Kiedy zaczęła opowiadać dalej, byłam bardzo podekscytowana. Podobała mi się tajemnica, która otaczała Zakon i Światło w całej książce, i to, że aż do końca odkrywamy cały horror kultu. W ostatnich kilku rozdziałach moje serce biło szybciej i musiałam kilka razy zwolnić, aby poświęcić trochę czasu na czytanie, zamiast spieszyć się, aby dowiedzieć się, co się dzieje.
.
Muszę przyznać na początku, że zajęło mi trochę czasu, zanim naprawdę wniknęłam w całą fabułę, jak wolno zajęło mi zrozumienie, czym było Zakon, ale pod koniec książki zdecydowanie wszystko się opłaciło. Fabuła była czymś świeżym, wyjątkowym i nie czytałam wcześniej niczego podobnego. Większość postaci była naprawdę przyjemna, z którą można było się połączyć i wszyscy mieli do odegrania określoną rolę w tej historii. Oczywiście te, których miało się nie lubić, były łatwe do nielubienia i napędzały cię jeszcze bardziej. W książce znajdują się również urocze romanse, przyjaźnie i relacje rodzinne. Poleciłabym Twoją światłość każdemu, kto szuka czegoś innego, zwłaszcza jeśli lubi się przewracać strony, bo historia cię do tego zmusza.